Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

czwartek, 4 lutego 2021

Sojowe czary-mary

Jakie smaczne tajemnice kryje soja i co można z niej wyczarować, by zachwycić podniebienia nawet zadeklarowanych „mięsożerców”? Kolorowa sałatka, zupa krem z chrupiącymi grzankami, kotleciki z duszonymi warzywami, słodkie naleśniki...

...czekoladowy budyń, a na kolację kanapkowa pasta, której smak kusi, by na śniadanie zaserwować podobny smakołyk - to tylko niektóre sojowe propozycje.

Soja bowiem to wbrew pozorom nie tylko suche kotlety dla wegan, czy wegetarian. Wiedzą o tym najlepiej kulinarne blogerki, które soję na stałe włączyły do codziennego jadłospisu i wyczarowują z niej pyszne, aromatyczne i pożywne dania:

Dlaczego soja?

Po pierwsze: soja jest pyszna! – wyznaje Dziwnograj, autorka bloga peginthejar.blogspot.com – Bez względu na to, czy gustujemy w solidnym śniadaniu z parówkami i jajecznicą w roli głównej, czy raczej wolimy słodki koktajl owocowy, możemy zadowolić swoje podniebienie dzięki produktom sojowym. Mogę zaręczyć, że soja jest równie smaczna jak produkty pochodzenia zwierzęcego. – dodaje Dziwnograj.

Soja jest źródłem w miarę dobrze przyswajalnego białka roślinnego i może być cennym źródłem energii. Jest to szczególnie istotne, gdy ktoś trenuje i twarogi oraz piersi z kurczaka mu się przejadły – pisze Malwina Gzik z bloga lekkociezkiekucharzenie.blogspot.com

Mi-ika (futerkowakuchnia.blox.pl) przekonuje - soja dostarcza pełnowartościowego białka oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Jest źródłem błonnika, witamin z grupy B i skarbnicą pierwiastków mineralnych. Ponadto produkty sojowe mają mało tłuszczu, więc mogą być nieodłącznym elementem diety odchudzającej.

Rośliny strączkowe, w tym soja, powinny wchodzić w skład zróżnicowanej diety świadomie odżywiających się mięsożerców – radzi Czcicielka soi (czcicielkasoi.blogspot.com)
– Warto co jakiś czas zastępować danie mięsne sojowym odpowiednikiem. Tak jak czasem dla urozmaicenia stosuje się baraninę zamiast wieprzyka czy kurczaków, tak warto też spróbować podać danie z soją – a nuż się spodoba!?

Soja z wyobraźnią

Soja jest uniwersalna, gdyż można nadać jej dowolny smak, co pozwala na zastosowanie w każdej potrawie – pisze CzcicielkaSoi - Nie chcę przez to powiedzieć, że sama w sobie jest mdła, ale po prostu elastyczna smakowo. Dobrze komponuje się z innymi składnikami w potrawach wytrawnych, jak i tych słodkich.

Soja to nie tylko samo ziarno, ale mnóstwo produktów takich jak mleko sojowe, serek tofu, kotlety sojowe, płatki sojowe - wymienia CzcicielkaSoi.
...a także wędliny, makarony, a nawet słodycze – to wszystko możemy znaleźć na sklepowych półkach - dodaje Mi-ika
Staram się cały czas wyszukiwać wyszukiwać i wymyślać nowe potrawy z użyciem soi i jej przetworów – kontynuuje Mi-ika - Wystarczy tylko włączyć wyobraźnię, a nasze codzienne menu bardzo się rozwinie.

Szeroka gama możliwości, jaką daje nam soja pozwala eksperymentować i poznawać nowe smaki w kuchni – podsumowuje Dziwnograj.

Smaczne sojowe potrawy

Wiele osób, nawet gdyby chciało upichcić coś z soi, to z braku pomysłów rezygnuje z sojowego eksperymentowania i sięga po tradycyjnego kotleta, czy kanapkę z serem. Jak można soją urozmaicić domowy obiad, czy uatrakcyjnić kolację? Blogerki znają na to sposób.

Najczęściej soję stosuję jako dodatek do sałatek. - radzi CzcicielkaSoi.
Ugotowane ziarna używam również do robienia placuszków sojowych. Wykonanie jest bardzo proste: ugotowaną soję rozdrabniam metodą „widelcową”, do masy dodaję kilka łyżek otrębów zalanych wcześniej wrzątkiem(lub też jajko i łyżkę mąki ziemniaczanej – jest to wersja bardziej lepiąca się) oraz przyprawy i zeszkloną cebulę. Formuję placuszki, obtaczam w bułce tartej i smażę na oleju.

W codziennym żywieniu często zastępuję tradycyjne, tłuste, mięsne potrawy pysznymi i zdrowymi produktami sojowymi – np. ciężkostrawne kotlety schabowe smacznymi sojowymi kotletami a’la schabowe – pisze Małgorzata Gałązka, autorka bloga kuchniagosi.blogerki.pl
Polecam również pasztet sojowy, który smakuje wyśmienicie pokrojony w plastry i podany na gorąco do obiadu obok ziemniaków i surówki wielowarzywnej, jak również na zimno do chleba w zastępstwie tłustych wędlin.
Można również moczyć makaron typu spaghetti w sosie sojowym – nie tylko nabiera wtedy innego smaku, ale podwyższamy jego wartość odżywczą. - radzi Małgorzata.

Całej rodzinie na pewno posmakuje makaron z podpieczonym na patelni tofu, kiełkami soi i krewetkami, doprawiony sosem sojowym i posypany łyżką sezamu. Takie danie można przygotować w zaledwie 15 minut! - kusi Dziwnograj.
Dziwnograj na stałe włączyła soję do swojego menu - Moją owsiankę zalewam mlekiem sojowym, obiad przygotowuję z użyciem tofu albo kotletów sojowych, a na kolacyjnych kanapkach gości pasztet sojowy. Oczywiście bez sosu sojowego ani rusz - używam go zamiast soli. Nawet członkowie mojej rodziny zajadają się kotletami, czy czekoladowymi budyniami sojowymi.

Malwina Gzik podaje na blogu przepis na kotlety sojowe po meksykańsku, który brzmi całkiem apetycznie:
Składniki: 4 kotlety sojowe, cebula, kilka pieczarek, niecałe pół puszki, pół puszki czerwonej fasoli, pół puszki pomidorów, 3 łyżki brązowego ryżu, oliwa, 2 ząbki czosnku, sól, przyprawa do dań meksykańskich, bazylia, oregano, słodka papryka.
Na patelni podsmażam pokrojoną w półtalarki i posoloną cebulę. Podlewam wodą i duszę aż zmięknie, dodaję pomidory i czosnek oraz przyprawy, następnie kukurydzę i fasolę, podgrzewam jeszcze ok 5 min pod przykryciem i kilka min bez przykrycia do odparowania. Dodaję pod koniec zioła, a po wyłączeniu palnika słodką paprykę. Ugotowane kotlety sojowe kroję w kostkę i razem z ryżem mieszam z sosem. – instruuje Malwina Gzik.
Bardzo lubię też pasztety sojowe. Sos sojowy i sojowo-grzybowy jest stałym elementem mojej kuchni. - dodaje Malwina.
Mi-ika przyznaje, że doświadczenie sojowe zdobywa od dawna - Wypróbowałam wiele przetworów sojowych, niektóre lepsze inne gorsze i wiele takich, że nie wyobrażam sobie, iż mogłoby któregoś dnia nie być ich w mojej kuchni.

Osoby spożywające mięso mogą włączać soję jako dodatek, który urozmaici codzienne potrawy. Ugotowane ziarenka można dodawać do kotletów, urozmaicać nimi farsze, sałatki.
Bardzo lubię pasty sojowe o smaku naturalnym lub z koperkiem. Potrafię łyżką wyjadać ten przysmak z pudełeczka,świetnie nadają się również na imprezowe przekąski rozsmarowane na krakersach.
Pasty sojowe doskonale nadają się jako nadzienie do pierogów, czy naleśników. Kotlety sojowe najchętniej zjadam z gotowanymi warzywami, ale także robię z nich gulasz albo dodaję do zup.

Mi-ika podaje również inne ciekawe zastosowania soi, a dokładnie tofu. – Tofu można zamarynować lub usmażyć w panierce otrzymując tofukotleta, który świetnie komponuje się ze świeżymi warzywami lub tofucznicę, czyli jajecznice z tofu. Nie odmowie sobie także naleśnika z serem, czy sernika – z tofu.

Wszystko zależy od naszej wyobraźni i tego, na co mamy ochotę. Poszukiwanie nowych smaków to niezwykłe i przyjemne doświadczenie życiowe. - dodaje Mika.

Trudno po tych apetycznych opisach nie poczuć ochoty na spróbowanie sojowych rarytasów. W sklepach jest ich mnóstwo – wystarczy dobrze się rozejrzeć, uruchomić wyobraźnię, rozgrzać patelnię, czy piekarnik i wyczarować smaczne sojowe potrawy, które urozmaicą codzienny jadłospis.

Smacznego!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gotujmy na parze - warto!

Smażenie potraw w głębokim tłuszczu jest niezdrowe i wiedzą to chyba wszyscy. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że także gotowanie produktów w wodzie pozbawia je bardzo dużej ilości witamin i składników mineralnych? Już niekoniecznie. A przecież wiele posiłków możemy przyrządzić na parze.

W czym gotować na parze?

Sposobów gotowania na parze jest kilka. Możemy w tym celu posłużyć się specjalnymi urządzeniami - parowarami czy szybkowarami. Świetnie też sprawdzi się wok lub nawet zwykły, duży garnek - wystarczy włożyć do niego żaroodporną miskę, metalowe sitko lub metalowy bądź bambusowy kosz do parowania. Do takiego typu gotowania coraz częściej przystosowane są także kuchenki mikrofalowe. Jeśli jednak masz mikrofalówkę, ale bez funkcji gotowania na parze, nic straconego. Ostatnio na półkach sklepowych pojawiły się bowiem Torebki do gotowania na parze Jana Niezbędnego.

Jak gotować?

Gotowanie na parze jest wbrew pozorom bardzo proste. Jeśli mamy woka, gotujemy w nim wodę (około 2-3 cm wysokości). Przygotowujemy kosz, na dnie którego układamy liście sałaty lub kapusty pekińskiej. Na liściu umieszczamy nasze produkty, przykrywamy kosz pokrywką i całość wkładamy do woka.

Wykorzystując duży garnek, postępujemy podobnie. Do garnka wlewamy wodę i gotujemy ją. Jeśli nie mamy kosza, wystarczy talerz i naczynie żaroodporne. Naczynie wkładamy do garnka do góry dnem. Przygotowane składniki układamy na talerzu, który następnie stawiamy na naczyniu. Całość przykrywamy pokrywką.

Jeśli chcemy, możemy przed ugotowaniem potrawę przyprawić. Nie przesadzajmy jednak z czasem obróbki. Do przygotowania ryby w woku czy w garnku wystarczy 6-8 minut, przy drobiu trwa to ok. 40 min.

Przy gotowaniu w mikrofalówce ze specjalną funkcją gotowania na parze czy w parowarze, najlepiej postępować zgodnie z instrukcją ich obsługi.

Gotując w kuchence mikrofalowej w Torebkach do gotowania na parze Jana Niezbędnego, wystarczy włożyć wybrane składniki do torebki, zamknąć ją i całość umieścić w kuchence. Na opakowaniu podany jest szacunkowy czas przyrządzania danego typu produktów. Co ważne, można tak przygotować danie zarówno z mrożonych, jak i świeżych składników zaledwie w kilka minut.

Zatem - do dzieła i smacznego!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

czwartek, 28 stycznia 2021

Virtuozyjny smak świątecznych dań

Złota polska jesień, jeśli w ogóle nadchodzi, kończy się bardzo szybko. Nie wiadomo kiedy zaczyna się chmurny listopad, zaraz grudzień nadchodzi wielkimi krokami, a my, zanim się obejrzymy, ubieramy choinkę i nakrywamy do świątecznego stołu.

Każda Pani domu dobrze wie, że nie można uniknąć obowiązków związanych z przygotowaniami do Bożego Narodzenia. O ile w sprzątaniu i zakupach może pomóc rodzina, o tyle przygotowywanie wigilijnych potraw to najczęściej domena kobiety. Te kilka dni poprzedzających święta są jednymi z najbardziej pracowitych w całym roku. Barszcz, ryba po grecku, ryba w galarecie, kutia, sałatki i oczywiście karp - to dopiero początek. Jeszcze ciasta i oczywiście przekąski, których przygotowanie, tak naprawdę, zajmuje najwięcej czasu. Może w tym roku warto pozwolić sobie na odrobinę luksusu i chwilę wytchnienia? Zamiast tkwić w kuchni całymi dniami, skorzystać z doświadczeń tych, którzy dołożyli wszelkich starań, aby święta były naprawdę udane?

            Wbrew pozorom, przygotowanie naszych dwunastu wigilijnych potraw nie jest taką prostą sprawą. Przeważnie kilka dni wcześniej przeciętna Pani domu bierze urlop i zamyka się w kuchni na około dziesięć godzin dziennie. W tym czasie dwoi się i troi, aby zdążyć na czas i tak przygotować dania, aby wszystkim smakowały.

Na stole nie może więc zabraknąć barszczu- lekko kwaskowego, o rubinowym kolorze. Czym jednak byłby barszcz bez uszek? Te malutkie pierożki, jedzone praktycznie tylko w Wigilię, są obowiązkowym elementem świątecznej kolacji, jednak ich lepienie może wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej cierpliwego domownika, który do tego zadania został oddelegowany. Nakładanie farszu do ciasta o wielkości podstawki kieliszka jest nie lada wyczynem, a później... no właśnie. Czas gotowania to chwila prawdy, podczas której okazuje się, że połowa uszek się rozkleiła, a z farszu zostało niewiele. Całe szczęście lepieniem tych niewielkich cudeniek zajęli się już w odpowiednim czasie odpowiedni ludzie... I nie tylko tym.  

Na stole nie może również zabraknąć pierogów z kapustą i grzybami - tych o tradycyjnym smaku i aromacie przypominającym dzieciństwo i domową kuchnię mamy... Ile trudu wymaga takie ich doprawienie, by smakowały jak te sprzed lat! W świątecznej ofercie Virtu odnajdziemy nie tylko wigilijne uszka i pierogi, ale także kapustę z grzybami czy krokiety - wszystko to, bez czego nie można wyobrazić sobie bożonarodzeniowej kolacji. Chociaż produkty Virtu są proste w przygotowaniu i nie wymagają za wiele wysiłku, to jeśli chodzi o walory smakowe walczą o najwyższe podium. Wszystko to sprawia, że świąteczne przygotowania nie muszą być obowiązkiem, ale przyjemnością i to bez uszczerbku dla rodziny przyzwyczajonej do domowej kuchni. Wszystko hermetycznie pakowane, dające stuprocentową gwarancję świeżości i najwyższej jakości. A co najważniejsze- smakiem dorównujące potrawom mam i babć. W końcu te kilka ostatnich dni w roku powinny być czasem relaksu i odprężenia dla wszystkich, a nie nerwowego biegania po domu i natrętnej myśli: Czy na pewno ze wszystkim zdążę?

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kuchnia pełna pomidorów

Adio, pomidory! Adio, ulubione! Słoneczka zachodzące za mój zimowy stół!" - śpiewał przed laty Kabaret Starszych Panów. Dziś na szczęście powitanie zimy nie musi równać się z pożegnaniem ulubionych warzyw, wśród których prym wiodą pomidory.

Pomidory nie tylko cudownie smakują, ale są prawdziwą bombą witaminową. Nie każdy wie,  że te czerwone, okrągłe cudeńka zawierają antyoksydanty, czyli przeciwutleniacze, które posiadają udowodnione działanie regeneracyjne i regulujące w profilaktyce antynowotworowej. Ich niska kaloryczność pomaga w gubieniu kilogramów, a duża zawartość składników mineralnych - w tym przede wszystkim potasu - sprzyja poprawie krążenia i wpływa pozytywnie na funkcjonowanie naszego mózgu, wydatnie polepszając jego zaopatrzenie w tlen. Ze względu na dużą zawartość kwasu foliowego do swojego jadłospisu powinny wprowadzić pomidory kobiety oczekujące dziecka, a także osoby znerwicowane żyjące w ciągłym stresie, bowiem warzywo to ma właściwości uspokajające i kojące nerwy.

Chociaż teraz nie sezon na pomidory, nie oznacza to, że muszą one zniknąć z naszego stołu - mogą bowiem królować w kuchni przez cały rok, ma przykład w postaci gołąbków z sosem pomidorowym firmy Virtu. Danie to jest nie tylko szybkie i proste w przygotowaniu, ale i - co najważniejsze - niezwykle smaczne. Przygotowywane tylko z naturalnych produktów Gołąbki w sosie pomidorowym Virtu to doskonała propozycja na obiad zarówno dla całej rodziny, jak i dla wiecznie spóźnionego, zapracowanego singla. Doprawione w indywidualny sposób mogą stać się ulubionym daniem każdego smakosza!

Kolejną pomidorową propozycją Virtu jest fasolka po bretońsku. Przygotowana według domowych receptur, bez dodatku sztucznych barwników zadowoli każdego amatora tradycyjnej kuchni. Wystarczy chwila podgrzania i już mamy gotowy obiad zarówno we własnych czterech kątach, jak i w warunkach polowych. Najwyższa jakość, gwarantowana przez System Bezpieczeństwa i Jakości Żywności HACCP, a także pozwolenie na rozprowadzanie produktów Virtu na terenie całej Unii Europejskiej świadczą o najwyższym standardzie oferowanych produktów.

Choć zima to nie najlepszy okres na bogate w substancje odżywcze warzywa nie oznacza to, że musimy z nich zrezygnować. Suszone, parzone, przetwarzane - pomidory mogą na stałe, niezależnie od pory roku, gościć w każdej kuchni, wzbogacając i urozmaicając smakowo oraz zdrowotnie codzienną kuchnię.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Obiad na szczęście

Nadeszła jesień. Po letnim czasie odpoczynku powrót do szarej rzeczywistości jest dla wszystkich trudnym zadaniem. Aby wprawić się w lepszy nastrój zjedzmy na obiad ... czekoladę!

Coraz dłuższe wieczory, deszczowe popołudnia i coraz mniej słońca nie nastrajają nas optymistycznie. Dodając do tego natłok obowiązków, jesienne przeziębienia i zmniejszoną aktywność fizyczną otrzymujemy mieszankę wybuchową. Pomimo naszych dobrych chęci pogoda i chandra to duet ciężki do przezwyciężenia, który skutecznie utrudnia wyjście z domu. Najlepsza na poprawę nastroju jest oczywiście... czekolada! Niekoniecznie z karmelem i ciastkiem, ale w wydaniu o wiele bardziej nietuzinkowym, bo... obiadowym. Kluski na parze z nadzieniem czekoladowym Virtu to doskonała propozycja zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Pyszne czekoladowe nadzienie zwiększa wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia, które potrafią wygrać nawet z najpodlejszym nastrojem, a sycące ciasto na pewno zadowoli każdy żołądek. Czekolada jest fenomenem, budzącym niemałe emocje, który fascynował i nadal zadziwia ludzi. Wodzi nas na pokuszenie przede wszystkim dzięki zawartym w niej substancjach zwanych alkaloidami. Ów słodki przysmak zasłużył sobie na miano afrodyzjaku głównie z powodu zawartości fenylotalminy - udowodniono, iż to właśnie ją produkuje mózg osoby zakochanej. Ta substancja powoduje odprężenie i pozytywne uczucia: od subtelnej szczęśliwości po euforię. Kluski na parze podane np. z jogurtem owocowym to miła odmiana od tradycyjnego schabowego z ziemniakami i surówką. To takie proste: kluski na parze - obiad na szczęście!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.