Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

poniedziałek, 23 marca 2020

Inulina na problemy z trawieniem i zaparcia

Inulina na problemy z trawieniem i zaparcia


Autor: Arek Czapla


Inulina, to składnik obecny w wielu produktach spożywczych. Oczyszcza organizm i ułatwia odchudzanie.



Jeżeli jesteś osobą, która narzeka na problemy trawienne, problemy z zaparciami, a poza tym tyjesz, masz mało energii i niedobory minerałów, to wszystkie te problemy może rozwiązać inulina.

Jest ona naturalnym węglowodanem złożonym, który sam nie ulega strawieniu, ale ma wiele cennych właściwości, które są korzystne dla układu pokarmowego.

Jest to naturalny prebiotyk, który stymuluje rozwój pożytecznych bakterii jelitowych, takich jak Lactobaccillus czy Bifidobacterium.

Uwaga! Są one niezbędne dla prawidłowego trawienia i dobrego wykorzystania składników odżywczych.

Inulina zaliczana jest też do błonnika pokarmowego i ma właściwości oczyszczające i regulujące pracę układu pokarmowego.

Uwaga! Inulina normuje delikatnie pracę jelit i nie powoduje ich podrażnienia. Obniża też pH jelita grubego, przez co ogranicza procesy gnilne.

Zmniejsza też poziom cholesterolu we krwi,a tym samym pomaga m.in. w zapobieganiu miażdżycy, a także innych chorób układu krążenia.

Skutecznie obniża stężenie glukozy we krwi, a stabilizacja glukozy znacznie zwiększa szanse na uniknięcie cukrzycy, która obok miażdżycy jest kolejną groźną chorobą cywilizacyjną.

Inulina może też hamować apetyt, zwiększać odczuwanie sytości oraz wpływać na zmniejszenie ilości przyjmowanych pokarmów, co ma znaczenie przy odchudzaniu.

Zwiększa także wchłanianie składników mineralnych, a szczególnie wapnia i magnezu, a to wpływa na mineralizację i gęstość kości.

Inulina zalecana jest wiec jako składnik diety zapobiegającej osteoporozie.

Gdzie szukać inuliny?

Występuje ona m.in. w cykorii, cebuli, szparagach, karczochach,a także ziarnach zbóż, np. jęczmieniu.

Dlatego warto wzbogacać w te produkty swoją dietę.

Łatwo dostępna jest inulina w proszku, która ma przyjemny, słodkawy smak i można jej używać np. do zagęszczania zup i sosów, naleśników, omletów oraz wszelkich ciast i deserów (np. kremów).

Obniży nieco ich kaloryczność.

Można też sięgnąć po produkty spożywcze z inuliną, np. smaczne i pełne wartości odżywczych musli lub batoniki, które świetnie sprawdzają się w roli pysznej przekąski.


Arkadiusz Czapla - Błonnik dla zdrowia

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak się odżywiać?

Jak się odżywiać?


Autor: Bartosz Nowakowski


Czujesz się staro, nic Ci się nie chce i wydaje Ci się, że lada moment będziesz potrzebował sztucznych preparatów odmładzających? Musisz się więc jak najszybciej zabrać za siebie. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być między innymi nieprawidłowy sposób odżywiania się.


Już dawno udowodniono, że niewłaściwe metody odżywiania się niekorzystnie wpływają na samopoczucie człowieka, a szczególnie mężczyzny, który przecież siłą rzeczy został tak „zaprogramowany” przez naturę, żeby mógł jak najdłużej pracować. Jeżeli więc jesteś jeszcze stosunkowo młody, ale już czujesz, że opuszczają Cię siły witalne, powinieneś dokładniej przyjrzeć się produktom spożywczym, które zjadasz.

Trzeba więc zacząć od podstaw, czyli od tego, jakiego rodzaju produkty lądują w twoim koszyku w supermarkecie. Często sięgasz po produkty z najniższej półki? To zrozumiałe, są najtańsze, niestety ich wartość odżywcza oraz zawartość cennych składników może być nawet i o połowę mniejsza od tej cechującej produkty, które znajdują się kilka półek wyżej. Różnica w cenie wcale przy tym nie musi być zatrważająca – przeważnie bardziej wartościowe produkty nie kosztują więcej od tych tańszych jak kilkadziesiąt groszy.

Pod uwagę więc podczas zakupów trzeba wziąć składniki oraz substancje sztuczne. Dobrze jest zatem na przykład częściej dokonywać zakupów na stoiskach ze zdrową lub ekologiczną żywnością. Wówczas ma się większą pewność tego, że wybierze się naprawdę wartościowe produkty, które nie posiadają szkodliwych substancji, bowiem te niestety bardzo często mogą negatywnie oddziaływać na nasze zdrowie.

Warto także zastanowić się nad zmianą swojej codziennej diety. Zamiast tłustych potraw lepiej zdecydować się na te „lżejsze” dla żołądka, ponadto lepiej spożywać mniejsze posiłki, za to trochę częściej. W ten sposób nasz organizm nie będzie czuł się tak często przejedzony, co szybko wywołuje efekt zmęczenia i senności. Jeżeli więc często się przejadamy, to tym samym również częściej jesteśmy senni i nic nam się nie chce. Warto więc zrezygnować z kilku ziemniaków do obiadu lub zastąpić je warzywną surówką.


Pamiętajmy zatem, że zamiast kupować leki takie jak viagra, możemy zadbać zawczasu o nasze zdrowie i odżywiać się mądrze!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 22 marca 2020

Pulchne dziecko, nastolatek przy kości, otyły dorosły…

Pulchne dziecko, nastolatek przy kości, otyły dorosły…


Autor: Małgorzata Jakubczyk


22 maja obchodzimy Europejski Dzień Walki z Otyłością. To doskonała okazja, aby rozpocząć ogólnokrajową dyskusję na temat otyłości i nadwagi w Polsce, a także uświadomić sobie, czym skutkują niegroźne z pozoru, nadprogramowe kilogramy.


Przypomnijmy, że nadwagą nazywamy nadmiar tkanki tłuszczowej w organizmie, wykraczający ponad przyjęte normy i powodujący przyrost wagi ciała. Do obliczania nadwagi stosuje się indeks masy ciała BMI (Body-Mass-Index), który obliczamy, dzieląc masę ciała w kilogramach przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Jeśli BMI przekracza 25 - mówimy o nadwadze, jeśli jest powyżej 30 – o otyłości.

Pod koniec ubiegłego roku brytyjski tygodnik medyczny "The Lancet” opublikował wyniki badań, z których wynika, że na świecie umiera obecnie z powodu otyłości trzy razy więcej ludzi niż przez głód i niedożywienie(1). Podczas gdy jeszcze niedawno problem ten praktycznie nie istniał, w tej chwili kłopoty z utrzymaniem prawidłowej masy ciała uznane zostały za chorobę cywilizacyjną. W zależności od źródeł podaje się, że w naszym kraju ok. 60% mężczyzn i 50% kobiet (w wieku od 20 do 74 lat) ma nadwagę lub jest otyła. Dodatkowo, zgodnie z ostatnio opublikowanym raportem Światowej Organizacji Zdrowia(2), nadwagę w Polsce ma także 29% 11-latków. Biorąc pod uwagę fakt, że błędy żywieniowe popełniane w dzieciństwie mogą skutkować w życiu dorosłym, wyniki przytoczonych badań przerażają. Przeciętny polski „młodszy nastolatek” odżywia się podobnie jak jego amerykańscy koledzy - zamiast śniadania do szkoły otrzymuje od rodziców pieniądze, które wydaje w sklepiku na słodycze, nie uprawia sportów, nie wychodzi na podwórko, lecz większość czasu spędza przy komputerze i telefonie.

W zestawieniu dotyczącym codziennego spożywania warzyw Polska zajęła dopiero 27 miejsce w Europie, choć jeszcze kilka lat temu przodowaliśmy w tej dziedzinie. Niestety, w naszym kraju wciąż pokutuje przeświadczenie, że pulchniutki bobasek, a potem zaokrąglony przedszkolak, to nie problem, a wręcz oznaka dobrobytu. Niestety, raz wykształcone komórki tłuszczowe nie zanikają nigdy. Brakuje u nas dobrze rozwiniętej profilaktyki otyłości, dyskusji o nawykach żywieniowych czy choćby zapotrzebowaniu energetycznym dzieci, wciąż za mało mówi się także o konsekwencjach zdrowotnych nieprawidłowego odżywiania, których ogrom może przytłoczyć. Mówiąc krótko – nadmiar kilogramów jest niebezpieczny, a my zdajemy się ten fakt bagatelizować.

Otyłość jest głównym czynnikiem ryzyka w przypadku wielu przewlekłych, zagrażających życiu, niezakaźnych chorób, takich jak cukrzyca typu II, choroby sercowo-naczyniowe (np. udar mózgu, choroba wieńcowa); stwarza czynniki ryzyka dla chorób układu krążenia (np. nadciśnienie tętnicze, podwyższony poziom cholesterolu w surowicy), a także niektórych nowotworów (np. jelita grubego). Uważana jest także za przyczynę wielu innych komplikacji zdrowotnych, wpływających negatywnie na jakość życia człowieka - dotyczy to m.in. takich schorzeń jak zapalenie kostno-stawowe, zaburzenia oddychania, problemy mięśniowo-szkieletowe, choroba pęcherzyka żółciowego, choroby skóry, niepłodność u kobiet i mężczyzn, powikłania ciążowe (takie jak cukrzyca ciążowa, stan przedrzucawkowy i konieczność cesarskiego cięcia). Poważną otyłość uważa się za przyczynę 12-krotnie większej śmiertelności (u osób w wieku 25-35 lat) w porównaniu z osobami szczupłymi(3).

Można jednak łatwo tego uniknąć. Wystarczy od małego uczyć pociechy dobrych nawyków żywieniowych: zamiast ciastek proponować suszone owoce, wspólnie wypoczywać na świeżym powietrzu i pokazać, że ruch może być frajdą. Wyrobione w dzieciństwie zdrowe nawyki z pewnością zaprocentują w przyszłości, a dla rodziców najlepszą motywacją niech będzie zdrowie ich dzieci.

(1) cyt. za: www.wiadomosci24.pl/artykul/raport_otylosc_zabija_wiecej_ludzi_niz_glod_254937.html

(2) raport WHOz dn. 2 maja 2012 r. dostępny na stronie: www.hbsc.org

(3) cyt. za: Dr Gail Goldberg, Otyłość, British Nutrition Foundation, Wielka Brytania, s. 3, www.pttz.org/raporty/otylosc.doc


* Artykuł powstał w ramach programu profilaktyki zdrowotnej Siła Serca realizowanego przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Z. Religi www.silaserca.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Olej z wątroby ryb znów na topie

Olej z wątroby ryb znów na topie


Autor: Ewelina Kowalska


Od dawna człowiek poszukuje uniwersalnego źródła zdrowia i urody. W latach siedemdziesiątych oraz osiemdziesiątych cudownym panaceum okrzyknięto tran. Cóż to jest ten tran i jakie ma właściwości?


Otóż tran jest to nic innego jak tłuszcz pozyskiwany z wątroby dorsza (lub innych ryb z rodziny dorszowatych, choć obecnie tranem zwie się niezbyt poprawnie wszystkie tłuszcze z wątrób rybich). Cudowne właściwości tranu są nieco przyćmiewane przez jego bądź co bądź przykry smak i zapach. To właśnie nastręczało najwięcej kłopotów w podawaniu go dzieciom, a zwłaszcza w profilaktyce zdrowotnej u dzieci był najchętniej stosowany – niestety w płynnej, nieprzetworzonej wersji. Czemu tran zawdzięcza aż takie zainteresowanie?

Otóż tłuszcz z wątroby dorsza jest idealnym źródłem witamin A oraz D. Nie są to pojedyncze witaminy, ale całe grupy witamin, działają więc kompleksowo i mają niesamowicie łatwą przyswajalność dla człowieka. Zestaw witamin A oraz D zawarty w tranie szczególnie chętnie podawany jest dzieciom ze względu na ich działanie podczas procesu wzrostu. Przyjmowanie tranu wzmacnia kości, zęby, zmysły – zwłaszcza wzrok. Zawarta w nim witamina D ma istotny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie w układzie krążenia, immunologicznym, rozrodczym, nerwowym, mięśniowym i kostnym. Przyjmowanie witaminy D (najlepiej w formie tranu) poprawia wyraźnie wygląd i zdrowie skóry, włosów oraz paznokci.

Właśnie głównie dzięki tym ostatnim właściwościom tran powrócił do łask w obecnych czasach, ponieważ jego chwilowa nieobecność spowodowana była traumatycznymi wspomnieniami dzieci pojonych na siłę tranem w przedszkolu. Dzieci te, gdy dorosły, nie wyobrażały sobie i nie przyjmowały do wiadomości nawet myśli o tym, by swoje dzieci narażać na takie same nieprzyjemności. Tak więc ohydny smak, zapach oraz nieprzyjemna konsystencja zapewniła jednopokoleniową przerwę w stosowaniu tranu. Dziś na szczęście tran przyjmować można humanitarnie, wręcz komfortowo, gdyż podawanie nieprzetworzonego (czyli najlepszego rodzaju tranu) ułatwia żelowa kapsułka mająca neutralny smak i zapach.

Obecnie tran wszedł do masowej sprzedaży już nie jako element profilaktyki zdrowotnej, ale jako suplement diety. Zawartość witamin A i D powoduje, że tran nie tylko poprawia wygląd osoby, która regularnie go zażywa, ale także wyraźnie poprawia funkcjonowanie całego organizmu. Jako że dwudziesty pierwszy wiek stał się okresem dbania o zdrowie po to, by być pięknym, tran przechodzi teraz swój renesans, gdyż jak to mawiają jego zwolennicy: tran jest dobry na wszystko!


Więcej informacji - tran oraz właściwości tranu

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co zamiast soli?

Co zamiast soli?


Autor: KAROLAJNA


Jesteśmy uzależnieni od soli! Dlatego też zacznijmy zwracać uwagę, by w miarę możliwości jeść jej mniej. Nadmiar tej przyprawy w diecie sprzyja nadciśnieniu tętniczemu i udarom mózgu.


Najwięcej soli dostarczają sery żółte, konserwy mięsne i rybne, ryby wędzone, wędliny, mieszanki przyprawowe, zupy w proszku. Źródłem jej dużej ilości jest też żywność typu fast-food- frytki, pizza, hamburgery, hod-dogi.

Powinniśmy ją ograniczać, ale mniej nie znaczy w ogóle. Sól jest nam przecież potrzebna. Smakują nam solone potrawy, co potwierdza tezę, że potrzebujemy soli. Szkodliwa jest jednak jej nadmierna ilość, która przyczynia się do powstawania wielu groźnych chorób: nadciśnienia tętniczego i udarów mózgu, powoduje też obrzęki i opuchliznę ciała. Dzienna dawka spożycia soli to płaska łyżeczka od herbaty. Polacy jednak spożywają jej zdecydowanie za dużo, przekraczają dwie łyżeczki, przy jednej zalecanej. Jemy za dużo soli, ponieważ większość zapomina, że znajduje się w większości produktów.

Zamiast zwykłej soli, czyli czystego chlorku sodu, używajmy soli kuchennej o obniżonej zawartości sodu. Sole: kłodawska, zabłocka lub morska są też dodatkowo bogatsze w jod i brom. Ograniczenie dodatku soli podczas przyrządzania potraw będzie łatwiejsze, jeżeli wykorzystamy naturalne przyprawy ziołowe: świeże i suszone, by uatrakcyjnić smak i zapach różnych dań. Dobre rezultaty daje stosowanie takich przypraw jak: bazylia, estragon, kminek, tymianek, rozmaryn i imbir. Większość z nich kupimy w doniczkach w każdym supermarkecie.

Problem pojawia się w momencie kiedy daną potrawę lub mięso mamy doprawić określonym rodzajem i ilością ziół i przypraw. Tutaj robią się schodki, większość z nas tak przyzwyczaiła się do soli, że przyprawy stanowią tabu. Napiszę wam jakie przyprawy pasują idealnie do określonego rodzaju mięs. Ryby idealnie będą smakować, kiedy dodamy do nich odrobinę rozmarynu, majeranku bądź liścia laurowego. Jeśli chodzi o drób, wedle uznania można dodać: kminek, estragon, bazylię, majeranek. W parze z wołowiną świetnie będą się czuły: tymianek, bazylia, liść laurowy lub szałwia.

Najlepiej jednak starajmy się po prostu unikać dosalania potraw :-)



KAROLINA KAŁUZIŃSKA

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.