Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

piątek, 14 grudnia 2018

Aby mieć szczupłe dzieci...

Aby mieć szczupłe dzieci...


Autor: Monika Rola


Która matka nie chciałaby by jej mały szkrab wyrósł na zgrabną kobietę czy przystojnego mężczyznę... Marzeniom trzeba pomagać, więc jeśli chcesz by Twoje dziecko było zdrową, szczupłą osobą zadbaj o jego nawyki żywieniowe od najmłodszych lat. W artykule znajdziesz podstawowe zasady jak tego dokonać.


Naukowcy i dietetycy biją na alarm, gdyż z każdym dniem przybywa coraz więcej otyłych dzieci. Już teraz powinniśmy traktować ten problem jako problem społeczny i narodowy. Dlatego już dziś pomyśl o przyszłości Twoich dzieci. Wychowuj je tak, by nigdy nie musiały się odchudzać. Nie pozwól, by Twoje dziecko miało nadwagę. Szczupłe dzieci są szczęśliwsze od otyłych kolegów, są sprawniejsze ruchowo, łatwiej nawiązują kontakty z rówieśnikami. Są też mniej narażone na kłopoty ze zdrowiem.
Zdaniem lekarzy, co najmniej 95% przypadków nadmiernej tuszy jest wynikiem spożywania przez dłuższy czas pokarmów w ilości przekraczającej zapotrzebowanie organizmu. Niektóre dzieci mają olbrzymi apetyt od urodzenia. Są grube już w drugim miesiącu życia i pozostają takie przez całe dzieciństwo. Nie zawsze jest to wynikiem nieodpowiedniej diety. Nie mniej jednak rodzice mogą, a wręcz powinni temu przeciwdziałać. A oto rady, dzięki którym łatwiej będzie Ci przygotować odpowiednią strategię żywieniową dla swojej czy swoich pociech.
• Jeśli jesteś w ciąży nie jedz za dwoje! Dbaj o sylwetkę swego maluszka od samego początku. Z badań naukowych wynika, że jedną z przyczyn otyłości u dzieci jest przejadanie się matki w czasie ciąży.
• Dbaj o jakość i ilość posiłków. Jak już była mowa wyżej najczęściej nadwaga spowodowana jest nieprawidłowym żywieniem. Ważne jest nie tylko to, co dziecko je, ale również – jak często. Przestrzegaj zasady pięciu posiłków dziennie: oprócz pożywnego śniadania, obiadu i lekkiej kolacji podawaj drugie śniadanie i podwieczorek (najlepiej złożone z owoców i jogurtu).
• Bądź wzorem do naśladowania. Oczekujesz, że córka nie zje po obiedzie lodów, ciasta albo czekolady? Świeć przykładem. Sama zrezygnuj z deseru lub przynajmniej nałóż sobie najmniejszą porcję. Jeśli chciałabyś by Twoje dziecko ograniczyło ilość posiłków wysokokalorycznych i zaczęło się więcej ruszać, powinnaś robić dokładnie to samo.
• Zagraj taktycznie. Dieta dziecka, także nastoletniego, musi być urozmaicona. Tylko wtedy dostarczy mu wszystkich niezbędnych do rozwoju składników – białka, węglowodanów, tłuszczów, soli mineralnych oraz witamin. Równie ważny jest sport – dzieci, nie tylko odchudzające się, wszystkie dzieci powinny intensywnie się ruszać przynajmniej godzinę dziennie. Co robić, gdy Twoja pociecha uparcie odmawia zjedzenia na deser sałatki albo owoców, a w zamian ukradkiem zajada chipsy? Przekonywanie na siłę nic nie da. Trzeba sięgnąć po sprawdzone działania taktyczne. Oto one:
• Dokonuj jednej zmiany tygodniowo. Reformy tak w żywieniu, jak i w ruchu wprowadzaj stopniowo. W pierwszym tygodniu przestań kupować słodkie napoje gazowane, a w kolejnym zapoczątkuj zwyczaj rodzinnych spacerów czy jazdy na rowerze.
• Opanuj sztukę dyskretnej kontroli. Młody organizm powinien przede wszystkim rozwijać się i rosnąć. Potrzebuje składników odżywczych, a nie pustych kalorii. Uważnie, więc obserwuj, czy Twoje dziecko poza domowymi posiłkami nie podjada chipsów, fast foodów czy lodów.
• Decyduj i pozwól decydować. Do Ciebie, a nie do dziecka należy wybór, co będzie na obiad. Unikaj jednak terroru przy stole. To dziecko powinno zadecydować o tym, co zje z przygotowanego dania, a nawet, czy zje je w ogóle. Nie warto zmuszać dziecka do siedzenia przy stole, aż zje wszystkie warzywa czy cały obiad. Takie postępowanie wywołuje tylko jeszcze większy opór do jedzenia.
• Namawiaj do jednego kęsa. Jeśli podajesz jakąś potrawę po raz pierwszy, nie oczekuj, by dziecko zjadło wszystko. Wystarczy, ze zje jeden kęs. Gdy odmówi, nie namawiaj. Spróbuj innym razem. Nie licz na to, ze maluch od razu polubi brokuły, pomidory czy kalafior. Jednak szansa na to rośnie z każdą kolejną zachętą.
• Znajduj zamienniki. Jeżeli podawałaś np. brokuły wielokrotnie i na różne sposoby, a Twoja pociecha za żadne skarby nie chce spróbować, zapytaj, jakie warzywa woli. Prawie każdy ma taką potrawę, warzywo, czy danie, którego nie znosi, dziecko również. Uszanuj to.
• Unikaj zakazów. Dziecko, któremu kategorycznie zabrania się jedzenia słodyczy, będzie miało na nie szczególny apetyt. Zawsze znajdzie sposób, by je zdobyć. Lepiej od czasu do czasu, np. raz w tygodniu, pozwolić mu na drobne odstępstwa od diety.
• Dbaj o atrakcyjność przekąsek. Podjadanie między posiłkami nie jest wskazane. Jednak jeśli dziecko z trudem wytrzymuje kilkugodzinną przerwę w jedzeniu, podsuwaj mu zdrowe smakołyki. Mogą to być świeże lub suszone owoce, kilka orzechów, sok owocowy, marchewka, czy pół kanapeczki z pieczywa pełnoziarnistego. Uwaga! Ważne jest by diecie dziecka nie rezygnować całkowicie z tłuszczu. Dzieci do 3 roku życia powinny jeść masło, a później wystarczą dwie-trzy łyżki oleju dziennie dodanego np. do sałatki.
• Przekonuj do sportu. Poszukaj takiej aktywności fizycznej, która będzie najbliższa Twojemu dziecku i sprawi mu największą przyjemność. Możliwości jest coraz więcej: wycieczki rowerowe, jazda na rolkach, pływanie, ćwiczenia w domu przy muzyce, a zimą narty, łyżwy czy sanki. Najlepiej, gdy sportowe atrakcje będą udziałem całej rodziny – łatwiej wtedy przekonasz do nich dziecko.

Wpajaj dziecku zdrowe nawyki żywieniowe od najmłodszych lat, a zobaczysz wiele lat później wdzięczność w oczach swojego prawidłowo rozwiniętego, radosnego i zadowolonego ze swojego wyglądu młodego człowieka.

Monika Rola - specjalista ds.żywienia www.fabrykadiet.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Herbata i wino neutralizują wolne rodniki

Herbata i wino neutralizują wolne rodniki


Autor: alina kal


Czasami wiemy, że jakiś produkt jest pożyteczny dla naszego organizmu ale tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy dlaczego. Warto jednak sięgnąć po te informacje aby świadomie korzystać z tego, co może być nam pomocne w dbaniu o dobry stan naszego zdrowia. Warto również wiedzieć czego powinniśmy unikać.


Przeczytałam ostatnio ( Student NEWS) dlaczego zielona herbata i czerwone wino tak korzystnie wpływają na nasze zdrowie. Wiedziałam o tym wcześniej ale nie zastanawiałam się nad szczegółami. Teraz wiem, że zawarte w nich przeciwutleniacze neutralizują szkodliwe wolne rodniki.
Wolne rodniki (utleniacze) albo przedostają się do ciała z zewnątrz, albo powstają w organizmie. Zdolność wolnych rodników do utleniania związków takich jak tłuszcze, białka a nawet DNA sprawia, ze są one przyczyną poważnych chorób, m.in. miażdżycy i niektórych nowotworów.
Aby zbadać, które substancja najlepiej zwalczają wolne rodniki, w warszawskiej Akademii Medycznej opracowano metodę dokładnego pomiaru liczby wolnych rodników w próbce cieczy. Dodając do próbki dwa testowane produkty i mierząc ubytek wolnych rodników-, można porównać który z nich działa lepiej. Siedem lat badań milionów substancji potwierdziło, że najbardziej znanym przeciwutleniaczem jest witamina C. W naturze najbogatszym jej źródłem okazały się owoce dzikiej róży. Bardzo skuteczne zwalczaniu wolnych rodników są też czerwone wino i zielona herbata.

Więcej na temat
zielonej herbaty
czerwonego wina
witaminy C
przeciwutleniaczy
Zapraszam również tutaj Naprawdę warto!!!

----------------------------------------------------------------


NOWOŚCI ZE ŚWIATA LITERATURY, ZDROWIA, DOMU I OGRODU, JĘZYKÓW OBCYCH ORAZ INNE CIEKAWE INFORMACJE.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Cebula - naturalny antybiotyk

Cebula - naturalny antybiotyk


Autor: Jakub Bartosik


Cebula jest nam dobrze znana i stanowi jedno z podstawowych warzyw w naszej kuchni. Warto zatem dowiedzieć się, czy przypadkiem nie kryje w sobie czegoś więcej...


O właściwościach cebuli pisano już wiele razy. Powstały nawet książki poświęcone jej zastosowaniu. Znamy ją więc bardzo dobrze. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by raz jeszcze podsumować kilka najważniejszych informacji.

Ojczyzną cebuli jest Azja. Szybko jednak rozpowszechniła się i w innych częściach świata. W Europie i Afryce pojawiła się za pośrednictwem Persów. Obecnie na świecie uprawiana jest w wielu najróżniejszych odmianach. Przed wiekami wykorzystywano cebulę, jako remedium na szkorbut (powodowany długotrwałym niedoborem witaminy C). Zabierano ją na długie rejsy i wyprawy. Dziś wiemy, że choć istotnie, cebula zawiera witaminę C, to jednak jej ilość wcale nie jest imponująca i nie odbiega tutaj od innych warzyw. Rekompensatę stanowi za to obecność witaminy A, E, K, PP oraz witamin z grupy B. Znajdziemy tu także takie pierwiastki, jak cynk, selen, magnez, siarka, fosfor, wapń i krzem.

Największą zaletą cebuli są jej silne właściwości bakteriobójcze, grzybobójcze i ogólnie dezynfekujące. Skutecznie pobudza układ immunologiczny, dzięki czemu zwiększa się odporność człowieka na choroby, czy zanieczyszczenie powietrza. Potrafi ona poradzić sobie nawet z tymi bakteriami, które wcześniej skutecznie opierały się działaniu antybiotyków. Właściwość tą zawdzięcza obecności organicznych związków siarki (fitoncydów). Starożytni Egipcjanie używali cebuli, jako dodatku do pożywienia, dla robotników. Miało to zapobiegać szerzeniu się epidemii podczas długotrwałego wnoszenia wielkich budowli.

Cebula pobudza tworzenie i wydalanie żółci, łagodnie obniża też podwyższone ciśnienie tętnicze, a także stabilizuje poziom glukozy - z tego drugiego powodu poleca się ją cukrzykom. W krajach, w których spożycie cebuli jest bardzo duże obserwuje się nieco niższą zapadalność na choroby nowotworowe. W farmakologii cebula jest dość popularna. Najczęściej spotykamy ją w aptece pod postacią syropów na kaszel. Ma ona bowiem działanie wykrztuśne.

Uwaga! Przeciwwskazaniem do stosowania cebuli są ciężkie przypadki choroby nerek i wątroby, a także choroby przewodu pokarmowego i przy niewydolności serca.

Źródło: www.guardianinter.com.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co warto wiedzieć o dodatkach w żywności?

Co warto wiedzieć o dodatkach w żywności?


Autor: Beata Wojtaś


Półki sklepowe pełne są produktów, które zawierają sztuczne barwniki i konserwanty. Na opakowaniach widnieją ciągi znaczków i literek, które niewiele nam mówią. Nadal nie posiadamy fachowej wiedzy na temat szkodliwych dodatków, które poprawiają smak, wygląd i zapach produktów, a których powinniśmy się wystrzegać.


Półki sklepowe pełne są produktów, które zawierają sztuczne barwniki i konserwanty. Na opakowaniach widnieją ciągi znaczków i literek, które niewiele nam mówią. Nadal nie posiadamy fachowej wiedzy na temat szkodliwych dodatków, które poprawiają smak, wygląd i zapach produktów, a których powinniśmy się wystrzegać.


Dawniej do artykułów spożywczych można było dodawać środki, które poprawiały trwałość, kolor i inne cechy, bez kontrolowania czy mają jakikolwiek wpływ na zdrowie konsumentów. Obecnie wprowadzone są przepisy, które dopuszczają stosowanie tylko tych dodatków, które nie wykazują szkodliwego działania na ludzki organizm. Przepisy wymagają ujawnienia zawartości tych dodatków na opakowaniu. Konieczne jest podanie pełnej nazwy lub numeru kodowego E.

Wśród środków konserwujących, które są dopuszczone do użytku, znajdują się takie, których powinniśmy szczególnie unikać. Do najpopularniejszych należą:

Kwas benzoesowy i benzoesany oznaczone symbolem (E 210-213). Konserwanty stosowane są w bezalkoholowych napojach, gumach do żucia, lodach, niskokalorycznych dżemach, produktach do smarowania pieczywa. Mogą powodować reakcje alergiczne, podrażnienie żołądka i nadpobudliwość.

Amarant (E-123), barwnik, który dodawany jest do galaretek i ciast w proszku, płatków zbożowych., kasz, napojów, oraz przetworów z czarnej porzeczki.

Annato, biksyna, norbiksyna (E-160b). Barwnik stosowany w margarynach, płatkach śniadaniowych, nabiale, rybach wędzonych. Może powodować skłonności do bólów głowy.

Aspartam (E-951), preparat zastępujący cukier, składnik wielu gum do żucia , napoi bezalkoholowych, a także kawy rozpuszczalnej. Może powodować zmęczenie, nadpobudliwość oraz bóle głowy.
Bifenyl (E-230) – konserwant, środek grzybobójczy stosowany do odkażania niektórych owoców. Resztki pozostałe po nim na skórce owoców powodują wymioty i nudności, mogą podrażnić nos i oczy.

Glutaminian sodu (E-6210622) – wzmacniacz smaku i zapachu. Dodawany jest do zup w proszku, sosów, makaronów, kotletów i sosów sojowych, ekstraktów słodowych, aromatów z kurczaka, wieprzowiny i wołowiny, substytut soli o niskiej zawartości sodu. Może powodować bóle głowy i bóle migrenowe, dolegliwości brzucha oraz zawroty głowy.

Tartrazyna (E-102) – barwnik, który znajdziemy w oranżadzie, galaretkach, sztucznym miodzie, deserach w proszku oraz marynatach. Może wywoływać pokrzywkę, skurcz oskrzeli u osób chorych na astmę i uczulonych na aspirynę , a także trudności z koncentracją.

Czerwień koszenilowa oznaczona symbolem (E-124) barwnik dodawany do budyniów, cukierków owocowych, ciast w proszku i galaretek, ryb wędzonych, polew deserowych oraz zup pomidorowych.

Azorubina (E-122) – barwnik stosowany w niektórych wyrobach cukierniczych, sosach i galaretkach w proszku. Może wzmagać astmę i nadpobudliwość.

Azotany i azotyny (E 249-252) – konserwanty i utrwalacze koloru dodawane do kiełbas, szynek, bekonów, przetworach mięsnych i marynowanych mięsach. Może powodować mdłości, wymioty i zawroty głowy.

BHA i BHT o symbolach (E 320-321) – przeciwutleniacz i konserwant stosowany w tłuszczach i olejach, margarynach, przetworach mięsnych, lodach, płatkach śniadaniowych, produktach odtłuszczonych, rybach i piwie. Może wywoływać senność ból głowy, katar sienny i pokrzywkę.

Disiarczyn potasu, sodu, dwutlenek siarki – (E 220-228) – konserwanty stosowane są do pieczywa, koncentratu pomidorowego, serów, konfitur, wiórek kokosowych, galaretek octu winnego, marynat i soków. Może wywoływać katar, astmę, pokrzywkę, a także atopowe zapalenie skóry.

Kupując artykuły spożywcze będziemy świadomi jaki wpływ na nasze zdrowie mają poszczególne dodatki. Warto więc się zastanowić czy nie ograniczyć spożywania niektórych produktów do minimum lub po prostu zaprzestać ich spożywania.






www.fabrykadiet.pl zdrowa jakość życia Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Śniadanie zjedz sam!

Śniadanie zjedz sam!


Autor: Małgorzata Jakubczyk


Śniadanie, jak twierdzą dietetycy to najważniejszy posiłek dnia. Ważne aby było pełnowartościowe, szybkie w przygotowaniu , no i oczywiście smaczne. Wszystkie te cechy znajdziemy w naturalnych płatkach owsianych Elovena ze znakiem Siła Serca, polecanych przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii.


Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem a kolację oddaj wrogowi. Nie bez powodu to mądre, chińskie przysłowie nakazuje nam odrobinę egoizmu każdego ranka. Śniadanie to przecież najważniejszy posiłek w ciągu dnia. To ono dostarcza nam sił niezbędnych do podjęcia nowych wyzwań, jakie codziennie stawia przed nami życie. Po nocnej przerwie nasz organizm budzi się wprawdzie wypoczęty i zregenerowany, ale jego zapotrzebowanie energetyczne jest bardzo duże. Zjedzenie pożywnego śniadania jest dla niego jedynym sposobem na „naładowanie baterii”.
Niestety wielu z nas uważa śniadanie za posiłek zupełnie zbędny, bez którego można się obejść. Takie podejście jest spowodowane zazwyczaj brakiem czasu i niechęcią do jedzenia zaraz po przebudzeniu. Jednak wykluczając śniadanie z dziennego menu, świadomie pozbawiamy się nie tylko sił fizycznych, lecz także obniżamy sprawność naszego umysłu. A przecież można łatwo temu zaradzić, łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli wysoką wartość odżywczą i doskonały smak z ekspresowym przygotowaniem porannego posiłku. W tej roli idealnie sprawdzą się błyskawiczne płatki owsiane Elovena, które dzięki swoim właściwościom prozdrowotnym weszły w skład programu Siła Serca, są polecane przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii, a część dochodu z ich sprzedaży wspiera budowę Polskiego Sztucznego Serca.
Przygotowanie płatków Elovena zajmuje jedynie minutę. Jeszcze nigdy pożywny, pełnowartościowy posiłek nie był tak prosty i szybki do przygotowania. Naturalne płatki owsiane Elovena powstały z pełnego ziarna, dzięki czemu są bogate w błonnik, który wspomaga przemianę materii. Zawierają także duże ilości witaminy B1, żelaza oraz magnezu. Płatki błyskawiczne Elovena produkowane są z owsa uprawianego w Skandynawii, który charakteryzuje się dużą zawartością beta-glukanu (będącego jednym ze składników błonnika pokarmowego), który odpowiada za redukcję cholesterolu we krwi. Związek ten reguluje także poziom cukru, dzięki czemu energia jest uwalniana stopniowo, tak, abyśmy mieli siły przez jak najdłuższy czas od momentu zjedzenia śniadania oraz zapobiega zachorowaniom na cukrzycę typu 2. Lecz naturalne płatki Elovena to nie tylko wyśmienity pomysł na zdrowe śniadanie. Można użyć ich także do przygotowania pieczywa, koktajli, ciastek czy surówek. Doskonale nadają się także jako panierka do ryby lub kotletów. Aby urozmaicić śniadania, do płatków Elovena możemy dodać na przykład owoce czy bakalie lub – gdy mamy nieco więcej czasu – przyrządzić z nich równie wyjątkowy omlet:

Składniki:
1/2 szklanki błyskawicznych płatków owsianych Elovena
4 jajka
1/4 szklanki serka wiejskiego
duża szczypta cynamonu
kilka kropli olejku waniliowego

Wszystkie składniki łączymy ze sobą i miksujemy do momentu uzyskania jednolitej, gładkiej masy. Miksturę wlewamy na patelnię z rozgrzaną oliwą i smażymy, aż obie strony przybiorą apetyczny, złocisty kolor. Dodatkowo można polać omlet swoim ulubionym syropem, a także dodać świeże owoce. Tak przemienione płatki owsiane nie tylko zachowują swoje dobroczynne właściwości, lecz także są fantastyczną kulinarną przyjemnością.
Każdy kolejny dzień to nowe wyzwanie. Cokolwiek mielibyśmy do zrealizowania i z czymkolwiek musielibyśmy sobie poradzić – będzie nam łatwiej, gdy zaczniemy dzień od pożywnego śniadania. Głód osłabia nasze reakcje, sprawność umysłową, odbiera siły fizyczne. Do obrony przed jego zgubnymi skutkami wystarczy porcja płatków owsianych błyskawicznych Elovena i jedna minuta na przygotowanie tego posiłku.

Poznaj Siłę Serca

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.