Cztery produkty – jedna, wyjątkowa rozkosz. Najwyższej jakości południowo-tyrolskie specjały: wina, speck, jabłka i sery dostępne już w polskich sklepach.
Degustacja produktów odbyła się podczas Polskich Dni w Maso Corto - serami i winami z Południowego Tyrolu zachwycali się między innymi:
Beata Sadowska, Ania Dereszowska, Gosia Baczyńska oraz Przemek Saleta.
Południowy Tyrol to zarówno niesamowite krajobrazy jak i wysokiej jakości produkty. Prawdziwa uczta dla oczu i podniebienia. Sekretem regionu jest połączenie doświadczenia i tradycji sprzed wieków z nowoczesną technologią. Receptury przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Wysokie standardy utrzymywane są poprzez wnikliwe kontrole jakości od samego początku produkcji. Przepisy są bardzo surowe, regulują wszystkie etapy, od dozwolonej wielkości produkcji po minimalną zawartość alkoholu czy ekstraktu. Do najpopularniejszych produktów Południowego Tyrolu dostępnych w Polsce należą wina, sery, wyśmienite jabłka oraz typowo tyrolski speck.
Wina
Produkcja wina na terenach należących do Południowego Tyrolu jest silnie powiązane z jego tradycją oraz kulturą. 3000 lat doświadczeń w uprawie winorośli sprawia, że Górna Adyga (Alto Adige-Südtirol) to jeden z najstarszych regionów winnych w Europie. Południowe zbocza Alp, gdzie znajdują się winnice, zapewniają wyjątkowe warunki klimatyczne, które wpływają na charakterystyczny bukiet win, co finalnie gwarantuje połączenie północnej wytworności z południowym czarem. Dzięki dużej różnorodności gleby i warunkom klimatycznym, tutejsze winnice oferują wyjątkowo szeroką gamę win; ze względu na najmniejszy obszar upraw winorośli we Włoszech, Południowy Tyrol stawia przede wszystkim na jakość produkowanego wina.
Specjalnością są odmiany występujące tylko w tym regionie - szczególnie rozpowszechnione to czerwone Vernatsch, białe Gewürztraminer oraz różowe Lagrein. Jakość i doskonałość gwarantuje tutaj nie mnogość uprawianych winogron, ale dbałość o szczegóły ich uprawy.
Speck
Południowy Tyrol to miejsce, w którym kultura śródziemnomorska spotyka się z kulturą alpejską. Dlatego też w produkcji stosowane są dwie metody przetwarzania mięsa: popularna w chłodniejszych regionach metoda wędzenia oraz dominujące w regionach cieplejszych poddawanie mięsa soleniu oraz długotrwałemu dojrzewaniu.
Południowotyrolski Speck to połączenie przeciwieństw w harmonijną całość; prawdziwy Speck jest delikatniejszy niż mocno wędzona szynka z północy Europy, a jednocześnie ostrzejszy i mocniejszy w smaku niż słodkawe surowe szynki z obszaru śródziemnomorskiego. Do produkcji dobiera się chude, pełne mięsa udźce wieprzowe, które później dojrzewają przez co najmniej 22 tygodnie w świeżym górskim powietrzu południowotyrolskich dolin.
Zawartość soli nie może przekroczyć 5%. Jakość Specku z Górnej Adygii CHOG gwarantowana jest przez nowoczesny system kontroli i certyfikacji – nadzorujący spełnienie wszystkich wymogów: od surowca, aż po prezentację gotowego produktu. Speck po raz pierwszy został opisany już około 1200 r. n.e., jednakże w rejestrach handlowych i regulaminach rzeźniczych jego nazwa pojawia się dopiero w XVIII wieku.
Jabłka
Na wysokości ponad 1000 m n.p.m. znajdują się najpiękniejsze sady Europy, a 3 czynniki tworzą idealne warunki do hodowli jabłek: łagodny klimat, żyzna gleba i nawet do 300 słonecznych dni w roku. Od Salomo/Salurn na południu, przez dolinę Adige/Etschtal oraz wzgórze Burgraviato/Burggrafenamt, aż po dolinę Val Venosta/Vinschgau rozciąga się obszar upraw wynoszący 18 000 hektarów, co tworzy największy zwarty teren sadowniczy w Europie. Ekologiczne traktowanie gleby, drzew i owoców, a także stosowanie naturalnych metod walki ze szkodnikami powoduje, że jabłka z Południowego Tyrolu powstają w harmonii z naturą, przez co otrzymują charakterystyczny kolor, miąższ i niezapomniany smak.
W Południowym Tyrolu uprawia się około 12% zbioru jabłek w Europie; ponad 10 różnych gatunków, a do najbardziej znanych należą:
-twarde, aromatyczne i mało kwaśne Gala (zbiory od połowy sierpnia do połowy marca),
-soczyste z dużą zawartością cukru Fuji (zbiory od końca października do końca czerwca)
-oraz soczyste, słodkie i aromatyczne Golden Delicious (zbiory od połowy września do lipca).
Jabłka w Południowym Tyrolu są wyprodukowane zgodnie z surowymi normami, a także odznaczone znakiem jakości UE, gwarantującym pochodzenie i sprawdzoną jakość produktu.
Sery
Sery to bardzo istotny składnik południowotyrolskiej diety. Idealne warunki do hodowli krów, nieskazitelna natura oraz surowe normy jakości gwarantują wyjątkowo smaczne przetwory mleczne.
W Południowym Tyrolu popularnych jest 5 rodzajów sera:
• świeże sery nie są dojrzewające i nie mają twardej skórki, do takich serów należy Mozzarella, Ricotta, “Topfen” or Mascarpone
• miękkie sery zawierają więcej wody i nie starzeją się przez pleśnienie, m.in. Camembert, Brie, Romadur
• sery krojone to miękkie i kremowe sery, o świeżym, łagodnym lub ostrym aromacie
• super twarde sery mają wyjątkowo twardą, kruchą strukturę, co powoduje, że są idealne do tarcia i znane z wyśmienicie ostrego, pikantnego smaku
• sery z kwaśnego mleka, które robione są z kwaśnego mleka i mają śladowe ilości tłuszczu, należy do nich np. „Graukäse”
Więcej informacji można znaleźć na stronach internetowych europejskiej kampanii promującej wyroby z Górnej Adygii www.suedtiroler-originale.com oraz na stronach promujących Południowy Tyrol www.suedtirol.info/products.
Dodatkowych informacji udziela Destino Communications:
PAULINA GRABARA, p.grabara@destinocommunications.com
GRZEGORZ FILIPCZAK g.filipczak@destinocommunications.com
tel. 0 22 626 94 04
Wypróbowane przepisy kulinarne. Ciekawe i smaczne potrawy. Zdjęcia potraw. Zdrowe odżywianie, zdrowa dieta, zdrowe jedzenie.
środa, 27 stycznia 2021
Wyjątkowe produkty z Południowego Tyrolu
Węgierski obiad niekoniecznie w Budapeszcie
I ty możesz stać się taką węgierską gospodynią tylko, że zamiast słoika z papryką możesz wykorzystać słoik z gotowym Sosem Węgierskim Dawtona. Dodatkowo wcale nie będziesz musiała się zastanawiać nad resztą potrawy, ponieważ na etykiecie słoika znajdziesz przepis na iście węgierskie danie. W skład Sosu Węgierskiego Dawtona wchodzi nie tylko pokrojona w kostkę papryka, ale także pomidory, pieczarki w grubych plasterkach oraz aromatyczne zioła doskonale podkreślające smak sosu. To wszystko sprawia, że sos jest bogaty i gęsty, więc można go spożywać bez potrzeby urozmaicania warzywnymi dodatkami. To niebywała zaleta Sosu Węgierskiego Dawtona, który dzięki temu jest idealny do komponowania szybkich dań. Dla tych, którzy mają odrobinę więcej czasu na przygotowanie posiłku Sos Węgierski Dawtona może być bazą, która po urozmaiceniu innymi składnikami stanie się prawdziwie sytym, naszpikowanym dodatkami, pysznym sosem doskonale pasującym do ziemniaków lub placków ziemniaczanych.
Zaproś smaki świata do swojego domu a przekonasz się, że codziennie możesz poczuć się przy własnym stole jak w aromatycznej, pełnej doskonałych smaków podróży kulinarnej.
Rozpal grilla, szykuj ketchup
Moda na grillowanie trwa nieprzerwanie od kilku już lat. Jak co roku o tej porze większość z nas urządza grillowe spotkania i biesiady. I nie ważne czy organizujemy je w ogrodzie, na działce u znajomych czy po prostu na pikniku za miastem, najistotniejsze jest doborowe towarzystwo i smaczne dania. Grillować możemy właściwie wszystko, począwszy od warzyw, ryb i wołowiny poprzez drób, kaszankę, kiełbasę no i oczywiście ulubioną przez wszystkich karkówkę. Warto pamiętać, że mięso na grilla będzie smaczniejsze, jeśli odpowiednio wcześnie je zamarynujemy. Wystarczy wymieszać przyprawy z olejem, włożyć mięso do marynaty i odstawić je na kilka godzin w chłodne miejsce. Tak przygotowane mięso pieczemy na grillu od kilku do kilkudziesięciu minut.
Aby wzbogacić smak grillowanych dań warto podać je ze uwielbianym przez Polaków ketchupem. Firma Dawtona, specjalnie dla wszystkich grillujacych smakoszy przygotowała Grillowy ketchup Dawtona. Jego oryginalna receptura zawierająca, oprócz smakowitych pomidorów, aromatyczną kompozycję ziół i przypraw doskonale podkreśli i wydobędzie smak i aromat grillowanego mięsa, ryb, warzyw czy kiełbaski. Jeśli jednak jesteśmy zwolennikami tradycyjnego smaku ketchupu do naszych grillowanych potraw użyjmy podstawowej wersji ketchupu Dawtona. W szerokiej ofercie ketchupów Dawtona każdy znajdzie swój ulubiony smak. Miłośnicy bardzo ostrych dań mogą sięgnąć po ketchup Piekielnie Ostry, zwolennicy aromatycznych ziół po ketchup Ziołowy, a wszyscy, którzy troszczą się o swoją linię - po ketchup Fit, który zawiera 50% mniej kalorii niż tradycyjny ketchup. Wszystkie ketchupy Dawtona robione są ze starannie dobranych odmian pomidorów, naturalnie dojrzewających na krzaczkach, dlatego po przetworzeniu nadal zachowują smak, zapach oraz zdrowotne właściwości pomidorów. Ketchupy Dawtona sprawdzą się jako pyszny dodatek nie tylko do grillowanych potraw, ale także do pozostałych dań, co potwierdzili już Konsumenci wybierając całą linię ketchupów Dawtona Produktem Roku 2009.
Cuda Dionizosa
Mąka winna (wszystkiemu!)
Używamy jej w kuchni powszechnie, ale co do jej walorów zdrowotnych można mieć wiele wątpliwości.
Białe pieczywo tylko tuczy, nie zawiera tyle błonnika co ziarno użyte do produkcji ciemnego chleba, ma za to dużo węglowodanów.
Rozwiązaniem może być jedzenie ciemnego pieczywa, ale czym zastąpić pszenną mąkę?
Może mąką winną?
Vinifera For Life - tak nazywa się kanadyjska firma sprzedająca mąkę zrobioną ze skórek winogron wykorzystywanych do produkcji wina.
badania przeprowadzone na skórkach wykazały w nich sporą zawartość błonnika,związków polifenolowych i kwasów tłuszczowych.
Obecnie mąką dostępna jest w czterech wariantach : Late Harvest, Cabernet, Chardonnay, oraz Ice Wine
sprzedawana w 400 gramowych opakowaniach kosztuje średnio 10 dolarów kanadyjskich za sztukę (stan na styczeń 2009).
Jak zapewnia producent może być używana do produkcji pieczywa, makaronu, ciasteczek czy innych słodkich wypieków. Na stronie internetowej Vinifery można znaleźć liczne przepisy z zastosowaniem winnej mąki.
Wygląda na to, że pomysł na mąkę świetnie przyjął się w Kanadzie. Coraz więcej piekarni wykorzystuje dodatek caberneta do swoich wyrobów, a na stronie www producent z dumą prezentuje listę miejsc (restauracji i barów) gdzie można skosztować winnych wypieków.
Dodatkowo mąka posiada certyfikat koszerności, więc może być spożywana, także przez ortodoksyjnych żydów.
Słodkiego miłego wina...
Nie wiem jakiej mąki używa do produkcji swoich batoników Nestle, ale i ono wyprodukowało coś dla smakoszy winnych łakoci. Batonik Kit Kat o smaku wina to propozycja dla tych, którzy lubią tak samo słodycze jak i boski nektar.
Produkt ma różowy kolor i niezbyt wyrazisty smak gronowego trunku. Na razie w Polsce niedostępny.
Podobnie zresztą jak lodowe sorbety firmy Wine Cellar Sorbets - orzeźwiające lody w 6 różnych smakach -
riesling, champagne, Sangria Rojo, Rose, Pinot Noir, Cabernet Sauvignon.
Doskonałe na upalne dni, do deserów i cocktaili.
Produkt ma też dodatkową zaletę - każdy sorbet zawiera do 5 proc alkoholu. Niestety winne sorbety można kupić jak na razie tylko w kilku stanach USA.
Po takich wynalazkach już chyba nikogo nie zdziwią żelki o smaku wina prawda?
Chilijskie gotowanie
Jeśli, jednak nasze podniebienia są bardziej konserwatywne, możemy sięgnąć po mniej wyszukane produkty.
Na przykład proszek z chilijskiego czerwonego wina, idealny do gotowania.
Jego dodatek zastępuje wino dolewane do potraw, nadając gotowym specjałom specyficzny smak i zapach. Całość można, także spożywać razem w formie kapsułek z innymi sproszkowanymi składnikami jak np. witaminy.
Dodatkowo produkt dostępny jest w kilku wariantach i może zawierać od 18 do 46 proc polifenoli - substancji przeciwdziałających chorób układu krwionośnego i nowotworom.
Winny proszek nie zawiera natomiast alkoholu i cukru (niestety), choć producent twierdzi,że to dla zdrowia.
In vino veritas chciałoby się zakrzyknąć. Tylko ile w tym wina?
Ubrania winiarza
Sporą ilość wina można natomiast znaleźć w odzieży z wina. A ściślej mówiąc, właściwie z octu winnego.
Okazuje się, bowiem, że bakterie octowe produkując kwas octowy z wina wytwarzają także celulozę. Nic prostszego, tylko trzeba dać im robić swoje, a efekty pracy układać na specjalnych manekinach formując odpowiednie kształty - do takich efektów doszli biolodzy z University of Western Australia. Niestety odzież powstała w ten sposób bardziej przypomina papierowe chusteczki do nosa. Jest niezbyt trwała i gdy wyschnie łatwo się drze.
Ale prace nad udoskonaleniem tego wynalazku nadal trwają. Podobnie zresztą jak odkrywanie innych, drzemiących w winie tajemnic.
Bo kto powiedział, że wino służy tylko do picia?
Źródła :
http://www.treehugger.com/2007/03/11-week/
http://www.winecellarsorbets.com/
http://www.kurdesz.com
http://www.alibaba.com
Ślimaki na polskich stołach
W okresie "ptasiej" grypy warto ponownie pomyśleć o konsumpcji ślimaków.
W polskich przyzwyczajeniach kulinarnych istnieje kilkanaście potraw i produktów mięsnych, które nie cieszą się zbytnią popularnością, pomimo, że w innych krajach zajmują one czołowe miejsca w diecie. Braku szerszego zainteresowania mięsem ślimaczym, kozim, baranim czy króliczym należy upatrywać w naszych przyzwyczajeniach i upodobaniach.
Ślimak ma właściwości lecznicze oraz uważa się, że działa jak afrodyzjak. Mięso ślimaków jest wskazane w zaleceniu diety wysokoproteinowej, niskotłuszczowej i niskoenergetycznej. Starożytni Rzymianie wykorzystywali mięso ślimaków do leczenia oparzeń i na wszelkie bóle żołądka.
Ślimaki były jednymi w pierwszych zwierząt spożywanych przez człowieka.
Świadczą o tym wykopaliska archeologiczne i pozostałości skamieniałych pustych muszli. Podobno pierwszymi smakoszami ślimaczego mięsa byli właśnie Rzymianie, którzy odkryli jego walory smakowe i lecznicze. Im też przypisuje się powstanie „helikultury”, czyli hodowli mięczaków. Mięczaki były wtedy karmione wyłącznie mlekiem, moszczem winnym i zbożem, zaś w końcowym okresie tuczone w skrzyniach, słojach z otworami umożliwiającymi dostęp powietrza, ale nie pozwalającymi na ucieczkę. Gdy ślimak był tak tłusty, że nie mieścił się na powrót do muszelki, uznawano, że nadaje się do konsumpcji.
W czasach średniowiecza mięczak rozpowszechniony został przez zakonników jako źródło taniego pożywienia, dozwolonego również w okresach postu, a już w XV wieku escargot -ślimak stał się popularnym daniem na licznych francuskich stołach.
Do Polski trafiły za sprawą franciszkanów i dominikanów którzy zajmowali się ich hodowlą, a także docenili ślimaki jako wartościowy dodatek do postnego jadłospisu.
Walory zdrowotne mięsa od dawna są przedmiotem kontrowersyjnych poglądów wśród ludzi. Jedni widzą w mięsie znakomite źródło niezbędnych składników odżywczych, inni natomiast przypisują odpowiedzialność za występowanie chorób cywilizacyjnych.
Mięso śliamków jest natomiast dobrym źródłem licznych niezbędnych składników odżywczych.
Wartości odżywcze mięsa ślimaczego:
100 gramów mięsa zawiera 25 g białka, a przy tym tylko 2 g tłuszczy i 5 g węglowodanów. Bardzo wysoka jest zawartość sodu – 990 mg, fosforu – 180 mg i magnezu – 35 mg. Żelazo występuje w ilości 8 mg, a bardzo istotny w procesach enzymatycznych cynk około 2 mg. Wartość energetyczna to około 80 kcal na 100g produktu.
Czy ślimaki mają szansę zagościć na polskich stołach ? Jest taka szansa, gdyż zyskują ostatnio coraz szerszą rzeszę zwolenników…
Na pewno są alternatywą dla mięsa drobiowego, a omówione walory mięsa ślimaczego zdecydowanie przemawiają za rozpowszechnieniem konsumpcji tego mięsa w Polsce, co stało się już w krajach Unii Europejskiej. Wzrost konsumpcji będzie związany ze zmianą tradycji żywieniowych rodaków i naszą otwartością na nowe sposoby żywienia.
Kilka sprawdzonych przepisów.
Ślimaki po burgundzku-przystawka
Zbieramy winniczki o wymiarach muszli 3 cm jedynie w okresie i miejscu, które zostało dopuszczone do zbioru lub też odkupujemy je z punktów skupu. Istnieje także forma całorocznego pozyskiwania ślimaka do konsumpcji z ferm zajmujących się hodowlą owych mięczaków. Ślimaki trzymamy 3-4 dni w przewiewnej drewnianej skrzynce, aby pozbyły się pokarmu z jelita. Następnie zalewamy je letnią przegotowaną wodą i trzymamy zamknięte przez około godzinę tak, aby między powierzchnią wody, a przykryciem nie było powietrza, wodę wylewamy, ślimaki płuczemy i zalewamy raz jeszcze. Powtarzamy to 3-4 razy. Ślimaki powinny "wyjść" ze swoich skorupek, tzn. wysunąć głowę i nogę. Zabieg ma na celu pozbycie się śluzu. Pod koniec, do ostatniej partii wody, którą zalewamy ślimaki na 3-4 godziny, dodajemy nieco octu. W osobnym garnku gotujemy mocno osoloną wodę i do wrzątku wrzucamy częściowo wysunięte ze skorupek ślimaki. Gotujemy około 15 minut. W osobnym naczyniu przygotowujemy wywar, dajemy 2 szklanki białego, wytrawnego wina, 2 szklanki wody, 2 małe marchewki, seler, pietruszkę, tymianek, małą cebulę, pieprz ziarnisty, ziele angielskie i liść laurowy. Solimy według upodobania i gotujemy przez godzinę, a następnie cedzimy. Ślimaki wyciągamy z wrzątku i wkładamy do zimnej wody, wyciągamy ze skorupek, usuwamy worek trzewiowy i resztki śluzu. Wkładamy je do przecedzonego wywaru i gotujemy na wolnym ogniu około 3 godziny. Muszle dokładnie płuczemy i odkładamy, aby wyschły. Bierzemy kostkę masła, 5 ząbków czosnku (może być więcej, jak ktoś lubi) i drobno posiekaną natkę pietruszki, a następnie wszystko to dokładnie ucieramy. Do suchej skorupki dodajemy nieco tak przygotowanego farszu, wkładamy ugotowane uprzednio mięso ślimaka i znowu zasklepiamy skorupkę farszem. Pozostałą częścią farszu smarujemy brytfankę, układamy na niej skorupki ze ślimakami otworami do góry i wkładamy do rozgrzanego do około 180o piekarnika. Pieczemy 15 minut i zaraz potem przekładamy do odpowiedniego naczynia na ślimaki i podajemy na stół wraz z kompletem sztućców do konsumpcji ślimaka. Na osobę należy przygotować 6 - 12 mięczaków. W przypadku sporządzania potrawy dla większej ilości osób, podaną ilość składników (zwłaszcza wodę i wino) należy zwielokrotnić zachowując proporcje.
Pierogi ze ślimakami po polsku
Trzeba znajść ślimaka dorodnego, gabarytu orzecha włoskiego. Należy go tak długo topić, by szlam z niego w dużej mierze wypłoszyć. W kamionkę je wszystkie ułożyć, by obficie grubą solą przełożyć. Denkiem je przykrywając by musiały zawracać uciekając. Pozostawić je przez czas długi, pozbywając się szlamu z tuszek dużych. Wypłukać je kilkakrotnie obficie by szlam ściągnąć całkowicie. Sparzyć w garze należycie pamiętając by były w muszlach skryte całkowicie. Zlać przez sito odcedzając wodę, spłukać ostudzając. Wyciągnąć poza domostwa progi i obmyć bo przecież brudne miały nogi. Ziela trochę ze dwa liście, trzy goździki, sól w zamyśle, jedną dymkę oczywiście, zalać wodą zagotować by ślimaki móc gotować. Czas wysadki dwie godziny, ślimak będzie już zjadliwy.
składniki (6 porcji):
pierogi:
- ślimaki gotowane 200 g
- śmietana 30% 50 g
- bułka tarta 50 g
- masło 50 g
- czosnek 5 ząbków
- natka pietruszki 1/2 pęczka
- cytryna 1/2 sztuki
- sól, pieprz biały
- ciasto pierogowe
sos:
- śmietana 30% 300 g
- cebula szalotka 100 g
- wino białe 150 g
- masło 50 g
- czosnek 2 ząbki
- szczypiorek 1/2 pęczka
Sposób przygotowania:
Ślimaki, śmietanę, bułkę, masło, czosnek, pietruszkę, sok z cytryny zmiksować na jednolitą masę. doprawić solą z pieprzem. Z ciasta i powstałego farszu sporządzić pierogi, gotować w osolonej wodzie. Cebulę pokroić w drobną kostkę, zeszklić na maśle doprawiając solą i pieprzem. Zalać winem, zredukować o 50%, dolać śmietanę i zredukować do zagęszczenia, przed podaniem dodajemy posiekany szczypiorek.