Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

czwartek, 28 lutego 2019

Niezwykłe skarby ukryte na dnie morza

Niezwykłe skarby ukryte na dnie morza.


Autor: Dorota Trojan


Owoce morza to nie tylko przysmaki . Gdy goszczą na naszych stołach są zwykle postrzegane jako symbol luksusu, czyli jako ekskluzywne dania. To prawda, że owoce morza są naprawdę wyjątkowe. Większość z nich poza walorami smakowymi i ekskluzywną ceną, ma również cenne właściwości odżywcze.


Warto wiedzieć, że:
Kraby zawierają dużo białka, wapnia, tłuszczu fosforu, żelaza oraz witaminy A, B1, B2. Mięso kraba działa przeciwzapalnie, odtruwająco i wzmacniająco. Regularne spożywanie krabów zmniejsza bóle stawów oraz stany zapalne skóry. W wielu rejonach świata np. w Chinach mięso kraba w dużych ilościach podaje się kobietom w ciąży i połogu jako lekkostrawne i zawierające wiele cennych składników potrzebnych dziecku i matce.

Ostrygi natomiast są uznawane za afrodyzjak. Stosuje się je dla wzmocnienia męskiej potencji, ujędrnienia i wygładzenia skóry, zmniejszenia pocenia. W niektórych rejonach świata uważa się, że ostrygi zmniejszają przerost prostaty. Ostrygi przynoszą również ulgę w bezsenności oraz poprawiają nastrój zwiększając odporność na stres. Ostrygi zawierają dużo ławo strawnego białka (10 rodzajów aminokwasów egzogennych) witaminę A, witaminy B1, B2, D, E oraz żelazo, miedź , fosfor, wapń, cynk, magnez i bar. Niektórzy uważają, że jedzenie regularnie ostryg odmładza organizm.

Krewetki z kolei przynoszą najwięcej pożytku mężczyznom zwiększając potencję, regulując pracę nerek, przeciwdziałając impotencji. Krewetki pobudzają i wzmacniają laktację u karmiących kobiet. Tak jak inne owoce morza krewetki zawierają łatwo strawne białko i zdrowy tłuszcz. Krewetki zawierają również witaminy i minerały. Cenimy je za dużą zawartość fosforu, żelaza, wapnia i jodu oraz witamin A, B1 i B2.

Na naszym stole pojawia się również Małż. Oprócz walorów smakowych pomaga w nadczynności tarczycy, chorobach nerek, zmniejsza powiększone węzły chłonne, likwiduje upławy u kobiet oraz zmniejsza hemoroidy.

Warto również zapoznać się mało u nas znaną Ślizgą. Docenią je walory głównie osoby cierpiące na bóle stawów, bóle mięśniowe, drętwienie kończy, zaburzenia pamięci, bezsenność oraz niedokrwistość. Swoje cenne właściwości lecznicze ślizga zawdzięcza między innymi dużej zawartości białka i węglowodanów oraz wapnia, magnezu fosforu i żelaza.


Dorota Trojan - projekt cali.pl - naturalne suplementy diety dla twojego zdrowia, magister fizjoterapii

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Hummus - zdrowy orientalny przysmak?

Hummus - zdrowy orientalny przysmak?


Autor: Anna Kacperska


Hummus - dziś coraz bardziej popularna przekąska, ale znana już od wielu lat - prawdopodobnie stworzona przez sułtana Saladyna w czasie wypraw krzyżowych. Obecnie rozpowszechniona przez wegetarian na całym świecie jako zdrowa przekąska - czy mają rację?


Hummus to przysmak z Rejonu Morza Śródziemnego i Bliskiego Wschodu. Jego głównym składnikiem jest ciecierzyca - orientalna odmiana grochu (wyjątkowo bogata w białko) z dodatkiem pulpy sezamowej, która nadaje jej niepowtarzalny smak.


Najlepiej smakuje z pieczywem typu "Pita", "Ciabatta" lub w wersji light - tzn. z pokrojonymi kawałkami warzyw.


Hummus to świetny produkt dla wegetarian, ale nie tylko - także dla wszystkich, którzy po prostu dbają o swoje zdrowie i uważają na to, co jedzą. Jeśli chodzi o dietę wegetariańską, humus stanowi bardzo dobre źródło kalorii - 100g humusu przygotowywanego w domu to 177kcal. Produkt ten to skoncentrowane źródło witamin i składników mineralnych.


Jednak spośród wszystkich cennych składników odżywczych, humus jest bardzo dobrym źródłem manganu i witaminy B6. I tu ciekawostka: mangan spełnia wiele ważnych funkcji w naszym organizmie. Przede wszystkim działa aktywująco na enzymy, które biorą udział w przemianie witamin. I tak, jeśli brakuje manganu w naszej diecie, to tylko 20% witaminy C pochodzącej z warzyw i owoców zostanie przyswojone przez organizm - i nie ważne ile ich zjemy! Mangan odżywia nerwy i mózg, zatem humus jest bardzo dobrym produktem dla osób, które ciężko pracują, osób uczących się. Niedobór manganu powoduje wiele objawów, które odczuwane są przez wiele osób: pesymizm, zniechęcenie czy bóle stawów czy szmery w uszach - dlatego humus jest szczególnie polecany w tych dolegliwościach. Ze względu na to, że jest to produkt pochodzenia roślinnego, nie zawiera cholesterolu. Witamina B6 z kolei wzmacnia nasz układ odpornościowy - więc jedzenie humusu naprawdę przynosi korzyści dla naszego zdrowia.


Ponadto, hummus ma niski indeks glikemiczny - zatem jest bardzo sycący i powoduje niewielki wzrost poziomu glukozy we krwi, co jest ważne dla diabetyków.


Hummus można zrobić samodzielnie w domu, ale jest także wersja dla "leniuchów" - gotowy hummus możemy kupić w sklepach ze zdrową żywnością, np. humus z papryką smakuje świetnie, to bardzo zdrowa przekąska. Ale UWAGA! osoby odchudzające się muszą wziąć jak najbardziej pod uwagę kaloryczność hummusu - w 13% składa się on z tłuszczu. Zatem zdrowo, ale z umiarem.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Chcesz mieć białe zęby? Przecieraj je węglem drzewnym!

Chcesz mieć białe zęby? Przecieraj je węglem drzewnym!


Autor: Anna Ajas


Źdźbło, trawa i patyk – czyli zestaw do higieny jamy ustnej naszych przodków. Używali oni przedmiotów, które mogły im zastąpić wykałaczkę. Nie po to, aby dbać o higienę, ale po prostu dla komfortu, ponieważ przeszkadzały im resztki jedzenia.


Kim był dentysta i jak wyglądała stomatologia w minionych wiekach? O tym poniżej.

Jednym ze sposobów czyszczenia zębów było przecieranie ich węglem drzewnym, który pomimo swego koloru rozjaśniał zęby. Używano także popiołu z ogniska, a zawarte w produktach mącznych pozostałości kamienia żarnowego, pełniły funkcję czyszczącą, doprowadzając często do ścierania się zębów. Jadano też twarde jabłka, które czyściły powierzchnię zębów, ale najpopularniejszym narzędziem był zwykły patyk, pełniący funkcję naszej dzisiejszej wykałaczki.

W dawnych czasach nie istniała stomatologia, nie było też zawodu dentysty. Przypuszcza się, że dużą rolę w higienie odgrywała dieta. Jadano produkty bez konserwantów, ulepszaczy itd. Wystarczy teraz spojrzeć na skład choćby serka, który jemy na śniadanie – połowa jego składników to tablica Mendelejewa. Ehh.. Podobnie mleko – normalnie może wytrzymać dobę, później kwaśnieje. W sklepach na półce mleko może stać w kartonie nawet rok i nic się z nim nie dzieje. Zwróciłam uwagę na jedzenie, ponieważ może to tłumaczyć, dlaczego w dawnych czasach nie był potrzebny dentysta.


Kraków w swoich zbiorach muzealnych (w Muzeum Antropologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego) ma czaszkę zakonnicy z doskonale zachowanymi zdrowymi i białymi zębami. W klasztorach jadano dużo ryb, serów, uprawiano też warzywa, w skutek czego mnisi byli po prostu zdrowsi, a ewentualne zarazki mogli odkazić, bo... przecież to oni wymyślili alkohol. Jednak poza klasztorem wydaje się, że przydałaby się stomatologia.


Kraków ma w swoich okolicach stare nekropolie. Nie tak dawno analizowano szczątki z cmentarzy z XIII/XIV wieku. Analiza zębów wykazała, że pochowanym tam osobom brakowało podstawowych składników odżywczych. Wniosek z tego taki (wcale nie taki nowy), że trzeba zwracać uwagę na to co się je i już od najmłodszych lat dbać o zdrowe uzębienie dzieci. Chociaż, jak to mówił Stanisław Jerzy Lec: “Bezzębnym wiele rzeczy łatwiej przechodzi przez usta...”


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Herbaty szlachetne kiedyś, a herbata dzisiaj.

Herbaty szlachetne kiedyś, a herbata dzisiaj.


Autor: Aleksandra Maj


Czym jest dzisiaj dla nas herbata? Najczęściej kojarzymy ją po prostu z saszetką pełną drobnych ziarenek, które dostać możemy w każdym markecie za dosłownie kilka groszy. Historia picia herbaty jest jednak zupełnie inna..


Pierwsze wzmianki o herbacie pojawiły się na początku naszej ery, choć wiadomo, że naszym praprzodkom znana była o wiele wcześniejszej. Już wtedy stanowiła ona cenne złoże witamin, naturalną barierę ochronną dla organizmu i oczywiście rozgrzewający napój na zimowe wieczory. Niestety, jej wartość z upływem czasu mocno się zdewaluowała. Teraz podchodzimy do niej jak do codzienności i może właśnie dlatego traci ona tak wiele.. na jakości, spadającej cenie, doborze liści z których jest tworzona i co za tym idzie ... na smaku.

Mieszkańcy Dalekiego Wschodu, od których herbata przywędrowała do Japonii, pili ją z namaszczeniem, wyczuciem i ceremoniałem parzenia, którego my - cywilizowani, zupełnie nie znamy (o rozumieniu nawet nie wspominając). Herbatę parzyło się długo, cierpliwie, powoli - bez znanego nam dzisiaj pośpiechu, kiedy to bez chwili zastanowienia wrzucamy torebkę do szklanki, zalewamy wrzątkiem i w 5 sekund mamy gotowy napój do spożycia.

Trudno się więc dziwić, że prawdziwe herbaty szlachetne, wraz z odpowiednimi akcesoriami do ich parzenia i wiedza dotyczący tej ceremonii można dostać w wyłącznie luksusowych miejscach. I nie oznacza to wcale drogiego sklepu w centrum wielkiej galerii handlowej. O nie - specjały herbaciane z dalekiego wschodu dostaniemy raczej w klimatycznych miejscach dużych miast, małych sklepikach, w których filiżankę na próbę podaje wąsaty sprzedawca, czy w Internecie, w którym koszty magazynowania i sprowadzania takich delikatesów sa znacznie niższe.

Czy opłaca się więc płacić drożej, za coś, co możemy mieć taniej? To oczywiście zależy od tego CO chcemy otrzymać. Bo Herbata i herbata to dzisiaj dwie całkiem różne rzeczy. Jedna - stanowi zaspokojenie naszego pragnienia i jest tania, zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami. Druga - jest esencją smaku, którego nie znamy, ale który jest też źródłem cennych witamin i naturalnej siły przyrody.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

"Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”. Hipokrates

"Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”. Hipokrates


Autor: Dorota Trojan


Każde lekkie osłabienie, niedomaganie lub poważna choroba jest wynikiem zaburzeń równowagi organizmu na skutek nadmiaru toksyn i deficytu składników odżywczych. Jesteśmy tym co jemy.


W stanach chorobowych zdrowe odżywianie i dostarczenie ogromnej ilości produktów naturalnych uzupełniających deficyt jest koniecznością. Bez tego nie ma szansy na powrót do zdrowia.

Lekarstwo służy do tego, by zlikwidować objawy choroby. Zdrowe odżywianie, a więc dieta bogata w produkty naturalne przywraca stan doskonałego zdrowia.

Naturalne suplementy diety zawierające rośliny o wyjątkowym bogactwie składników odżywczych, uprawiane na zdrowej czystej glebie, przetworzone tak by zachować bioenergię rośliny i składniki odżywcze w nienaruszonym stanie są ogromną szansą na odzyskanie zdrowia.

Z suplementów diety można tworzyć zestawy, różnicując źródło składników odżywczych i potęgując w ten sposób efekty ich działania.

Każda roślina zawarta w suplementach ma coś cennego i unikatowego do zaoferowania.
W dzisiejszych czasach takie pożywienie jest już naprawdę zbawiennym rozwiązaniem.

Uzupełniając zdrowe odżywianie o produkty naturalne bogate w enzymy, witaminy i minerały, antyoksydanty i cały szereg innych cennych składników odżywczych uzdrawiasz swoje ciało.
Bądź dla siebie hojny, a znikną wszelkie niedomagania, odzyskasz zdrowie, energię, uzyskasz efekt odmładzania.

Jeśli zdrowe pożywienie zbudowało Twoje ciało, jego deficyt spowodował chorobę, logicznym jest, że możesz odzyskać zdrowie stosując zdrowe odżywianie.
Zlikwidujesz w ten sposób przyczynę - źródło niedomagania.

A kiedy już wyzdrowiejesz dbaj nadal o właściwą dietę, by już nigdy nie dopuścić do niedoborów wywołujących choroby.


Doceń również wagę i rolę oczyszczania. Przyjmując każdego dnia znacznie więcej toksyn niż składników odżywczych, w szybkim tempie doprowadzasz nieuchronnie organizm do stanu choroby lub niedomagania.

Tu chodzi o Twoje życie.

Oczyszczenie z toksycznych składników uwolni Twoje ciało, wzmocni naturalną odporność, umożliwi przyswajanie witamin i minerałów.

Nie jest istotne jak długo potrwa proces oczyszczania, czy będą to trzy miesiące, czy trzy lata.

Zawsze w trakcie kuracji, a tym bardziej w efekcie końcowym uzyskasz znaczącą poprawę stanu zdrowia.

Sam musisz zdecydować, czy bardziej się opłaca wydać krocie na leczenie objawów choroby sztucznymi lekami, czy lepiej przeznaczyć te pieniądze na zdrowe odżywianie i dobrej jakości suplement diety. To kwestia logiki i priorytetów.

Jeśli skorzystasz z leków i niczego nie zmienisz w swoim stylu życia, nawrót choroby jest tylko kwestią czasu. To chyba oczywiste.

Bywa, że ludzie uważają, że im cięższy stan chorego, tym mniej przydatne są naturalne suplementy diety.

To przecież nielogiczne i jest dokładnie odwrotnie. Im poważniejsza choroba, tym bardziej ciało potrzebuje dużej, ogromnej dawki substancji odżywczych, czystego i zdrowego pożywienia.

Stosując produkty naturalne nie ma żadnego niebezpieczeństwa przedawkowania substancji odżywczych, witamin czy minerałów.

Istnieje natomiast realne zagrożenie wynikające z deficytu tych substancji. I tego, groźnego dla życia deficytu wywołującego choroby należy się obawiać.

Jeśli już jesteś chory - znasz skutki i przykre konsekwencje zaniedbań kwestii zdrowego odżywiania. Możesz to jednak naprawić.

Zacznij od zaraz, nie ma ani chwili do stracenia. Każdy kolejny dzień bez istotnych zmian sposobu odżywiania pogłębia stan choroby. Z suplementami diety wspierającymi zdrowe odżywianie każdy kolejny dzień będzie dniem powrotu do zdrowia.


Dorota Trojan - projekt cali.pl - naturalne suplementy diety dla twojego zdrowia, magister fizjoterapii

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jabłko o smaku truskawki

Jabłko o smaku truskawki


Autor: Małgorzata Górska


Nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć dzieci, które z niewytłumaczalnego powodu mają ogromną awersję do wszystkiego, co zdrowe, a na każdy posiłek jadłyby wyłącznie chipsy, lody i cukierki.


Naukowcy alarmują: co czwarte dziecko na naszym kontynencie jest otyłe, w Polsce natomiast liczba młodych osób, których masa ciała przekroczyła 20% masy należnej w stosunku do wzrostu, w ostatnim kwartale zwiększyła się trzykrotnie. Z ostatnich badań wynika, że nie tylko dorosłych dosięga epidemia otyłości. W Polsce, w zależności od regionu, notuje się od 2,5 do 12% otyłych osób w młodym wieku, a ich liczba ciągle rośnie. Jako główną przyczynę nadwagi u dzieci i młodzieży dietetycy wskazują brak ruchu i niewłaściwe odżywianie. Gdy latem pierwszy problem zdaje się przynajmniej w części rozwiązywać samoistnie, drugi niestety przybiera na sile. Wakacje sprzyjają aktywności fizycznej: plaża, góry, pola i łąki aż zapraszają maluchy do całodziennych harców. Niestety wyjazd nad morze łączy się często z codziennymi deserami w postaci lodów i gofrów, a każdy obfity obiad u babci kończy się jeszcze obfitszym podwieczorkiem. Oczywiście coś słodkiego od czasu do czasu to nic złego, jednak nagradzanie dziecka za dobre zachowanie czy wyniki w szkole słodyczami to pierwszy krok do przyzwyczajenia do złych nawyków żywieniowych. Zamiast dawać cukierki i czekoladki, powinniśmy znaleźć chwilę na przygotowanie pysznego i zdrowego podwieczorka, który zaskoczy lub zainteresuje naszą pociechę. Orzeźwiające musy, tarty z owocami, czy koktajle przypadną do gustu niejednemu maluchowi.
Gdy dziecko jest przypadkiem zupełnie niereformowalnym w kwestii spożywania zdrowych potraw, możemy posłużyć się fortelem, jakim są „chipsy" produkowane z warzyw i owoców. Są smaczne i chrupiące, a co najważniejsze przemycają do buzi małego niejadka witaminę C oraz błonnik pomagający walczyć z otyłością. Do wyboru mamy plasterki jabłkowe o smaku banana, truskawki, pomidorowe, a nawet buraczane. Żeby jednak trafić w gusta dzieci, marka Crispy przygotowała CHRUPSY - suszone plasterki jabłka o smaku.. truskawki. Po nietypowy smak jabłka w kolorowym i radosnym opakowaniu na pewno z nieukrywanym zainteresowaniem sięgnie każde dziecko - zarówno niejadek, jak i wielbiciel słodkości.
CHRUPSY uzyskały pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka i otrzymały opinię produktów bezglutenowych. Nie zawierają tłuszczu, cukru, soli, sztucznych barwników i polepszaczy smakowych i są zalecane przez diabetyków. Nie zawierają również alergenów, gdyż CHRUPSY powstają wyłącznie z surowców wolnych od czynników alergennych. A przede wszystkim są chrupiące, mają naturalny smak i zapach i - co najważniejsze - można je jeść bez ograniczeń, ponieważ należą do naturalnych przekąsek, zaliczanych do kategorii zdrowej i bezpiecznej żywności.

Informacje prasowe: www.crispy.com.pl


Więcej informacji na: www.vt.sk lub www.nartyslowacja.pl

Małgorzata Górska

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zdrowe odżywianie

Zdrowe odżywianie


Autor: Michał P.


Czy jedzenie może mieć wpływ na twoje zdrowie ? Czy to prawda, że jedzenie może naprawdę być stosowane jako lek? Dowiedz się czy twój stan zdrowia zależy od żywności którą spożywasz.


Na przestrzeni wieków, wiele różnych kultur stosowało żywność w celu zapobieganiu chorobom i utrzymaniu zdrowia. Uważali, że dobry stan zdrowia jest związany z żywnością którą jedzą. Czy to prawda, że jedzenie może naprawdę być stosowane jako lek? Współczesna nauka zbadała tę kwestię, i jak na razie, wyniki wyglądają obiecująco. Naprawdę jest żywność, która pomoże ci utrzymać zdrowie.

Owoce i warzywa

Zdrowe odżywianie, jasne, to banał, ale naprawdę trzeba jeść owoce i warzywa. Nie tylko owoce i warzywa dostarczają organizmowi niezbędnych witamin i minerałów, ale również dają coś, co we współczesnej diecie często brakuje: błonnik. Udowodniono że błonnik okazał się zapobiegać zatwardzeniu, a także wypełnia żołądek, dzięki czemu konsumujesz mniej kalorii. Na dodatek owoce i warzywa mają niską zawartość tłuszczu i zawierają bardzo mało cholesterolu. Istnieją również dowody, że antyoksydanty w owocach i warzywach mogą utrzymać twoje zdrowie, spowolnią proces starzenia, a nawet ochronią przed niektórymi nowotworami.

Len, orzechy, ryby

Udowodniono, że diety zawierających kwasy omega-3 (kwasy tłuszczowe), które można znaleźć w nasionach lnu, orzechach, rybach, może zmniejszyć ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Tłuszcze omega-3 nie są produkowane przez organizm, ale są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu (szczególnie mózgu). Jeśli twoje ciało ma niedobór tych niezbędnych tłuszczów, może wystąpić uczucie zmęczenia, słaba pamięć, wahania nastroju, a nawet depresja.

Woda

To jest sporne, czy można nazwać wodę żywnością, ale to nie zmienia faktu, że organizm nie może funkcjonować bez niej. Szacuje się, że około 60% ciała ludzkiego składa się z wody. Kiedy nie pijesz wystarczająco wody, organizm zmuszony jest do przeniesienia swoich dostaw wody, co powoduje wiele negatywnych skutków. Najczęstsze objawy odwodnienia to brak energii, bóle mięśni, gorączka i drażliwość. Nawet niewielkie odwodnienie może prowadzić do negatywnych skutków. Wraz z utrzymaniem normalnego nawodnienia organizmu, picie dużo wody jest zalecane przez National Institute of Diabetes i Kidney Diseases jako sposób zapobiegania kamieni nerkowych.

Podsumowując, nauka jasno pokazuje, że żywność którą wybierasz do jedzenia może mieć tragiczne skutki dla zdrowia. Korzyści zdrowotne w zakresie od zwiększonej energii fizycznej i umysłowej jasności do zapobiegania bolesnych stanów, takich jak zaparcia i kamienie nerkowych. Zdrowe odżywianie jest naukowym dowodem na to, że jest to droga ku zdrowiu.


Wegetarianizm

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Chleb na zakwasie

Chleb na zakwasie.


Autor: Pusty



Podstawą nowej piramidy żywienia są produkty pełnoziarniste oraz ziemniaki. Chleb na zakwasie zrobiony z mąki razowej jest zdrowszy od chleba jasnego. Biały chleb można jeść kilka razy w miesiącu.


Przeciętny Polak zjada ok. 90 kg pieczywa rocznie. Warto więc może postawić na pieczywo wypiekane tradycyjnie, na zakwasie. Podstawowa receptura chleba na zakwasie wygląda następująco:

- zaczyn czyli zakwaszona część mąki
- świeża mąka
- woda
- sól

Chleby kupowane w sklepach mają w składzie różne spulchniacze, odpleśniacze, konserwanty, barwniki. To po prostu chemia, która szkodzi naszemu organizmowi. To właśnie pracochłonność i czas sprawiają, że chleby wypiekane metodą tradycyjną są droższe od tych z gorącej taśmy w hipermarkecie. Te ostatnie pięknie i szybko wyrastają, ale na polepszaczu.

Może warto wypiekać chleb w domu. W internecie jest wiele serwisów poświęconych tej tematyce. Ludzie widząc problem biorą sprawy w swoje ręce i propagują zdrowy model życia. Jednym z elementów tego modelu jest piramida żywienia. Używanie kształtu piramidy, by pokazać, jakie pokarmy powinno się spożywać zapoczątkowali Amerykanie w 1992 roku. U podstaw leżą produkty pełnoziarniste, więc spożywanie dobrego chleba jest kluczowym elementem zdrowej diety. Aby uniknąć choroby cywilizacyjnej, jaką jest miażdżyca, należy oprócz ruchu zadbać o optymalne wyżywienie.

Bardziej nas nasyci jedna kromka dobrego chleba, niż dwie pajdy wydmuszki z taśmy w hipermarkecie. Tajemnica tkwi w zakwasie i ciemnej mące. Niektóre wartościowe składniki, takie jak błonnik, mogą jednak zostać usunięte z mąki w procesie przemiału. Im mąka ciemniejszy tym więcej w niej substancji mineralnych.
Zakwas wynaleziono w Egipcie ok. 2000 roku p.n.e., powstaje on z mieszanki maki z wodą oraz potrzebuje do swojego rozwoju dużo ciepła. Zaczyn inaczej ciasto zakwaszone to jest ta część ciasta chlebowego, która powinna być zakwaszona, czyli poddana działaniu kultur dzikich drożdży przez określony czas w określonych warunkach. Dodając mąkę i wodę do zakwasu poddaje się go wielofazowej fermentacji, w której następuje namnożenie się dzikich drożdży i bakterii kwasu mlekowego.

Zachęcam więc do wypieku chleba w naszych domach lub kupowania dobrego chleba. Wypiek w domu jest jednak chyba tańszy a przepisów w internecie nie brakuje.

Życzę owocnych wypieków i smacznego.


Pusty

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zielono mi… Nie taki szpinak straszny, jak go malują

Zielono mi…Nie taki szpinak straszny, jak go malują


Autor: Małgorzata Jakubczyk


Zielony koszmar dzieciństwa i najgorsza potrawa w życiu - to najpopularniejsze opinie dotyczące szpinaku, prawdopodobnie wyniesione jeszcze z lat dzieciństwa. Ci, których siła Papaya nigdy nie przekonała, z pewnością powinni przeczytać ten artykuł.


Historia szpinaku sięga jeszcze średniowiecza, kiedy to Arabowie przywieźli go z dawnej Persji. Niestety, na swoje odkrycie przez Europejczyków to zielone cudo musiało czekać aż do XIX wieku. Do jego rozsławienia przyczyniły się nieświadomie pielęgniarki od św. Wincentego a Paulo, które w swoich schroniskach dla bezdomnych i chorych stosowały napar z liści szpinaku, pojąc nim słabych i wycieńczonych. Tajemnicze ziele, przywracając zdrowie anemikom, zyskało rozgłos także w Stanach Zjednoczonych, gdzie jego właściwości poparte były już naukowymi badaniami. Ustalono więc, że szpinak zawiera rekordową ilość żelaza - podstawowego budulca krwi, a także wapnia, niezbędnego w procesie tworzenia kości. Ma w sobie ponadto całą masę innych składników wspomagających nas organizm, jak choćby mangan, jod, karoten, a także witaminy: przede wszystkim C oraz: E, K, B1, B2, B6. Ważne, że wszystkie te cenne komponenty są łatwo przyswajane przez organizm, dlatego szpinak mogą jeść dzieci, dorośli oraz osoby starsze. Dzięki zawartości antyoksydantów, unieszkodliwiających wolne rodniki, warzywo to wykazuje działanie opóźniające procesy utraty pamięci, a więc także przeciwdziałające chorobom Alzheimera i Parkinsona. Współczesne badania sugerują także, że szpinak może być stosowany do leczenia zwyrodnień siatkówki oka oraz stanów zapalnych przewodu pokarmowego.

Jakby tego było mało, to drogocenne warzywo jest też niezwykle smaczne! Trzeba tylko umieć je prawidłowo przyrządzić. Doprawione solą, pieprzem i czosnkiem oraz zabielone lekko śmietanką 30% może uraczyć każde podniebienia niepowtarzalnym smakiem. Jeśli chcemy, możemy wzbogacić szpinak o podsmażoną cebulkę i boczek, warto także poeksperymentować z serem pleśniowym, jajkiem lub sokiem z cytryny.

Niestety, nie każdy może pochwalić się zamiłowaniem do kulinarnych przygód, a już na pewno nie do tych związanych ze szpinakiem. Tak zwani szpinakowi przeciwnicy z zasady mogą skorzystać z dań gotowych, zawierających to zielone warzywo. Ważne jednak, by kupowane produkty były naprawdę dobrej jakości, cechowały się tradycyjnym smakiem i zawartością odpowiednich przypraw, jak np. Naleśniki ze szpinakiem Virtu. Zawinięte w sycące i delikatne ciasto zielone liście nie tylko nasycą, ale uzupełnią w organizmie niedobory podstawowych witamin. Alternatywą dla naleśników mogą być Pierogi - oczywiście również ze szpinakiem - danie równie smaczne i zdrowe. Ich przygotowanie zajmuje dosłownie chwilę, a domowy smak z pewnością na długo pozostanie w pamięci.

Nie bójmy się więc przezwyciężyć naszej niechęci do tego jednego z najbardziej wartościowych warzyw. Podobno preferencje kulinarne człowieka zmieniają się co siedem lat. Sprawdźmy, czy nasze nie przestawiły się aktualnie na zielony smak.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Siła ukryta w małej tabletce

Siła ukryta w małej tabletce


Autor: PRESTIGE PUBLIC RELATIONS


Colostrum - wzmacniający suplement diety
Czy środowisko ma wpływ na naszą odporność? Jak ją wspomagać i bronić się przed pojawiającymi się nowymi zagrożeniami?


Kupowane naprędce w pobliskim supermarkecie wysoko przetworzone i naszpikowane konserwantami produkty żywnościowe. Zły sposób odżywiania i niezdrowy tryb życia. Niewielka ilość warzyw i owoców w naszej diecie. Rośliny z coraz mniejszą zawartością magnezu, żelaza, miedzi oraz innych pierwiastków śladowych z powodu chemicznego nawożenia dostarczającego głównie azotu i fosforu. Zanieczyszczenie środowiska. Można tak długo wymieniać. Efekt? Niedobory witamin i minerałów oraz błonnika w naszych organizmach. Skutek? Obniżenie odporności i zwiększona podatność na infekcje.
Wzrost ilości zachorowań spowodowanych wirusami potwierdziła w zeszłym roku m.in. Minister Zdrowia Ewa Kopacz. Przyznała, że w okresie zwiększonej zachorowalności, we wrześniu i listopadzie ubiegłego roku, liczba zachorowań na grypę sezonową w naszym kraju wzrosła czterokrotnie w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Z przerażeniem słuchamy, że powstają wciąż kolejne podtypy wirusa grypy, znacznie różniące się od dotychczasowych. Groźny szczep wirusa o nazwie A/H1N1 jeszcze kilka miesięcy temu siał postach i zbierał śmiertelne żniwo w wielu krajach.

W naszej własnej opinii na obniżenie odporności organizmu największy wpływ mają nieregularne posiłki (32 proc.), zbyt mała ilość snu (26 proc.) oraz przemęczenie pracą (20 proc.). Te właśnie czynniki, jako odpowiedzialne za spadek naszej kondycji zdrowotnej wskazują respondenci Narodowego Testu Zabieganych Polaków dostępnego na portalu Gazeta.pl. Krótko mówiąc, przyczynę braku odporności upatrujemy w stylu życia, który nie sprzyja zdrowiu.

Człowiek ze stali
Faktem jest, że żyjemy w ciągłym pośpiechu. Nieodłącznym kompanem intensywnej pracy jest stres. Rzadkim gościem racjonalny wypoczynek. Codzienną towarzyszką zaś nieprawidłowa dieta. Dzięki takiemu melanżowi mamy coraz częściej kłopoty ze zdrowiem, nie tylko w okresie jesienno-zimowym, czy wiosennym, ale przez cały rok.
Zmieńmy zatem znajomych! Posłuchajmy specjalistów, którzy zgodnie twierdzą, że zdrowy tryb życia prowadzi do zyskania „tarczy ochronnej" przed wirusami. Jego podstawą jest zachowanie równowagi między pracą zawodową, a aktywnym wypoczynkiem oraz spożywanie zbilansowanych i pełnowartościowych posiłków. Żeby sobie pomóc możemy sięgnąć też po wzbogacające dietę suplementy.

Broń mnie, broń mnie
Osłabiony układ immunologiczny efektywnie wesprą suplementy diety zawierające skondensowane substancje odpornościowe i czynniki wzrostu. Z pomocą np. Colostrum By-Health możemy skutecznie bronić się przed infekcjami, a jeśli do nich dochodzi, szybciej je zwalczyć. Zawarte w tabletkach naturalne colostrum pozyskiwane z mleka ssaków zawiera biologicznie aktywne substancje, podobne do tych, jakie otrzymują niemowlaki z mlekiem matki. Suplement jest swoistym regulatorem odporności, który pozwoli nam ochronić się przed wirusami i bakteriami. Nasze siły obronne wzrosną, tak jak to się dzieje w przypadku niemowląt karmionych piersią. Tabletki mogą przyjmować dzieci już od 5 roku życia. Ssanie ich dostarczy przyjemnego smaku mleka waniliowego.

W stanach wyczerpania i stresu naszą podporą będą zawarte w suplemencie witaminy z grupy B i A. Wraz z witaminami, znajdujący się w tabletkach cynk i selen obronią nasz organizm przed agresywnym działaniem wolnych rodników, które odpowiedzialne są nawet za powstanie chorób nowotworowych. Colostrum nazywane jest młodziwem, ponieważ opóźnia proces starzenia się ciała. Ma silne działanie, powodujące odbudowę komórek.

Substancje zawarte w suplemencie stymulują budowę tkanki mięśniowej, kostnej, chrzęstnej i ścięgien. Rozbudowa masy mięśniowej, przy jednoczesnej redukcji tkanki tłuszczowej przekłada się z kolei na podwyższenie sprawności. Colostrum By-Health jednak nie tylko stabilizuje organizm fizycznie. Stanowi również czynnik stabilizacji psychicznej i umysłowej. W tabletkach zawarte są aminokwasy, które skutecznie przyczyniają się do podniesienia naszej zdolności koncentracji uwagi i przeciwdziałają depresji.


Dodatkowe informacje:
PRESTIGE PUBLIC RELATIONS

tel. 022 620 28 29
www.prestigepr.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Błonnik pokarmowy, cudotwórcą w naszej diecie.

Błonnik pokarmowy, cudotwórcą w naszej diecie.


Autor: Remigiusz


Wszyscy wiemy, ze dobry posiłek to podstawa sukcesu, jednak aby sukces był pełen - nasz organizm musi jeszcze strawić ten posiłek, dzięki czemu nasz organizm zdobędzie wszystkie wartości odżywcze jakimi dany posiłek powinien być nasycony. Niestety, czasami z trawieniem pokarmów jest problem - wtedy z pomocą przychodzi nam błonnik pokarmowy.


Błonnik, co to tak właściwie jest za substancja?

Błonnik - jest to mieszanka różnorodnych substancji znajdujących się w ścianie komórkowej roślin. Nie jest trawiony przez człowieka ani wchłaniany przez układ pokarmowy. Związki znajdujące się w błonniku mają charakter polisacharydowy (celuloza, hemiceluloza, pektyny, gumy, śluzy) a także niepolisacharydowym (ligniny).

Niewłaściwa dieta może powodować, że treści pokarmowe potrzebują więcej czasu by przejść przez cały układ pokarmowy, co powoduje zaparcia, dlatego, że kał dłużej zalega w jelitach. Nagromadzenie się mas kałowych powoduje nieprzyjemne dolegliwości, jak wzdęcia, bóle brzucha. Dodatkowo zła dieta i zatrzymywanie się resztek pokarmowych w układzie pokarmowym może powodować bardziej trwałe uszkodzenia i poważniejsze dolegliwości. Mogą pojawiać się uchyłki w postaci kieszonkowych uwypukleń jelita. Mogą pojawić się również hemoroidy czyli żylaki odbytu.

Błonnik jest tym, co może nas uchronić przed tym dyskomfortem.

Przede wszystkim zmiękcza masę kałową poprzez to, że powoduje pęcznienie żywności w układzie trawienny, dzięki czemu trawiony pokarm szybciej usuwany jest z organizmu. Przechodząc w niezmienionym stanie przez przewód pokarmowy, wchłania wodę przyczynia się tym samym do zwiększenia objętości masy kałowej i ich późniejszym jej wydaleniu. Dzięki niemu produkty przemiany materii są sprawniej i szybciej usuwane z organizmu. Na skutek regularnego wypróżniania się, a także usuwania niepotrzebnych elementów pochodzących z przemiany materii błonnik jest uznawany za skuteczną metodę odchudzającą dla osób otyłych. Redukuje uczucie głodu, dlatego nie sięgamy po pożywienie nazbyt często.

Zawartość błonnika w jedzeniu

Błonnik można znaleźć w produktach pochodzenia roślinnego czyli w warzywach i owocach. Źródłem tego pożytecznego dla naszego układu pokarmowego związku są również pokarmy zbożowe takie jak kasze, otręby, musli, pieczywo razowe i pełnoziarniste. Jego duże stężenie mają również rośliny strączkowe. Nie występuje w mięsie, rybach, alkoholu maśle, olejach i innych produktach tłuszczowych.


Po więcej informacji na temat błonnika serdecznie zapraszam na stronę http://www.blonnikpokarmowy.net.pl
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kasza manna – sposób na szczupłą talię

Kasza manna – sposób na szczupłą talię


Autor: Małgorzata Jakubczyk


Kasza manna to jeden z najstarszych znanych nam produktów spożywczych. Nasi przodkowie doceniali jej wartości odżywcze oraz zdolność szybkiego zaspokajania głodu. Niestety, obecnie jadamy ją bardzo rzadko, zapominając, że jest zdrowa i smaczna.


Do XVII wieku kasze były podstawowym produktem żywnościowym Polaków. Wyparły je ziemniaki, początkowo uprawiane jako roślina ozdobna, stopniowo stały się podstawą pożywienia. O kaszach zapomniano na wiele lat mimo, że ich wartość odżywcza może swobodnie konkurować nie tylko z ziemniakami, ale też ryżem i makaronem.

Większość gatunków kasz powstaje w procesie przetworzenia ziaren zbóż, takich jak jęczmień, proso, czy pszenica. Z pszenicy właśnie, a dokładnie z jej najdrobniej zmielonych ziaren powstaje kasza manna. Podczas przemiału otrzymuje się wiele frakcji kaszek, czyli cząstek bielma mącznego, które poddawane są oczyszczaniu za pomocą wialni kaszkowych. Tak oczyszczona frakcja to właśnie kasza manna, którą spotkać można w dwóch odmianach: kaszę mannę oraz kaszę mannę błyskawiczną. Ta poddawana jest wstępnej obróbce termicznej, pozwalającej na szybsze jej przygotowywanie (np. Kasza manna błyskawiczna Fit's firmy Konpack).

Wszystkie kasze są doskonałą alternatywą dla ziemniaków czy makaronu, gdyż zawierają mnóstwo witamin z grupy B: B1 (tiamina), B2 (ryboflawina), PP (niacyna), B6 (pirydoksyna), a także kwas foliowy, potas, żelazo i magnez. Kasza manna wyróżnia się wśród innych kasz wysoką zawartością jodu i skrobi. Jest poza tym lekkostrawna, dlatego poleca się ją osobom cierpiącym na choroby układu pokarmowego. Popularny grysik świetnie sprawdza się też jako składnik różnego rodzaju diet. Doskonale sycący i łatwo przyswajalny na długo zaspokaja głód. Jest to spowodowane wysoką zawartością skrobi, która rozkłada się w organizmie bardzo powoli, dostarczając mózgowi glukozy przez wiele godzin.

Ze wszystkich kasz kasza manna ma chyba najwięcej zastosowań. Można z niej przygotować nie tylko samodzielną potrawę (np. zupę mleczną, budyń, leguminę), ale użyć także jako środek zagęszczający do sosów, zup i ciast.

Specjaliści z firmy Konpack zalecają, by wybierając kaszę mannę zwracać uwagę na jej kolor: powinien być biały z odcieniem żółtawym, a także strukturę: drobne cząstki nie mogą być zamączone ani zawierać ciemniejszych elementów otrębowych. Taka kasza ma łagodny smak, który można nieco wzmocnić, dodając soli, cukru, słodkich syropów lub owoców. By była gęsta, 50 g kaszy błyskawicznej gotuje się przez 2 minuty w ok. 0,4 l lekko osolonego wrzątku, na półgęstą potrzeba ok. 0,7 l wody.

Błyskawiczna Kasza manna Fit's firmy Konpack to doskonały pomysł na sycące śniadanie oraz lekkostrawną kolację nie tylko dla dzieci, ale i dorosłych, pragnących zachować linię oraz dobre samopoczucie.

Dziś firma Konpack poleca: Deser owocowy z kaszą manną błyskawiczną Fit's

Składniki: 1/4 szklanki kaszy manny błyskawicznej Fit's, 1,5 szklanki mleka, 1 łyżeczka masła, szczypta soli, cukier do smaku, świeże truskawki lub sok truskawkowy, czekolada

Sposób przygotowania:

Przygotowaną ilość mleka podzielić. W części zimnego mleka rozprowadzić kaszę mannę, pozostałą część mleka zagotować. Wlać powoli kaszę z zimnym mlekiem na wrzące mleko i ciągle mieszając, zagotować. Dodać sól, cukier i masło. Gotować ok. 2 minut. Schłodzić salaterki i przełożyć do nich ugotowaną kaszę. Pozostawić do wystygnięcia. Schłodzoną czekoladę zetrzeć na grubej tarce i posypać nią kaszę, dodać świeże owoce lub sok. Gotowe!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pomidorowy zawrót głowy

Pomidorowy zawrót głowy


Autor: Małgorzata Jakubczyk


Kto by pomyślał, że historia pomidora może być fascynująca? Pomidor początkowo był wielkości wiśni, dopiero Majowie i Aztekowie wyhodowali z niego owoc o znacznie większych rozmiarach. A gdy trafił do Europy, nikt nie chciał go jeść, ponieważ krążyła plotka, że owoc ten powoduje niebezpieczny szał miłosny lub jest trucizną.


Początkowo pomidory hodowane były w dalekim Meksyku, jednak różniły się one znacząco od tych, które znamy dzisiaj. Dlatego też, gdy w XVI wieku przybyły do Europy za sprawą Corteza, nie spotkały się z łaskawym przyjęciem. Małe i nieprzypominające smakiem dzisiejszych odmian, musiały czekać aż 300 lat, by poza atrakcyjnym wyglądem jako roślin ozdobnych, ktoś dostrzegł w nich także walory smakowe i zdrowotne. W Polsce zyskały sławę dopiero po I Wojnie Światowej i do razu zostały włączone do codziennej diety. Zaczęto porównywać je z równie smacznymi oraz podobnymi kształtem jabłkami; od nich też pomidory wzięły swą nazwę: pomme d'or, znaczy bowiem tyle, co złote jabłko.

Jednak pomidor to nie tylko atrakcyjny wygląd i uczta dla podniebienia, ale także solidna porcja składników niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Pomidory zawierają minimalną ilość kalorii, są natomiast bogatym źródłem potasu, który chroni przed nadciśnieniem tętniczym, wzmacnia mięśnie, nerwy, stabilizuje i chroni organizm przed chorobami serca. Drugim ważnym składnikiem jest likopen - wychwytuje wolne rodniki, zapobiegając chorobom nowotworowym. Poza tym w pomidorach znajdziemy wiele innych wartościowych składników: witaminę PP, odpowiedzialną za odpowiedni poziom cholesterolu oraz witaminę K, posiadającą właściwości przeciwzakrzepowe. Okazuje się więc, że pomidor to jeden z najlepszych naturalnych środków do walki z chorobami cywilizacji, takimi jak: udary, zawały, ataki serca i nowotwory. Co więcej, dowiedziono, że związki zawarte w pomidorach są o wiele lepiej przyswajalne w lekko przetworzonej formie, a więc pod postacią soków lub przecierów. Dlatego warto sięgać po dostępne na rynku przetwory z pomidorów.

Dla lubiących nowinki i dbających o zdrowie, Dawtona wraz z Fundacją Rozwoju Kardiochirurgii im. Prof. Z. Religi przygotowała Sok pomidorowy Siła Serca w puszce. Produkty z logo Siła Serca to wysokiej jakości żywność funkcjonalna, suplementy diety, „wellnes" i inne produkty, których technologia wytwarzania i receptura decyduje o ich prozdrowotnym charakterze. Receptury powstają min. we współpracy z placówkami naukowymi SGGW w Warszawie, AR Wrocław, AM w Warszawie, IZŻ w Warszawie.

W gronie takich prozdrowotnych produktów znajduje się właśnie nowy na rynku polskim Sok pomidorowy Siła Serca. Sok ten zawiera unikalną formułę zachowującą korzystne proporcje magnezu i potasu. Prozdrowotna wartość soku pomidorowego Siła Serca w porównaniu do innych soków pomidorowych jest jednak znacznie większa dzięki zastąpieniu używanej dotychczas soli - solą o zwiększonej zawartości magnezu i potasu, a obniżonej zawartości szkodliwego w nadmiarze sodu. Sok ten stanowi także źródło wielu niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu witamin, mikro- i makroelementów oraz likopenu - jednego z najsilniejszych przeciwutleniaczy. Jest także bardzo pożywny, a do tego niskokaloryczny - cała puszka soku to tylko 45 kcal. Zamknięty w lekkim, poręcznym opakowaniu może być zabrany wszędzie i przez każdego, bez obawy o stłuczenie.

Część dochodu ze sprzedaży soku Siła Serca wspiera realizowany przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu, program budowy prototypu i wdrożenia do praktyki klinicznej systemu wspomagania serca dla dzieci w wieku szkolnym, który umożliwi regenerację niewydolnego serca lub podtrzymanie jego funkcji w oczekiwaniu na transplantację. www.silaserca.pl


Poznaj Siłę Serca

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dieta w ciąży

Dieta w ciąży


Autor: MW


Będąc w stanie błogosławionym należy pamiętać, że pociecha rosnąca w naszym brzuchu je dokładnie to samo co my. Tak jak nigdy dotąd trzeba zadbać o swoją dietę, by była zdrowa i odpowiednio zbilansowana.


Warto zwrócić się po pomoc do specjalisty. Nikt nie zrobi tego lepiej, niż profesjonalny dietetyk. Warszawa jest miastem, które jako pierwsze zaczęło oferować tego typu usługi. To właśnie tam powstało wiele poradni dietetycznych wyłącznie dedykowanych przyszłym mamom. Dietetycy wciąż podkreślają, że dbając o dobro dziecka nie można rezygnować z siebie i swoich upodobań żywieniowych. Dlatego dieta dobierana jest zawsze indywidualnie. Jednakże istnieją ogólne wytyczne dotyczące podstaw diety podczas ciąży. Przede wszystkim absolutnie zakazane jest spożywanie alkoholu pod jakąkolwiek postacią, nawet jako dodatek do deseru. Równie restrykcyjne wskazania dotyczą unikania spożywania serów pleśniowych i typu feta, niepasteryzowanego mleka, surowych jaj, surowego lub jedynie wędzonego mięsa i ryb, surowych owoców morza. Produkty te są niebezpieczne dla zdrowia naszego maluszka, gdyż mogą w nich być bakterie. Przez zakaz spożywania owych produktów wiele przyszłych mam odkrywa w sobie zamiłowanie do nowych potraw. Wzmaga się chęć eksperymentowania oraz zwrot ku zdrowej żywności. Jest do doskonała okazja, by zmienić nie tylko swoje nawyki żywieniowe na zdrowsze, ale również nawyki swego partnera. Wspólne gotowanie może stać się świetną rozrywką oraz poszerzania swoich kulinarnych horyzontów. Dzięki skorzystaniu z pomocy specjalisty nie tylko nasza pociecha na tym skorzysta, ale również nasza najbliższa rodzina.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Bezgluten

Bezgluten


Autor: Radomdis


Produkty bezglutenowe, cieszą się coraz większym zainteresowaniem zwłaszcza u osób uczulonych na gluten.
Gluten stanowią białka roślinne, które występują w zbożach takich, jak pszenica, jęczmień, żyto i owies.


Bezgluten to pospolita nazwa produktu z grupy produktów bezglutenowych.

Produkty bezglutenowe, cieszą się coraz większym zainteresowaniem zwłaszcza u osób uczulonych na gluten.
Gluten stanowią białka roślinne, które występują w zbożach takich, jak pszenica, jęczmień, żyto i owies.
Większość ludzi bez problemu przyswaja ten składnik, jednakże niewielki odsetek społeczeństwa ok 1% jest na niego
mocno uczulony.
W przypadku osób uczulonych na gluten, jego spożycie zaburza proces trawienny i może poważnie i nieodwracalnie
uszkodzić układ trawienia.
Osoby z nietolerancją glutenu są zmuszone do ścisłego przestrzegania diety bezglutenowej przez całe swoje życie.
Oznacza to dla nich spożywanie tylko i wyłącznie produktów wytworzonych z takich zbóż jak ryż, kukurydza, gryka,
amarantus, soja czy proso.

Dlatego z myślą o tym niewielkim odsetku konsumentów uczulonych na produkty glutenowe,
bezgluten staje się coraz bardziej dostępnym produktem, oferowanym przez większe sklepy, hurtownie ze zdrową żywnością oraz hipermarkety internetowe, w których można je zakupić bez wychodzenia z domu.

Coraz szersza gama produktów bezglutenowych dostępna na rynku, a także rosnąca liczba serwisów poświęconych diecie bezglutenowej, na których można uzyskać potrzebne informacje a nawet przepisy kulinarne sprawia, że dieta bezglutenowa może być tak samo smaczna i praktyczna jak każda inna a samo poszukiwanie artykułów bezglutenowych nie jest już trudnością.


Produkty bezglutenowe - największy wybór. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zagrożenie letnie – trujące rośliny

Zagrożenie letnie – trujące rośliny


Autor: Joanna Malik


Zatrucia substancjami roślinnymi zdarzają się najczęściej w sezonie letnim, gdy mamy czas na spacery lub wyjazdy do lasu. Zdążają się one najczęściej przypadkowo, ponieważ kolorowe owoce kuszą swoim ubarwieniem a jak wiemy dzieci do ust wezmą niemal wszystko.


Do zatrucia pokarmowego małych dzieci dochodzi zwykle w czasie spacerów i zabaw w parkach, łąkach lub lasach. Wystarczy chwila nieuwagi a już mamy problem, ponieważ dziecko rzadko przyznaje się do tego, że coś zjadło. Najczęściej odkrywamy to, gdy zaczynają się problemy z maluchem lub przyłapiemy go w trakcie zjadania owoców. Ważne jest również, aby kontrolować dzieci a szczególnie ich ręce zaraz po przyjściu z lasu, ponieważ plamy na dłoniach mogą oznaczać, że dziecko zrywało coś w lesie. Najczęściej u maluchów dochodzi do zatrucia owocami roślin zawierającymi alkaloidy tropinowe, które znajdują się w roślinach takich jak: wilcza jagoda, bieluń dziędzierzawa, pokrzyk, lulek czarny. Niebezpieczne są również rośliny takie jak: szczwół plamisty, zimowit jesienny lub szalej jadowity. Rośliny te rosną sobie spokojnie, ponieważ omijane są przez zwierzęta, które żywią się roślinami, ale wymienione omijają z daleka. Czujność rodziców będących w lesie jest wskazana i nie pomaga zwykłe tłumaczenie dziecku, że to a tamto jest szkodliwe lub złe. Trzeba wymyślić inny sposób na to, aby chronić zdrowie naszego dziecka i aby nie chciało zrywać kolorowych owoców, ponieważ wszelkie zakazy jak wiemy dzieciaki lubią łamać i robią to przy nadążającej się okazji.


Bieluń dziędzierzawa znany po nazwą - diabelskie ziele lub cierniste jabłko jest rośliną rosnącą w ogrodach i polach, jako chwast. Jej wysokość może dochodzić do 1.5 metra i posiada ciemnozielone, ząbkowane liście o kwiatach przeważnie białych. Owoce są podobne do kasztanowca a kwitnie od czerwca do października. Roślina ta zaopatrzona jest w trujące alkaloidy tropinowe takie jak atropina, hioscyjamina, skopolamina. Zauważalnymi objawami zatrucia są: szerokie źrenice oczu, przyspieszenie czynności serca, zahamowanie wydzielania łez, śliny, potu, soku żołądkowego, rozszerzenie oskrzeli. Porażają one przywspółczulne zakończenia nerwowe. Jedyna pomoc to szybki transport do szpitala, ponieważ objawy pojawiają się już wówczas, gdy jest bardzo żle. Nie ma, na co czekać, ponieważ potrzebne jest natychmiastowe płukanie żołądka a później terapia zachowawcza.

Najczęściej jednak zatruciom ulegają dzieci, które zjedzą wilczą jagodę. Znana jest również pod nazwą psia wiśnia. Rośnie spokojnie w lasach i rośnie do wysokości od 60 do 1 metra. Posiada duże ciemnozielone liście o zwisających brunatno/fioletowych kwiatach. Owoce dojrzewają od lipca do listopada w okresie największego ruchu turystycznego. Wilcza jagoda jest cała trująca, lecz najbardziej trujące są ciemne jagody zawierające alkaloidy tropinowe takie jak: hioscyjamina, atropina i skopolamina. Na uwagę zasługuje fakt, że dawka śmiertelna dla naszego malucha może być już po zjedzenie kilku jagód. Objawy oraz pierwsza pomoc jest taka sama jak przy zatruciu bieluniem dziędzierzawą. Najgorsze jest to, że objawy zatrucia pojawiają się po kilkugodzinnym okresie utajenia, dlatego jeśli nie przyłapiemy dziecka na ich zjadaniu możemy mieć poważny problem.

Najczęściej zauważalnymi objawami zatrucia organizmu to zmiany w zachowaniu: pobudzenie, niepokój, zaburzenie orientacji, ciężki oddech, uczucie lęku. Niektórzy zalecają po wykryciu zatrucia podanie dziecku wody dla rozrzedzenia trucizny, lecz najważniejsze jest wówczas jak najszybsze przewiezienie do szpitala. Tutaj liczy się każda minuta a zatrucia śmiertelne zdążają się najczęściej wieczorem, gdy rodzice nie zauważą żadnych niepokojących objawów i kładą dziecko spać.

Joanna Malik


Profilaktyka to naturalne zabiegi lecznicze kształtujące nasze zdrowie z wykorzystaniem środków naturalnych dostępnych od dawna, lecz nieco zapomnianych i wypartych przez farmakologię. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Deser ryżowy dla niejadka

Deser ryżowy dla niejadka


Autor: Małgorzata Jakubczyk


Nie sztuka oszukać; nakarmić- to sztuka! Mama każdego niejadka na pewno zgodzi się z tym zdaniem. Gdy wyczerpane są już wszystkie wymyślne sposoby podawania brukselki i szpinaku, może warto spróbować najprostszego wyjścia- urozmaicić dietę.


W jaki sposób? Przede wszystkim zmienić formę podawanych produktów. Ziemniaki będą o wiele atrakcyjniejsze jeśli zamiast tradycyjnego puree podamy maluchowi na przykład ugotowane w całości malutkie młode ziemniaczki. To samo dotyczy też ryżu, który będzie zresztą bardziej sycącym i lekkostrawnym daniem. Ziarno ryżowe jest lekkostrawne i niskokaloryczne, nie zawiera cholesterolu i glutenu, dlatego świetnie nadaje się dla małych dzieci, polecane jest nie tylko osobom, które dbają o linię, ale przede wszystkim właśnie dzieciom, osobom starszym, alergikom oraz cierpiącym na celiakię i inne dolegliwości przewodu pokarmowego.

Jak jednak sprawić, by porcja białych ziarenek zechciała być zjedzona przez wybrednego maluszka? Odpowiedź jest prosta: podać ją w innej formie, chociażby jako płatki ryżowe (np. Fit`s firmy Konpack). Płatki ryżowe otrzymywane są poprzez poddanie łuszczonego ziarna ryżu białego hydrotermicznej obróbce, zgnieceniu na walcach i wysuszeniu. Zawierają więc te same wartości odżywcze co ich pierwowzór, są jednak o wiele atrakcyjniejsze, szczególnie podane z pomysłem. Można więc stworzyć słodkie danie dodając do nich starte jabłko, rodzynki i cynamon, lub przygotować kolorową sałatkę z kukurydzą, marchewką, ogórkami i szynką. Ponadto pozwalając dziecku (np. poprzez dekorowanie) uczestniczyć w przyrządzaniu potrawy, możemy mieć pewność, że będzie ona o wiele lepiej smakować małemu niejadkowi, niż niejedna czekoladka.

Płatki ryżowe błyskawiczne świetnie sprawdzą się także jako deser. W towarzystwie miodu, świeżych lub suszonych owoców lub domowej roboty konfitur będą równie smaczne, co zdrowe i pożywne. Wystarczy do gotującej wody lub mleka wsypać płatki (proporcja 2:1- by były na gęsto) i gotować ok. 2 minuty co jakiś czas mieszając.

Pamiętajmy jednak, że każde dziecko posiada swój własny rytm spożywania posiłków. Jeden maluch będzie jadł szybciej, inny spędzi przy stole nawet kilka godzin. Najważniejsze, aby nie okazywać zniecierpliwienia ani nie pospieszać dziecka. Jeśli połączymy tych kilka rad ze zróżnicowaną dietą, nadspodziewanie szybko zorientujemy się, że nasze dziecko zacznie jeść nie tylko dla zaspokojenia głodu, ale i dla przyjemności.

Deser ryżowy: Płatki ryżowe błyskawiczne Fit`s z owocami i bitą śmietaną; Składniki: 125 g płatków ryżowych, owoce (mogą być świeże lub konfitury), bita śmietana, ½ litra mleka, cukier, sól; Przygotowanie: Płatki ryżowe ugotować według sposobu podanego na opakowaniu. Ostudzić, dodać owoce (lub sok owocowy) i bitą śmietanę. Gotowe!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przejedzenie

Przejedzenie


Autor: Przemysław Pufal


Praktyczne domowe sposoby na uniknięcie bardzo przykrych konsekwencji przejedzenia
i sposoby na walkę z niestrawnością gdy się już takowa pojawi...


Sposoby na przejedzenie i niestrawność

Okres świąt to czas spotykania się w gronie rodzinnym i przyjaciół, które to spotkania zazwyczaj odbywają się przy stole. Bynajmniej nie pustym...

Konsekwencją naszego biesiadowania może być przejedzenie się i niestrawność.

Przejadanie się może mieć wiele negatywnych skutków:

- może doprowadzić do otyłości, nadciśnienia tętniczego, refluksu żołądkowo-przełykowego,

- podnosi poziom cukru, cholesterolu i trójglicerydów,

- może spowodować stłuszczenie wątroby,

- sprzyja rozwojowi żylaków i zakrzepicy żylnej,

- powoduje pogorszenie samopoczucia, spowodowane m.in. ciągłymi wyrzutami sumienia związanymi z przejedzeniem,

- oraz wiele innych zaburzeń w funkcjonowaniu naszego organizmu.

Co zrobić gdy zjesz za dużo?

Oto praktyczne sposoby postępowania przeciwdziałającego przykrym efektom przejedzenia się:

1. Zastosuj kilkugodzinną głodówkę.

2. Pij dużo wszelkiego rodzaju napojów: wodę mineralną niegazowaną, soki, herbaty ziołowe, zielone, czerwone.

3. Napar z kminku pomoże Ci na wzdęcia.

4. Kompot z suszonych śliwek i jabłek poprawi Twoje trawienie.

5. Przy biegunce unikaj mleka i cukru, które mogą nasilić jej przebieg.

6. Przegryzaj posiłki suszonymi owocami.

7. Przygotuj potrawy zawierające dużo ziół lub wypij majeranek, kminek lub koper ze szklanką przegotowanej wody.

8. Nie mieszaj alkoholu z mięsem.

9. Nie mieszaj słodyczy z mięsem.

10. Rób przerwy między posiłkami, minimum 3-godzinne.

11. Pomóż zmaltretowanemu brzuchowi i zjedz jogurt probiotyczny.

12. Nie kładź się po jedzeniu.

13. Możesz wypić mały kieliszek wódki w trakcie lub po posiłku lub wino, najlepiej nie słodkie.

14. Zamiast zjeść kolejną porcję, wyjdź na spacer. Zażywaj jak najwięcej ruchu.

Oczywiście najlepszą metodą jest umiarkowanie
w jedzeniu i piciu, ale o tym nie będę przecież pisał przy okazji świąt!

Smacznego!


Trener osobisty - dostępny 24/h przez 7 dni tygodnia i 52 tygodnie roku

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Odpowiednia dieta dla niemowlaka to podstawa

Odpowiednia dieta dla niemowlaka to podstawa


Autor: Sylwia Porada


Bez wątpienia najlepszym pokarmem dla niemowlaka jest mleko mamy, które zawiera wszystkie niezbędne składniki dla prawidłowego rozwoju dziecka.


Dzieci karmione piersią są bardziej odporne na choroby, ponieważ mleko mamy zawiera przeciwciała, które chronią przed wirusami i bakteriami. Niemowlęta karmione piersią rzadziej chorują na takie choroby jak: biegunki, zapalenia ucha środkowego, choroby układu oddechowego, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.

Pokarm mamy jest lekkostrawny i dostarcza maluchowi wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Świetnie dostosowuje się do zmiennych potrzeb dziecka. Co takiego zawiera w sobie ponadto mleko matki, że dieta dla niemowlaka powinna opierać się w pierwszych miesiącach życia dziecka tylko na nim? Składniki mleka mamy to woda (jest ona absolutnie czysta, przefiltrowana przez organizm matki), białko (to główny budulec zapewniający wzrost dziecka, lekkostrawne i łatwostrawne, ta jego część, która nie zostanie strawiona weźmie udział w procesach obronnych, trawiennych i regulacyjnych), tłuszcze (są głównym źródłem energii oraz budulcem dla mózgu i układu nerwowego, zawierają lipazę - enzym ułatwiający trawienie tłuszczów), węglowodany (budulec tkanki nerwowej dziecka), witaminy i składniki mineralne, które w pełni pokrywają zapotrzebowanie dziecka.

Mleko mamy zapobiega również wczesnemu rozwojowi alergii oraz powstawaniu w przyszłości otyłości, miażdżycy naczyń, nadciśnienia tętniczego, zawałom serca, alergiom łącznie z astmą oskrzelową. Zgodnie z zaleceniami WHO niemowlę powinno być karmione włącznie piersią prze pierwszych sześć miesięcy życia.

Jeśli kobieta wraca do pracy albo dziecko karmione piersią zbyt mało przybiera na wadze może okazać się konieczne wprowadzenie karmienia mieszanego. Niemowlę kilka razy dziennie jest karmione mlekiem mamy, pozostałe posiłki stanowi mleko modyfikowane. Pokarm mamy podany chociażby raz dziennie ma dla rozwoju dziecka ogromne znaczenie.

W przypadku, gdy mama czy to z powodów zdrowotnych czy też innych nie może karmić piersią dziecku podaje się mleko modyfikowane. Mieszankę przygotowuje tuż przed podaniem jej niemowlęciu. Oczywiście w miarę rozwoju dziecka stopniowo rozszerzamy jego dietę. Mleko mamy oraz mieszanki tylko do pewnego momentu zaspokajają całkowicie potrzeby małych organizmów. Rozszerzanie diety niemowlęcia karmionego mlekiem modyfikowanym rozpocząć należy po skończeniu 4. miesiącu życia. U niemowląt karmionych piersią dietę rozszerza się nie wcześniej jak po 5 miesiącu życia.

Na temat rozszerzania diety najlepiej porozmawiaj z pediatra który opiekuje się niemowlęciem, który uwzględni potrzeby Twojego dziecka, opierając się na schemacie żywienia dziecka mlekiem modyfikowanym lub na modelu żywienia niemowląt karmionych piersią.

Nowe pokarmy wprowadzamy do diety dziecka w postaci jedno lub dwu składnikowych papek warzywnych w niewielkich ilościach obserwując ewentualne niepokojące objawy mogące świadczyć o alergii na dany składnik pokarmowy lub alergii pokarmowej związanej z niedojrzałością układu trawiennego. Nietolerancja może objawić się wysypką, wymiotami, nieprawidłowym stolcem, biegunką lub bólami brzuszka. Zaleca się podawanie innych posiłków niż mleczne 2-3 razy na dzień w wieku od 6 do 8 miesiąca życia oraz 3-4 razy na dzień w wieku od 9 do 12 miesiąca życia.

Posiłek inny niż karmienie mlekiem kobiecym zaleca się podawać po zakończeniu karmienia piersią - w sytuacji, kiedy dziecko odmawia jedzenia / próbowania posiłków uzupełniających można odwrócić tę kolejność. Początkowo podajemy wszystko w postaci papki. Następnie ugniecione widelcem, nawet, jeżeli dziecko nie ma ząbków. Dziecko karmimy małą łyżeczką. Tak by w 12 miesiącu podawać jedzenie o małym stopniu rozdrobnienia - siekane lub z grubsza ugniecione. Ma to ogromny wpływ na prawidłowy rozwój aparatu mowy dziecka.


Osesek- portal dla rodziców niemowląt i małych dzieci Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 27 lutego 2019

Odżywiasz swoje dziecko? Rób to z głową!

Odżywiasz swoje dziecko? Rób to z głową!


Autor: Sylwia Porada


Właściwe odżywanie dziecka w 2. i 3. roku życia może zapewnić maluchom optymalne warunki rozwoju. Od ukończenia pierwszego roku życia do trzeciego roku życia urośnie ono ok. 20 cm i zwiększy masę ciała o ok. 4 kilogramy.


Żywienie dziecka w tym okresie zmienia się stopniowo zbliżając się do posiłków, które spożywa cała rodzina. W tym też czasie dziecko zaczyna samodzielne jedzenie, a około 2. roku życia stara się używać sztućców.
Dzieci w tym wieku powinny spożywać 3 posiłki główne i dwa dodatkowe.

Do 3. roku życia nie podaje się dzieciom produktów ciężkostrawnych, takich jak smażone w dużej ilości tłuszczu kotlety w panierce, frytki, placki ziemniaczane czy racuchy. Nie podaje się również dzieciom w tym wieku zbyt dużej ilości kapusty, kalafiora czy brukselki, cebuli oraz warzyw strączkowych (wyłączając fasolkę szparagową i groszek zielony). Maluchy nie powinny również jeść ciast kremowych i ciasta francuskiego, czyli wypieków o dużej ilości tłuszczu.

Od małego żywienie dzieci powinno wykluczać jedzenie produktów wysoko przetworzonych, chrupek i chipsów oraz fast foodu. Przygotowując posiłki dla naszych milusińskich nie stosujmy zup w proszku, kostek bulionowych, vegety czy jarzynki. Bezwzględnie unikajmy podawania maluchom napojów gazowanych i tych sztucznie barwionych. Dzieciom należy kupować butelkowaną wodę niegazowaną.

Samo karmienie dzieci nie powinno polegać na wmuszaniu. Takie działanie będzie się dzieciom kojarzyło nieprzyjemnie.
Żywienie dziecka nie powinno opierać się na tych samych zasadach, na których opiera się prawidłowe żywienie dorosłych. Szczególnie dotyczy to ograniczenia tłuszczu, cholesterolu i jajek. Do wieku przedszkolnego tych produktów dzieciom nie ograniczamy. Uczestniczą one w budowie układu nerwowego oraz innych tkanek.
Nadmierne solenie i słodzenie może wykształcić nieprawidłowe nawyki żywieniowe prowadzące w przyszłości do nadwagi i nadciśnienia.

Rozdrabnianie produktów, choć przyśpieszające spożycie posiłku przez dziecko, nie daje mu możliwości nauczenia się gryzienia twardszego pożywienia.
Istnieje kilka zasad układania jadłospisu, które znacznie ułatwi prawidłowe żywienie dziecka. Na śniadanie można podać maluchowi zupę mleczną, kakao lub kawę zbożową. Należy również podać kanapkę z masłem, wędliną, serem lub jajkiem. Zaleca się dodawanie warzyw lub owoców. Drugie śniadanie nie powinno być zbyt sycące. Może to być mała kromka chleba z serkiem i sok albo jogurt. Na obiad podajemy zupę, drugie danie i lekki deser.

Zupę powinno gotować się na wywarach jarskich, zabielać je mlekiem, śmietanką, ewentualnie można zagęścić ją mąką. Drugie danie powinno zawierać warzywa, produkt białkowy (mięso, jako lub ser) oraz węglowodany (ryż, ziemniaki, kluski, kasza). Na deser można podać dziecku kompot lub świeże owoce. Podwieczorek to mały słodki posiłek, porcja ciasta, koktajlu mlecznego czy galaretki. Kolacja powinna być posiłkiem gotowanym. Mogą to być gotowane warzywa i produkty warzywno-mięsne, ale również pieczywo i napoje z dodatkiem mleka.

Porcje nie powinny być duże. Należy unikać podawania dziecku jedzenia między posiłkami.
Ważne jest, aby pamiętać, że żywienie dziecka od najmłodszego wieku ma niewątpliwy wpływ na jego przyszłe nawyki żywieniowe. Przestrzeganie racjonalnej diety zalecanej dla dzieci w wieku 2-3 lat nie tylko pozytywnie wpłynie na jego rozwój, ale i nauczy je zdrowego odżywania i spożywania posiłków o stałych porach.


Osesek- portal dla rodziców niemowląt i małych dzieci Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wolne rodniki

Wolne rodniki


Autor: Łukasz Misiarz


Jak interesujący jest mechanizm starzenia się organizmu? Jak to się tak naprawdę dzieje? Wreszcie, czy można temu zapobiec? W tym procesie, decydującą rolę odgrywają tak zwane wolne rodniki. Czym są i za jakie choroby są odpowiedzialne? Jak można z nimi walczyć?


Są to atomy, które posiadają co najmniej jeden niesparowany elektron, innymi słowy, spin elektronowy. To co najgorsze w wolnych rodnikach, to fakt, że powstają w dwojaki sposób. Po pierwsze, są wytwarzane przez nasz własny organizm. Rodniki powstałe w ten sposób nazywa się endogennymi. Niestety, rodzą się w nas samych w wyniku utleniania jako jego efekt uboczny, dlatego nie sposób temu zapobiec. W skutek powyższego mechanizmu w wolne rodniki przemienia się nawet do 5 procent wdychanego przez człowieka tlenu. Po drugie, rodniki powstają także za sprawą czynników zewnętrznych. Części z nich, jak na przykład dymu papierosowego czy alkoholu, można uniknąć, jednak w przypadku spalin samochodowych oraz stresu jest to już niewykonalne. Tak powstające wolne rodniki noszą nazwę egzogennych. Jak więc widać, organizm człowieka jest narażony na rodniki tak za sprawą otoczenia wewnętrznego jak i zewnętrznego.

Niemniej, niezależnie od tego, do której z powyższych grup przyporządkuje się rodnika, zdecydowanie ważniejsze od przyczyn jego powstania wydają się tego konsekwencje. Rodnik zawsze próbuje przyłączyć się do białek, tłuszczów, a także materiałów genetycznych. Kiedy do tego dochodzi, powstaje zalążek nowotworu, który z czasem rośnie w siłę, w efekcie uśmiercając cały organizm. Nie dzieje się tak jednak zawsze. W skutek obecności wolnych rodników mają miejsce choroby układu krążenia, układu trawiennego oraz inne, mniejsze i większe, dolegliwości.

Jedyne substancje neutralizujące szkodliwe działanie rodników to przeciwutleniacze, czyli naturalne substancje zawarte w owocach i warzywach. Przeciwutleniacze, nazywane także antyoksydantami. Przyłączają się one do wolnych rodników, dzięki czemu te, przestają być wolne i nie sieją spustoszenia we wnętrzu człowieka. Antyoksydanty odgrywają więc ogromną rolę w walce z procesem starzenia oraz wieloma groźnymi chorobami.

Nauka stale dostarcza dowodów na pozytywny wpływ przeciwutleniaczy na ludzki organizm. Uważa się, że najskuteczniejszymi i najzdrowszymi przeciwutleniaczami są flawonoidy. Badania dowiodły, że różne odmiany flawonoidów, czyli substancje pochodzące z różnego typu owoców i warzyw wzajemnie wzmacniają swoje działanie. Oznacza to, że im bardziej zróżnicowana jest nasza dieta, tym lepiej! Odkryto jednak także, że w dobie zanieczyszczonego powietrza i wszechobecnego stresu, ludzkie zapotrzebowanie na te substancje jest zbyt duże, by mogła sprostać temu nawet najlepsza dieta.

Powyższe fakty nie są jednak tak złe jak mogłoby się wydawać. Dzisiejsze technologie pozwalają na wyciągnięcie flawonoidów z warzyw czy owoców i połączenie ich, co w opini twórców, tak powstałych produktów, przynosi człowiekowi jeszcze więcej korzyści niż zjadanie wszystkich owoców i warzyw, jednych po drugich. Jednym z suplementów diety syntezujących w ten sposób przeciwutleniacze jest flavon. Jego twórcy szczycą tym, że nad jego recepturą pracował prof. dr. Zoltan Dinya, będący uczniem Alberta Szenta- Gorygyi, który odkrywszy w 1936 roku opisywane tu flawonoidy, a w 1933 wyodrębniwszy z owoców witaminę C, otrzymał w 1937 roku nagrodę nobla.

Działanie wolnych rodników oraz przeciwutleniaczy jest w dalszym ciągu zgłębiane przez naukowców wzdłuż i wszerz całego globu. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś będzie nam dane zrozumieć ich wpływ na organizm jeszcze dokładniej i że wkrótce całkowite zatrzymanie procesu starzenia i wyleczenie wszystkich chorób, stanie się możliwe.


Wolne rodniki
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

A dla zdrowia – puszka soku pomidorowego

A dla zdrowia – puszka soku pomidorowego


Autor: Małgorzata Jakubczyk


Badania dowodzą, że jedną z przyczyn wielu współczesnych chorób jest niedobór magnezu i potasu. Jak temu zapobiec? Zanim sięgniemy po farmaceutyki, wypróbujmy naturalny sok pomidorowy Siła Serca - unikalny na rynku polskim produkt wskazany w profilaktyce chorób serca i schorzeń cywilizacyjnych.


Społeczeństwa wysokorozwiniętych krajów, w tym również Polski, wkroczyły w XXI wiek obarczone chorobami cywilizacyjnymi, które osiągnęły już postać epidemii. Dominują zwłaszcza choroby układu krążenia, otyłości, cukrzycy czy osteoporozy. Intensywne, wieloośrodkowe badania kliniczne, udowodniły, że to zły styl życia i żywienia skutkuje nasileniem tak poważnych kłopotów ze zdrowiem. Profilaktyka i leczenie wczesnych stadiów tych dolegliwości to szansa, jaką wykorzystać musi współczesne społeczeństwo, aby żyć dłużej i w dobrej kondycji.

W trosce o zdrowie Polaków Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii z Zabrza, założona przez Prof. Z. Religę, stworzyła projekt profilaktyki Siła Serca - nowatorski program mający na celu szeroko rozumianą profilaktykę zdrowotną, szerzenie wiedzy i budowanie społecznej świadomości konieczności dbania o zdrowie oraz aktywnego pozyskiwania funduszy na rzecz projektów badawczych Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii. Fundacja przywiązuje ogromną wagę w programie do racjonalnego odżywiania się, jako najskuteczniejszej profilaktyki chorób serca i układu krążenia. Dlatego, wspólnie z naukowcami, zostały opracowane produkty, które zawierają składniki poprawiające ogólny stan zdrowia i naturalną odporność organizmu, a w konsekwencji zmniejszają podatność na infekcje, będące często przyczyną powikłań mięśnia sercowego. Te unikatowe produkty tworzą stale rosnąca grupę, opatrzoną znakiem Siła Serca.

Produkty marki Siła Serca to wysokiej jakości żywność funkcjonalna, suplementy diety, „wellnes" i inne produkty, których technologia wytwarzania i receptura decyduje o ich prozdrowotnym charakterze. Receptury powstają min. we współpracy z placówkami naukowymi SGGW w Warszawie, AR Wrocław, AM w Warszawie, IZŻ w Warszawie.

W gronie takich prozdrowotnych produktów znajduje się unikatowy na rynku polskim Sok pomidorowy Siła Serca w puszce. Sok Siła Serca zawiera unikalną formułę zachowującą korzystne proporcje tych pierwiastków. Prozdrowotna wartość soku pomidorowego Siła Serca w porównaniu do innych soków pomidorowych jest jednak znacznie większa dzięki zastąpieniu używanej dotychczas soli - unikatową solą o zwiększonej zawartości magnezu i potasu, a obniżonej zawartości szkodliwego w nadmiarze sodu. Sok ten stanowi także źródło wielu niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu witamin, mikro- i makroelementów oraz likopenu - jednego z najsilniejszych przeciwutleniaczy.

Sok pomidorowy Siła Serca z uwagi na swą prozdrowotną formułę ma dobroczynny wpływ na cały organizm. Działa korzystnie na funkcjonowanie serca oraz nerek, reguluje ciśnienie krwi i zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby serca i nowotwory. Pozytywnie wpływa również na pracę układu pokarmowego - regulując trawienie przeciwdziała zaparciom. Sok ten alkalizuje organizm, oczyszcza go z toksyn i regeneruje skórę, a ze względu na dużą zawartość likopenu występującego w pomidorach hamuje też procesy starzenia. Jest także bardzo pożywny, a do tego niskokaloryczny - cała puszka soku to tylko 45 kcal.

Część dochodu ze sprzedaży soku Siła Serca wspiera realizowany przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu, program budowy prototypu i wdrożenia do praktyki klinicznej systemu wspomagania serca dla dzieci w wieku szkolnym, który umożliwi regenerację niewydolnego serca lub podtrzymanie jego funkcji w oczekiwaniu na transplantację.


Poznaj Siłę Serca

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brązowa dieta ryżowa Fit`s

Brązowa dieta ryżowa Fit`s


Autor: Małgorzata Jakubczyk


Utarło się, że ryż, jako alternatywa dla ziemniaków czy klusek, jest sprzymierzeńcem każdej diety odchudzającej. Niestety, ryż biały, choć lekkostrawny, zawiera prawie tyle skrobi, co przeciętny ziemniak. Czy dbając o linię jesteśmy więc skazani na całkowitą rezygnację z dodatków do warzyw i owoców?


Oczywiście, że nie. Trzeba tylko wybierać produkty najmniej przetworzone, w przypadku ryżu podstawowe różnice biorą się właśnie z obróbki. Największym sprzymierzeńcem zdrowej diety odchudzającej jest ryż brązowy.

Ziarno w Chinach uprawiane było już ok. r. 5000 p.n.e., jednak potem szybko stało się bardzo popularne również w innych rejonach świata. Nie znano wtedy jednak różnych metod wstępnej obróbki ryżu, które pojawiły się na długo potem i uczyniły zadość wymaganiom coraz bardziej wyrafinowanych podniebień.

Podczas produkcji ryżu białego ziarno poddawane jest procesowi łuszczenia, w wyniku którego usuwana jest łuska, całość lub część okrywy owocowej i zarodek. Ziarna z których usunięto tylko łuskę, a pozostawiono warstwę okrywy owocowej są bardzo wartościowe pod względem odżywczym. Ziarna ryżu brązowego, bo o nich mowa swój jasnobrązowy kolor zawdzięczają właśnie otoczce z otrąb. Ryż brązowy bogactwem witamin i wartości odżywczych przypomina swoją siostrę kasze jęczmienną. Z uwagi, że jest to ryż najmniej przetworzony, jest to produkt bardzo wartościowy, zawierający w swoim składzie więcej białka, tłuszczu, witamin z grupy B, a także minerałów takich jak: wapń, żelazo, magnez. Ponieważ ryż brązowy ma niski indeks glikemiczny polecany jest osobom, które dbają o linię lub pragną schudnąć. Poza tym trawi się bardzo powoli i już niewielka jego ilość zapewnia długotrwały dopływ glukozy, a co za tym idzie - syci na długo. Warto wspomnieć też o wysokiej zawartości błonnika, który dba o kondycję naszego układu pokarmowego.

Dieta ryżowa, której podstawą jest właśnie to drogocenne, nieoszlifowane ziarno, opiera się głównie na warzywach i owocach, a o jej skuteczności zaświadczyć mogą kobiety z krajów azjatyckich, gdzie ryż jest podstawą żywienia. Płeć piękna, mieszkająca na terenach Japonii, Chin, czy Korei poszczycić się może talią osy oraz wyjątkowo niskim odsetkiem osób otyłych, co sprzyja nie tylko atrakcyjnemu wyglądowi, ale także długowieczności. Nie musimy jednak przeprowadzać się do Azji, by osiągnąć idealną sylwetkę. Wystarczy, że do codziennej diety włączymy naturalny ryż brązowy (np.: Fit's firmy Konpack). W połączeniu z wysiłkiem fizycznym dieta ryżowa przynosi spektakularne rezultaty. Ryż, jako produkt bezglutenowy, jest też idealnym posiłkiem dla osób z zaburzeniami układu trawiennego i alergią.

Dla zachowania wszystkich substancji odżywczych ryż brązowy należy gotować pod przykryciem, w niewielkiej ilości wody. Gotuje się on nieco dłużej niż zwykły ryż: ok. 30 min. Trzeba jednak pamiętać, że nigdy nie będzie tak miękki, jak jego biały przyjaciel. Ziarna nie posklejają się, jeśli do wody dodamy nieco oliwy z oliwek, do smaku można też dodać nieco soli, liście laurowe, lub cebulę naszpikowaną goździkami. Naturalny ryż brązowy jest też świetnym nośnikiem aromatu, dlatego łatwo go doprawić i przyrządzić ulubioną potrawę. Możliwości jest co nie miara, a wszystkie zdrowe i smaczne. Mogą to być nie tylko dania obiadowe, ale i doskonałe przekąski, które z powodzeniem zastąpią kaloryczne batoniki i słodkie bułki.

Danie na dziś: Ryż z kurczakiem po chińsku
Składniki: 200g ryżu brązowego Fit's, 400g piersi z kurczaka, 4 marchewki, 2 cebule, 1 por, 2 ząbki czosnku, 3 łyżki sosu sojowego, sól, pieprz

Sposób przygotowania: ugotować ryż, marchewkę i pora pokroić w paski, cebulę i czosnek w drobną kostkę, warzywa usmażyć na końcu dodając mięso pokrojone w paseczki, po ok. 5 min. dodać ugotowany ryż i smażyć jeszcze 8-10 min. Doprawić do smaku i gotowe. Smacznego!


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Noni - wieczny owoc z polinezji

Noni - wieczny owoc z polinezji


Autor: Kamil Fudali


Owoce, warzywa, kiełki, dosłownie wszystko... wszystko to znamy i wiemy, że jest zdrowe, że to źródło cennych witamin, błonnika i innych związków. Wszystko to mamy na co dzień i mimo to nie sięgamy po nie. Są jeszcze dla nas może swego rodzaju afrodyzjaki ale dla mieszkańców Polinezji zwykłym Chwastek. Jest nim owoc Noni


Owoce rośliny zwanej Noni, rosną praktycznie wszędzie na Polinezji czy Tahiti. Od setek czy Nawet tysięcy lat, stosuje się tam wszystkie części noni - owoce, łodygi czy liście, które przed spożyciem się blanszuje. Sam owoc zjada się na surowo, bądź piecze na ogniu.

No dobrze, ale o co chodzi z samym owoce. Otóż od ostatnich kilkudziesięciu lat, roślina ta jest celem wielu badań i publikacji. Dziś możemy kupić całe ksiązki poświęcone roślinie. A wszystko dlatego, że miejscowi mieszkańcy nie interesują się witaminą C w tabletkach, antybiotykami czy maścią na oparzenia. Na wszystkie te schorzenia, i wiele innych dolegliwości stosuje się wszędobylskie noni.

Owoc jest niezwykle bogatym źródłem przeróżnych składników mineralnych, cennych aminokwasów, enzymów czy witamin, czy bioflawonoidów będących pogromcami wielu wolnych rodników. Wielu z nas nie zdaje sobie nawet sprawy za jakim ogromem chorób i nowotworów stoją wspomniane reaktywne cząsteczki. Odkrycie wielu cennych właściwości soku z noni w wielu dolegliwościach - dosłownie od A do Z spowodowało, że wiele firm zaczęło produkować sok masowo. Dziś można otrzymać ich wiele odmian, jednak jak to często bywa cena z reguły świadczy o jakości soku. Dostępne w normalnej sprzedaży soki w cenach 50-70 zł niestety często w 80% zawierają tylko wodę, trochę soku, są pasteryzowane i „nie do wypicia" - tak sok z noni do smacznych nie należy. Stąd gdy już myślimy o suplementacji pomyślmy o czymś lepszym. Osobiście polecam Polinesian noni. Co zawiera w sobie owoc, że tak wiele osób jest nim zachwycone, i tka wiele się o nim pisze? Lisa zawartych związków jest naprawdę duża, i myślę, że nie ma sensu wymieniania ich wszystkich w artykule. Wszystkich zainteresowanych odsyłam na www.noni-sok.info.pl albo inne serwisy. Wymiennie tutaj tylko te najważniejsze.


Pierwszym których duże ilości występują w każdym owocu jest kseronina oraz prokseronina. Kseronina jest odpowiedzialna za pracę wszystkich komórek organizmu i za ich ciągłą regenerację. Gdy mamy zdrowe komórki, mamy zdrowe całe ciało. W końcu z nich jesteśmy zbudowani, i jak cos choruje to nie krew czy płyny a określona tkanka zbudowana z komórek.

Innymi związkami są: Skopoletina i Damnacanthal. Pierwsza z nich wpływa na pozytywne samopoczucie i zapewnia dobry, zdrowy sen. ma wielostronne działanie. Stąd noni jest świetnym produktem antydepresyjnym i dla osób z nerwicą. Dodatkowo chroni układ krwionośny, rozszerza naczynia w konsekwencji regulując ciśnienie krwi, zwalcza stany zapalne. Ma również działanie antybakteryjne i przeciwgrzybiczne.

Damnacanthal - stymuluje wytwarzanie limfocytów typu "T" - "zabójców raka". Stymulacja całego układu odpornościowego, dostarczenie mu „paliwa" w postaci bezcennych naturalnych substancji to podstawa dobrego zdrowia.
Oprócz tego zawiera selen, terpen, błonnik, limonen, tlenek azotu i dziesiątki innych związków.

Sok noni, ma także tą zaletę, że można stosować go z innymi lekami, ogólnie brak skutków ubocznych. Jedynie co można było rzadko zauważyć to jakaś lekka wysypka, będąca oznaką oczyszczania organizmu. Noni, co już zostało potwierdzone naukowo, oraz historycznie poprzez przekazywanie tej wiedzy z pokolenia na pokolenie działa na zdrowie całego organizmu


wpis autorski - kopiowanie dozwolone po umieszczeniu źródła tej strony oraz zachowaniu aktywnych odnośników. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jedzenie a pośpiech, dieta a odżywianie

Jedzenie a pośpiech, dieta a odżywianie


Autor: miwa


Chyba jeszcze nigdy wcześniej nie dyskutowało się tak wiele o różnych dietach i zdrowym odżywianiu. Co chwile pojawiają się jakieś nowe teorie dotyczące zdrowego odżywiania , nie rzadko wzajemnie się wykluczające.


Pośpiech, brak umiejętności kulinarnych, brak czasu, są jednym z powodów, że jadamy za rzadko, nasze jedzenie staje się chaotyczne i nie zdrowe. Większość naszych problemów z odżywianiem wynika ze spożywania za dużej ilości tłuszczów zawierających nasycone kwasy tłuszczowe , które mogą spowodować choroby układu pokarmowego , krwionośnego doprowadzając nas do obniżenia koncentracji oraz obniżenia zdolności do zapamiętywania , jak również może prowadzić do nadwagi. Nadwaga może prowadzić do takich chorób jak: miażdżyca , zawał serca , cukrzyca. Jak tego można uniknąć ?

Rozwiązanie wydaje się proste. Należy jeść urozmaicone produkty kilka razy dziennie. Jeśli spędzamy dużo godzin w pracy i nie mamy dostępu do kuchni niech nasz problem rozwiąże catering. Często kuchnia tradycyjna z restauracji rozwiąże nasz problem i nie będziemy musieli posilać się fast food ami. Jedząc zdrowe posiłki składające się z takich produktów jak: owoce , warzywa , jogurty , ryby , jajka , chude mięso , dostarczamy organizmowi wielu niezbędnych substancji odżywczych.

To co jemy musi być po prostu wartościowe. Produkty w/w na pewno do takich należą , ale najbardziej wartościowym produktem są produkty pełnoziarniste. Produkty z pełnego ziarna są bogate w takie składniki jak: witaminy z gr. B , fosfor, żelazo, magnez i cynk , jednocześnie dostarczają naszemu organizmowi sporo błonnika , który pobudza nasze jelita do pracy oraz daje uczucie sytości. Spożywanie pokarmów pełnoziarnistych nie tylko chroni nasz organizm przed kłopotami z sercem ale również przed cukrzycą.


Zapraszamy na zdrowe i dobre jedzenie Gniezno Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

wtorek, 12 lutego 2019

Czy człowiek powinien jeść zboża i rośliny strączkowe?

Czy człowiek powinien jeść zboża i rośliny strączkowe?


Autor: Pracownia Permakultury


Czy ziarna są zdrowe? Rozważania na ten temat zacząć należy od spostrzeżenia, że każdy niemal organizm (a nawet wirus, czyli "organizm" który nie należy do świata żywego) chce przekazać swoje geny. U ludzi objawia się to chęcią posiadania dzieci, u zwierząt posiadaniem potomstwa, u drożdży poprzez pączkowanie...


Czy ziarna są zdrowe?

Rozważania na ten temat zacząć należy od spostrzeżenia, że każdy niemal organizm (a nawet wirus, czyli "organizm" który nie należy do świata żywego) chce przekazać swoje geny. U ludzi objawia się to chęcią posiadania dzieci, u zwierząt posiadaniem potomstwa, u drożdży poprzez pączkowanie, u roślin poprzez między innymi wydawanie nasion.

Każdy organizm chce się zatem rozmnożyć (przekazać geny), często jednak interesy poszczególnych gatunków są ze sobą sprzeczne - rozmnożenie się królików nie sprzyja rozmnażaniu traw. Jakby nie było większa ilość królików sprawi, że trawy będą zżerane bardziej i nie będą w stanie wytworzyć nasion.
Jeszcze łatwiej zaobserwować konflikt interesów na przykładzie królik - wilk. Bycie zjedzonym przez wilka bardzo skutecznie przeszkadza w przekazywaniu swoich genów królikowi) Dlatego wszystkie organizmy na Ziemi wykształcają jakiegoś rodzaju mechanizmy by bronić się przed byciem zjedzonym przez inne organizmy.

Dla królików takim mechanizmem jest dobry słuch i szybkość ucieczki. Co mają jednak zrobić organizmy, które uciekać nie mogą, jak np. rośliny? Przystosowują się do bycia jedzonym. Czasami nawet "zjadacze" są wykorzystywani. Jednym z takich przykładów są jabłka - jabłoń produkuje smaczne dla dzików owoce, które jesienią są przez te dziki zżerane. Nasiona, które są dobrze zabezpieczone (min. przed działaniem soków żołądkowych) przechodzą przez przewód pokarmowy dzika w większości bez szwanku. Nie dość, że zwierzę rozprzestrzenia nasiona jabłoni po dużym terenie (terytorium dzika), to jeszcze nawóz - odchody dzika zapewniają młodej jabłonce dobry start. Jest to sytuacja typu win-win (wygrany-wygrany), korzysta każda strona.

Istnieją również rośliny, które nie wytwarzają owoców. Jak zatem one zabezpieczają się przed zjedzeniem? Jednym z takich sposobów jest uczynienie nasion niestrawnymi/niesmacznymi/trującymi. Sposób ten często wybierają trawy i rośliny strączkowe. Ziarna i nasiona, które często uprawiamy zawierają takie substancje szkodliwe dla człowieka jak:

* kwas fitowy
* gluten
* lecytyny
* inhibitory trypsyny
* fazyna

Spożywanie nieprzetworzonych ziaren zbóż i roślin strączkowych jest dla zdrowia szkodliwe. Znane są przypadki śmierci po zjedzeniu niedogotowanej czerwonej fasoli. Już 3 niedogotowane czerwone fasolki mogą wywołać bardzo nieprzyjemne dolegliwości żołądkowe.

Można by rzec, że przecież możemy te ziarna/nasiona gotować, piec, fermentować, stosować ługi... Oczywiście te procesy zmniejszają szkodliwość tych produktów. Jednak należy sobie zadać pytanie:

Jak ludzie pierwotni dokonywali tego typu obróbki?
Podpłomyki teoretycznie mogły być robione przed wynalezieniem naczyń glinianych. Jak jednak wymoczyć i gotować rośliny strączkowe bez naczynia? Najstarsze ślady istnienia naczyń glinianych szacuje się na 11 tys. p.n.e.
Wynalazek fermentacji (piwa, nie tofu) to kwestia ostatnich 6 tys. lat. Fermentowanie tofu trwa trwa z rok, dwa. Trudno przypuszczać, że działo się to w skórzanej sakwie...
Przechowywanie tego typu żywności też nastręcza problemów, jeśli nie ma się naczyń glinianych.

Wynika z tego wyraźnie, że spożywanie nasion traw i roślin strączkowych to bardzo nowy wynalazek. Przez większą część naszej ewolucyjnej historii (około 2 miliony lat) nie żywiliśmy się nasionami traw i roślin strączkowych. Wynalazek ognia (300-400 tyś lat temu) bardzo zmienił nasze nawyki żywnościowe, jednak
nie na tyle, że zaczęliśmy jeść ziarna.

Dopiero początek cywilizacji (czyli rolnictwa i ceramiki) umożliwiło kilku cwaniakom zmienienie naturalnych nawyków żywnościowych ludzi. Tylko dzięki rolnictwu mogły powstać nadwyżki żywności, które umożliwiły utrzymywanie ludzi nie zajmujących się bezpośrednio produkcją żywności - rzemieślników, wojowników i klasy próżniaczej. Reszta, czyli wojny i choroby cywilizacyjne to już tylko konsekwencja tego.

Nowocześni łowcy-zbieracze powinni swoją żywność zdobywać z leśnego ogrodu.

Autor, Wojciech Majda jest założycielem Polskiego Instytutut Permakultury.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jesteś tym, co jesz (czy tego chcesz, czy nie;-)

Jesteś tym, co jesz (czy tego chcesz, czy nie;-)


Autor: Dorota Jakubiak


Zapewne wielu z nas uważa powyższe zdanie za oczywiste, równie wiele osób nie bierze go sobie specjalnie do serca. A jednak warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić się nad tym, co tak naprawdę wrzucamy codziennie do naszego ciała i jakie ma to konsekwencje dla naszego zdrowia,samopoczucia i poziomu energii.


Nasze ciało to pracująca 24 godziny na dobę fabryka, w której wszystko odbywa się z niesłychaną precyzją i nic nie dzieje się przypadkiem. W doskonałej synergii współistnieją i współdziałają w nas układ oddechowy, trawienny, wydalniczy, hormonalny, rozrodczy, krwionośny i limfatyczny, nerwowy z centrum zarządzania w mózgu. Wyznam tutaj, że za każdym razem, gdy myślę o złożoności budowy i funkcji naszego organizmu, chylę czoła przed jego geniuszem i doskonałością. Ale wracając do tematu...wiadomo, że ciało tworzą różnego rodzaju mięśnie, kości, płyny wewnątrzustrojowe. To wszystko jest tworzone przez najmniejszą żywą strukturę organizmu, czyli komórkę. A właściwie wiele miliardów komórek.Taka komórka może pełnić różne funkcje w organizmie w zależności od tego, w budowie jakiej tkanki bierze udział. Wiąże się to ze specyficznymi zadaniami, jakie przed nią stoją. Biorąc pod uwagę nieustanne procesy, które w niej zachodzą (przemiana materii, wzrost i rozmnażanie) i że w związku z tym wykorzystuje ona różnego rodzaju związki chemiczne do utrzymania ciągłości tego procesu, naszą rola jest dostarczanie niezbędnych do prawidłowego metabolizmu substancji odżywczych. I w tym miejscu powiem coś, co może wydać się zwykłym truizmem, ale działa precyzyjnie jak komputer: wrzucasz śmieci, otrzymasz śmieci. Czyli jeżeli jemy głównie bezwartościową żywność typu fast food, mrożone gotowe dania odgrzewane w mikrofalówce, czy paczkę chipsów o smaku bekonu na obiad, to raczej nie liczmy na cud, że nasze doskonałe ciało poradzi sobie z tym fantem i przekształci to wszystko w cudowny sposób w pełnowartościowe pożywienie.

Do podstawowych związków, które powinny być dostarczane naszemu ciału codziennie, należą: białka, węglowodany, tłuszcze, witaminy i sole mineralne. Najprostszym sposobem na uniknięcie poważniejszych ich niedoborów jest oparta na naturalnym i urozmaiconym pożywieniu dieta, z wykorzystaniem warzyw, owoców, zbóż i orzechów jako podstawy naszej żywieniowej drabiny. Jest to proste i logiczne, a jednak sporo osób chciałoby żyć długo i szczęśliwie jedząc chipsy popijane coca-colą:-). No, może to ekstremalny przykład, ale faktem jest, że tak wiele osób po prostu nie myśli o tym, co tak naprawdę je i jaką to ma wartość dla naszego organizmu z punktu widzenia budowania tkanek naszego ciała. I chociaż wiedza o odżywianiu jest ogólnie dostępna i zawiera ona niezwykłą różnorodność systemów żywieniowych, to często po prostu to ignorujemy zasłaniając się najczęściej brakiem czasu, stresującym trybem życia w biegu, itd.Paradoksalnie, to właśnie m.in. prawidłowe odżywianie może nam pomóc w neutralizowaniu fizycznych skutków stresu podnosząc odporność naszego organizmu.

Zdecydowanie warto poświęcić trochę czasu każdego dnia na nieco uważniejsze przyjrzenie się temu, co tak naprawdę jemy. I nie mam tu na myśli specjalnych diet. Moim zdaniem zasadą złotego środka jest jedzenie jak największej ilości nieprzetworzonych, naturalnych produktów (jak największej ilości z punktu widzenia proporcji w stosunku do całości naszego codziennego pożywienia). Czyli, jak już wcześniej wspomniałam, pełne zboża, warzywa i owoce jako podstawa, nabiał, ryby, mięso jako dodatek. Warto wykorzystać w swojej diecie różnego rodzaju suszone zioła, przyprawy, orzechy, nasiona czy algi. Nie tylko zdecydowanie podniosą atrakcyjność smakową naszego posiłku, ale i dostarczą wiele wartościowych mikroelementów.To wszystko może brzmieć nieco dziwnie w odniesieniu do naszej tradycyjnej , polskiej kuchni, ale chyba warto poeksperymentować i cieszyć się odkrywaniem nowych smaków i przypraw. Nie zapominajmy o piciu na co dzień wystarczającej ilości płynów, i to nie zwyczajowo - tradycyjnie kawy, herbaty i piwa, ale ... wody. Czystej, z dodatkiem soku z cytryny, miodu, pod postacią owocowych czy ziołowych herbatek...Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, nawet gdy naszą pierwszą myślą jest: Co?!Ja przecież nie przeżyję nawet jednego dnia bez coca-coli (tudzież fanty, red bulla, drinka, itd.). Ja Ci powiem na to: Bez obaw, przeżyjesz, i będziesz zdumiony/a lepszym samopoczuciem i stanem wewnętrznej równowagi. Zdaję sobie sprawę, że nieco upraszczam sprawę, ale potraktuj proszę ten artykuł jako swego rodzaju wstępniak, bo jest on pierwszym z cyklu "Jak i co jeść, czyli w drodze do zdrowia". W przyszłości rozwinę poszczególne wątki w serii artykułów z zakresu zdrowego i naturalnego odżywiania.

Sama jakiś czas temu odkryłam gotowanie wg pięciu przemian i uważam ten system za jeden z najlepszych, bo oparty na równowadze energii jin i jang w pożywieniu. Można ten system genialnie wykorzystać do przywrócenia równowagi w naszym organizmie, kiedy daje nam on znaki, że coś się dzieje nie tak. Zachęcam do zapoznania się z tą kuchnia, ja na początku korzystałam z książki Barbary Temelie "Odżywianie wg pięciu przemian", która w niezwykle przystępny sposób wyjaśnia zasady współistnienia energii jin i jang w naszym ciele, jak działają w tym kontekście nasze wewnętrzne organy i jak utrzymywać je w równowadze i tym samym w zdrowiu. Gotowanie wg pięciu przemian to nie tylko kuchnia, to cała filozofia i naprawdę warto wykorzystać przedstawione tam zasady w codziennej diecie. To działa! W internecie znajdziecie mnóstwo materiału na ten temat.

Na zakończenie dodam, że zdrowe odżywianie nie jest synonimem umartwiania się czy jedzenia głównie sałaty:-). Zdrowe odżywianie może być doskonałą zabawą o wymiernych dla naszego zdrowia korzyściach. Możemy odkrywać smaki, które były nam dotychczas nieznane i sprawić, że zaczniemy baczniej zwracać uwagę na czynność zwaną jedzeniem. Bo jedzenie w swej idealnej wersji powinno być połączeniem przyjemności i odżywczości. Wtedy nic się nie stanie, gdy od czasu do czasu pozwolimy sobie na ulubiony (choć może niezbyt zdrowy) klasyczny zestaw z McDonalda. Choć z mojego doświadczenia wynika, że zainteresowanie wpływem jedzenia na nasz organizm i stopniowe wprowadzanie zasad zdrowego odżywiania do naszego życia sprawia, że coraz rzadziej i jakby z mniejszą chęcią sięgamy po fastfoodowe "smakołyki". A to znak, że jesteśmy na dobrej drodze do świadomego decydowania o tym, co pojawia się na naszym talerzu.


Pozdrawiam serdecznie
Dorota Jakubiak

Odwiedź mnie tutaj:
http://tra-le-nuvole.blog.onet.pl/ Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.