Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

piątek, 2 lipca 2021

Cukier brzozowy - o tym warto wiedzieć

Cukier brzozowy może być przyczyną problemów ze zdrowiem.

Cukier brzozowy to potoczna nazwa ksylitolu. Pod względem budowy chemicznej nie jest on cukrem, ale alkoholem. Ze względu na słodki smak może być używany jako zamiennik cukru. Cukier brzozowy nie ma wartości odżywczych – nie zawiera domieszki lub zanieczyszczeń w postaci witamin ani minerałów. Badania kliniczne potwierdzają jego właściwości przeciwpróchnicze na szkliwo zębów, oraz zdolność hamowania glikolizy przez bakterie bytujące w jamie ustnej. W efekcie cukier brzozowy redukuje znaczącą ilość kwasów organicznych powstających po spożyciu pokarmu. Wykazuje także działanie bakteriostatyczne. Ponadto zwiększa wchłanianie wapnia z przewodu pokarmowego. Dostępny jest w sklepach ze zdrową żywnością i coraz chętniej kupowany.

 

Cukier brzozowy nie ulega trawieniu. Nie ulega także fermentacji w jamie ustnej - w postaci niezmienionej dociera do jelita grubego. Natomiast ulega częściowej fermentacji w przewodzie pokarmowym. Zdolność do fermentacji ksylitolu zależy od jakościowego składu flory jelitowej – znaczny odsetek bakterii z rodzaju Bifidibacterium nie fermentuje ksylitolu, natomiast tylko część bakterii Lactobacillus jest zdolna do fermentacji ksylitolu. To samo dotyczy flory patologicznej. Efektem fermentacji ksylitolu są gazy jelitowe – u osób z prawidłową florą jelitową istnieje duża tolerancja na ksylitol bez objawów ubocznych. U osób ze zmianami jakościowymi i ilościowymi flory jelitowej często istnieje nietolerancja ksylitolu. Produkty częściowej fermentacji tego związku drażnią jelito grube i błonę śluzową – mogą być przyczyną bólu brzucha, wzdęć, śluzu w stolcu i biegunki. Po dłuższym stosowaniu dochodzi do jakościowych i ilościowych zmian flory jelitowej i rozwoju zespołu przypominającego jelito drażliwe. Zmiany te są spowodowane zarówno działaniem bakteriostatycznym (antybiotykopodobnym) ksylitolu na biotom jelitowy, jak również drażniącym działaniem produktów częściowej fermentacji. Nie bez znaczenia jest także ilość gazów wytwarzana po spożyciu cukru brzozowego – mają one wpływ na wydzielanie hormonów peptydowych wpływających na motorykę przewodu pokarmowego, w tym sekretyny, motyliny i VIP. Wystąpieniu biegunki sprzyja ponadto osmotyczny efekt działania ksylitolu. Spożywanie większych ilości ksylitolu może doprowadzić do zapalenia okrężnicy o miernym nasileniu, ale przykrych objawach ze strony przewodu pokarmowego.

 

Ksylitol często jest także składnikiem otoczki syntetycznych witamin, suplementów diety i niektórych antybiotyków – jako substancja słodząca. U ludzi wrażliwych taka ilość ksylitolu, która znajduje się w otoczce tabletki jako substancja glazurująca wystarcza, żeby wywołać wzdęcia i gazy oraz luźne stolce. Cukier brzozowy jest zachwalany ze względu na swoje właściwości – słodki smak, możliwość spożywania przez diabetyków, brak wpływu na wysokość indeksu glikemicznego. Jednak często zapomina się o jego niekorzystnym wpływie na pracę jelit.

 

Cukier brzozowy powinien być spożywany z umiarem – dla jednej osoby będzie to łyżeczka dziennie, dla innej ilość ziarna grochu, a niektórzy nie mogą go wcale spożywać. Reakcja na ksylitol jest indywidualna, dlatego powinniśmy zaczynać od najniższych dawek i obserwować reakcję organizmu, a zwłaszcza zwracać uwagę na ewentualne wzdęcia i biegunkę. Ksylitolu nie powinny spożywać osoby cierpiące na zespół jelita drażliwego (IBS) oraz zapalenie nieswoiste okrężnicy (colitis ulcerosa, m. L-C), ze względu na ryzyko zaostrzenia objawów choroby.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak rozsądnie robić zakupy spożywcze, żeby nie marnować jedzenia?

Coraz poważniejszym problemem staje się ostatnimi czasy marnowanie jedzenia – statystyki mówią o setkach ton żywności wyrzucanych każdego miesiąca w europejskich miastach, a wszystko to dzieje się przy jednoczesnym niedożywieniu milionów Afrykańczyków czy Azjatów.

Jeśli sądzimy, że nie jest to nasz problem, przeanalizujmy dokonywane przez nas zakupy i zastanówmy się, ile tych produktów rzeczywiście trafia na nasz stół, a ile, po upływie ważności, do kosza na śmieci. Żeby jeszcze bardziej uświadomić sobie skalę problemu przeliczmy, jak dużo tracimy na takich nieprzemyślanych zakupach. Jak więc uniknąć podobnych sytuacji i nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy?

Do sklepu tylko z listą
Przed wyjściem na zakupy warto przemyśleć dokładnie nasze aktualne potrzeby i sporządzić listę produktów, które musimy kupić. Nie tylko łatwiej będzie nam uniknąć dzięki temu niepotrzebnych zakupów, ale też szybciej i sprawniej kupimy najważniejsze produkty. 

Unikaj impulsywnego kupowania
Sklepy kuszą nas promocjami i atrakcyjnie wyglądającymi produktami, a ich koronnym trikiem jest ustawienie przy kasie słodyczy czy szybkich przekąsek – stojąc w kolejce łatwo zatem dać się ponieść konsumenckiej żądzy. Jeden batonik, zjedzony zaraz po wyjściu ze sklepu na pewno nie zaszkodzi naszemu portfelowi, jednak warto uważać. Jeśli wyrobisz w sobie nawyk kupowania drobiazgów, potem nawet nie będziesz się zastanawiał czy masz na nie ochotę, tylko automatycznie wylądują w koszyku.

Staraj się wybierać produkty o dłuższej dacie ważności
Poza nabiałem, warzywami i owocami oraz mięsem lepiej jest wybierać produkty, które dłużej będą mogły poleżeć w szafce czy lodówce. Jeśli nie zjemy ich od razu, nie będziemy musieli po tygodniu ich wyrzucać z uwagi na, przykładowo, niezbyt przyjemny zapach lub nieapetyczny wygląd. Co jakiś czas przeglądaj też szafki z produktami suchymi - one mogą postać dłużej, ale ich czas też kiedyś się skończy. Skąd masz pamiętać, czy gdzieś na samym dnie nie zalega makaron sprzed 3 lat?

Wykorzystaj swój zamrażalnik 
Dobrym sposobem na przedłużenie ważności warzyw lub mięsa jest ich zamrożenie – dzięki takiemu rozwiązaniu spokojnie możemy kupić takie produkty w okazyjnej cenie, a zjemy je dopiero wtedy, gdy rzeczywiście będziemy potrzebować. Dlatego też, jeśli jesteśmy nastawieni na wyszukiwanie sklepowych promocji, warto zainwestować w dużą i niezawodną zamrażarkę.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zakwaszenie organizmu - jak mu przeciwdziałać.

Na dzień dzisiejszy na świecie, istnieje około 2 tysięcy różnych sposobów odżywiania, ale typowym staje się niedoborowo – nadmiarowe żywienie, w którym do organizmu dostaje się nie to co jest mu potrzebne. Najważniejsze bowiem jest nie to, co zjedliśmy, ale to co zostało przez organizm przyswojone.

Na dzień dzisiejszy na świecie, istnieje około 2 tysięcy różnych sposobów odżywiania, ale typowym staje się niedoborowo – nadmiarowe żywienie, w którym do organizmu dostaje się nie to co jest mu potrzebne. Najważniejsze bowiem jest nie to, co zjedliśmy, ale to co zostało przez organizm przyswojone. Rzecz w tym, że wskutek rozwoju ludzkości i cywilizacji zaczęto coraz bardziej dogadzać brzuchowi spożywając bardzo mocno przetworzoną żywność. Pełno ludzi z pełnymi brzuchami jednak nadal cierpią na niedożywienie. Braki składników odżywczych w pokarmie i nie właściwy sposób żywienia doprowadza do zakwaszenia organizmu, z którego wiele osób nie zdaje sobie sprawy. Nasuwa się pytanie jak temu przeciwdziałać? Każdy słyszał już pewnie o diecie warzywnej która odkwasza organizm.

 Jednak zawierają one dużą zawartość węglowodanów, których nadmiar również nie jest wskazany. Nie jesteśmy ich wstanie jeść dużo, a głodzić się tez nie możemy.

Dlatego dobrym produktem który można polecić jest Sok z młodego jęczmienia który odnawia równowagę kwasowo-zasadową. Jest dwa razy bardziej skuteczny niż szpinak, najbardziej całościowym, zasadotwórczym pokarmem. Zawiera całą gamę witamin, które aktywują enzymy pomagające w prewencji chorób i stanów patologicznych. Młody jęczmień ma wysoką zawartość beta-karotenu, witaminy C, E i witamin z grupy B: B1, B2, B3, B6, biotyny, kwasu foliowego, kwasu pantotenowego i choliny, krewnej witaminy B. Zawartość witaminy C w świeżej startej rzodkiewce spada w powietrzu o połowę już po 5 min. Tymczasem w młodym jęczmieniu witaminy i pozostałe aktywne składniki pozostają prawie nie naruszone. Bez enzymów dochodzi do zaburzenia wszystkich funkcji życiowych – trawienia, oddychania, poruszania się itd. Ekstrakt z młodego jęczmienia zawiera więcej niż 20 enzymów, a badania odkrywają kolejne. 45% jego masy tworzą doskonale trawione białka (w białej mące jest ich tylko 10% ) Sok roślinny jest bogaty w cud przyrody – chlorofil. Uzdrowiciele stosują go do odżywiania krwi, a w medycynie, poza swoim działaniem przeciwzapalnym i dezynfekcyjnym ceniony jest za właściwości dezodorujące. Używa się go do odświeżania oddechu i do płukania ust.

To niebywałe, ale jeden mały shot z soku z młodych liści jęczmienia może zastąpić poranną kawę, popołudniowego batonika i wieczorny napój energetyczny. Daje „kopa” nie tylko na chwilę, ale na cały dzień! I nie zawiera cukru, kofeiny, słodzików, konserwantów czy sztucznych barwników. Jest również przyjazny karmiącym mamom i kobietom w ciąży.
 

 Badania nad młodym jęczmieniem

 Właściwości lecznicze młodego jęczmienia były znane już od tysięcy lat, ale szczegółowymi badaniami nad nim zajął się japoński uczony dr Yoshidale Hagiwara dopiero w II połowie XX w. Hagiwara całe swoje życie poświęcił intensywnej pracy, wskutek czego w wieku 38 lat przypominał wrak człowieka. Jego organizm był przemęczony, przepracowany i nie nadążał za szybkim trybem życia doktora. Odzyskał on zdrowie dopiero dzięki zastosowaniu medycyny alternatywnej, poddał się tradycyjnym chińskim metodom leczenia i sięgnął po naturalne leki w tym zioła. Po dojściu do siebie postanowił pomóc innym, którzy stracili wigor, życiową energię, którzy borykają się z chorobami. Rozpoczął wieloletnie badania nad właściwościami leczniczymi roślin i uznał, że trawa jęczmienna jest najbogatszym w składzie odżywczym produktem żywnościowym na świecie.

           W  skład i na właściwości soku z liści młodego jęczmienia wchodzą Enzymy trawienne, które w tak dużym stężeniu występują jedynie w młodym jęczmieniu. Ich obecność jest szczególnie ważna ze względu na zbawienne właściwości oraz na fakt, iż obecna dieta jest uboga w enzymy co prowadzi do zaburzeń funkcji życiowych, rozwoju chorób cywilizacyjnych i szybkiego starzenia organizmu. Obecność enzymów w organizmie wpływa pozytywnie na:

Procesy przemiany materii, rozkład i usuwanie niestrawnych i toksycznych substancji znajdujących się w pożywieniu. Ochrania skórę przed działaniem wolnych rodników. Opóźnienia proces starzenia komórek dzięki obecności przeciwutleniacza 2″-O-glikozylisowiteksyna (GIV), przeciwdziała tlenowym uszkodzeniom struktury lipidowej skóry przez promieniowanie UV, działa w przybliżeniu pięćset razy skuteczniej niż witamina E. Wspiera zmierzoną w osoczu krwi aktywność tłumiącą arteriosklerozę – jest kilka razy skuteczniejszy niż witamina C.

             Chlorofil który występuje w soku z młodego jęczmienia ma silne działanie gojące i oczyszczające, likwiduje stany zapalne występujące w organizmie.

Reguluje pracę jelit i wzmacnia układ naczyniowy, co wpływa na zwiększenie się odporności organizmu.

Wpływ soku z trawy jęczmiennej jest ogromny na zdrowie człowieka miedzy innymi:

•obniża ryzyko zachorowania na raka oraz inne choroby cywilizacyjne,

•zwalnia tempo starzenia organizmu,

•wzmacnia i regeneruje wątrobę, co z kolei wspiera leczenie innych chorób, np. skórnych,

•wpływa pozytywnie na psychikę, dodaje energii i pomaga w leczeniu depresji,

•wzmacnia system odpornościowy,

•ze względu na liczne właściwości przeciwzapalne i odtruwające odgrywa znaczącą rolę w leczeniu ,

•zapalenia stawów i reumatyzmu,

•jest pomocny w walce z alergiami i boreliozą,

•przeciwdziała odkładaniu cholesterolu na ścianach naczyń, zapobiegając rozwojowi miażdżycy,

•ma silne właściwości gojące i przeciwzapalne, dzięki wysokiej zawartości chlorofilu, czynnika P4D1,

•jest bardzo korzystny dla osób chorujących na cukrzycę, normalizując poziom cukru we krwi,

•reguluje pracę układu pokarmowego, przeciwdziałając zaparciom i innym problemom trawiennym,

•jest bogatym źródłem wapnia i dzięki wysokiej zawartości chlorofilu ma pozytywny wpływ na gospodarkę wapniową, co ma szczególne znaczenie przy zapobieganiu osteoporozy

Sok z młodego jęczmienia możemy pić najlepiej każdego dnia dwa razy dziennie. Rano przed śniadaniem i popołudniu lub wieczorem.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Fast-food czy Catering?

No i doczekaliśmy się "lepszych czasów". Sklepowe półki wypełnione ekskluzywnymi towarami. Ulice rozświetlone kolorowymi reklamami. Odnowione miasta. Coraz nowsze i lepsze samochody. Aby w pełni korzystać z otaczających nas dóbr pracujemy coraz więcej i coraz dłużej.

Odbija się to na naszym zdrowiu ale i na życiu rodzinnym. Brakuje nam czasu na bycie z rodziną. Zamiast wspólnych posiłków zadowalamy się szybkimi, niekoniecznie zdrowymi, gotowymi daniami. Jest jednak i na to mądry i zdrowy sposób.

    Catering,  czyli gotowe obiady do domu i do firmy. Jest to doskonała odpowiedź na lokale typu fast-food, które oferują nam niezdrową mieszankę czegoś, co jest substytutem jedzenia. Zapatrzeni w zachodnie wzorce powielamy także te źle na nas wpływające przyzwyczajenia. Karmiąc się w przysłowiowych budkach z zapiekankami, burgerami itp. szybkimi daniami rujnujemy nasze zdrowie. Co gorsze pozwalamy na takie zachowanie pozostałym członkom naszej rodziny. Dużo prościej jest dać dzieciom pieniądze na "bułkę z czymś w środku" niż przygotować zdrowy i pełnowartościowy posiłek. Czy warto? Zdecydowanie nie. Jest to szybka droga do otyłości i osłabienia organizmu.

Dobre firmy zajmujące się cateringiem zapewnią nam w pełni pożywny, ale i zdrowy posiłek. Dla osób, które coraz więcej czasu spędzają w pracy posiłek dostarczony przez firmę cateringową jest idealnym rozwiązaniem. Zamiast zjadać wątpliwego pochodzenia burgera możemy cieszyć się domowym obiadem. Taka forma posiłków jest nie tylko zdrowa ale i wygodna. Firma cateringowa dostarczy nam ciepły, smaczny i zdrowy posiłek pod wskazany adres.

Catering nie jest tylko pomysłem na posiłek w pracy. Zapracowani rodzice, wracający wieczorem do domu nie mają siły i czasu na przygotowanie wspólnego posiłku. Co zrobić by cieszyć się rodzinną atmosferą i razem spędzonym przy stole czasie? Zapewniam, doskonałym i coraz popularniejszym rozwiązaniem jest korzystanie z usług firmy zajmującej się dowozem domowych posiłków pod wskazany adres. Za rozsądną cenę otrzymujemy pełnowartościowy posiłek. Otrzymujemy również odrobinę czasu, który możemy spędzić wspólnie z najbliższymi.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zupy i Boże narodzenie, czyli nierozłączny duet

Święta to niezwykły czas. Przede wszystkim dlatego, że mamy w ich czasie do czynienia z potrawami, których raczej nie przygotowujemy na co dzień. Prawdopodobnie każdy z nas na wigilijnym stole znajduje jakąś zupę.

To z jednej strony tradycja, a z drugiej po prostu wygoda, bo dobra zupa potrafi przysłonić smak innych dań. Dzisiaj w poniższym poradniku wyruszymy w podróż po krainie świątecznych zup, a wierzcie lub nie, jest ich od groma.

Czerwień i biel na wigilijnym stole

Niekwestionowanym królem wśród świątecznych zup jest zdecydowanie barszcz czerwony. Ten świąteczny zgodnie z okresem postu jest jednak nieco inny, bo tworzony na bulionie warzywnym, bez użycia mięsa. Bazą na czerwony, wigilijny barszcz są oczywiście czerwone buraki. Przepis na barszcz czerwony jest niezwykle prosty. Jego jedyne składniki to suszone grzyby, sok z cytryny oraz przyprawy, takie jak: ziele angielskie, liść laurowy, pieprz. Mam na myśli tylko te niezbędne do przygotowania go, bowiem istnieje tyle różnych metod gotowania barszczu w zależności od kraju czy nawet regionu Polski, że można poświęcić na ten temat całą książkę. Do tego rodzaju barszczu najczęstszym dodatkiem są uszka z kapustą i grzybami. Ot, barszcz czerwony z uszkami.

Prosty, a jednocześnie diabelnie smaczny, zwłaszcza, gdy przyprawiony na pikantno. W sieci można znaleźć mnóstwo pomysłów na pyszny barszcz z uszkami na Wigilię.  Warto bowiem szukać nowych smaków nawet w tradycyjnych daniach, dzięki czemu z pewnością miło zaskoczymy naszych gości przy świątecznym stole.

Ciekawą alternatywą może się okazać barszcz grzybowy. Jest to odmiana barszczu białego, również tworzona na zakwasie. Głównym składnikiem będą tu oczywiście suszone grzyby. Warto dobrać dobry gatunek, bo może to znacząco wpłynąć na jakość potrawy. Potrzebny jest również zakwas, śmietana, najlepiej 18% oraz przyprawy wśród których nie może zabraknąć liścia laurowego, ziela angielskiego, soli oraz pieprzu.

Niektórzy doprawiają go również maggi, jednak to raczej ciekawostka niż wymóg. Wspaniale smakuje w towarzystwie puree ziemniaczanego, co może dla niektórych nie wyglądać zbyt świątecznie, ale wierzcie lub nie, są regiony, w których to działa.

Rybna opcja

Częstym gościem na wigilijnym stole są również zupy rybne. W tym czasie szczególnie popularna jest zupa rybna z karpia. Jak każda zupa, nie jest dość wymagająca, jednak potrzebuje sporo cierpliwości. Potrzebne składniki to głowy karpia, marchew, pietruszka, seler, por, cebula, sok z cytryny, mąka, cukier, śmietana, ziemniaki oraz przyprawy z liściem laurowym i zielem angielskim na czele.

Zupa rybna może okazać się ciekawą alternatywą dla nieco oklepanego już barszczu. Odpowiednio przygotowana przyćmi towarzystwo i zwali gości z nóg smakiem oraz aromatem. Nie jest to jednak zupa dla wszystkich, dlatego przed wieczerzą warto zapytać gości o preferencje, bo można się przykro rozczarować, gdy nikt z naszych gości nie będzie zainteresowany jej wypróbowaniem.

Święta to magiczny czas, czas dzielenia i radości. Warto się postarać i przygotować na nie posiłki nie tylko postne, ale przede wszystkim smaczne, bo to wbrew pozorom się nie wyklucza.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Teraz czytane