Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

poniedziałek, 23 marca 2020

Omega-3 a ciąża

Omega-3 a ciąża


Autor: Anna Szubert


Dowiedz się co to jest omega-3 i jakie ma właściwości. Artykuł poświęcony jest głównie tematyce ciąży, rozwoju płodu oraz temu, jak omega 3,6,9 wpływa na te procesy.


Ludzki mózg zaczyna się rozwijać już u płodu w łonie matki. Dlatego tak istotne jest zażywanie kwasów omega przez ciężarną kobietę. Zapotrzebowanie na te kwasy podczas ciąży wzrasta aż cztery razy. Badania pokazują, iż mają one korzystny wpływ na spadek kurczliwości mięśni gładkich oraz produkcję prostaglandyn, których zwiększona ilość wywołuje przedwczesne porody.

Kwasy omega mają ważną rolę w tworzeniu się układu nerwowego płodu. Kwasy omega-3 są budulcem komórek nerwowych i osłonek mielinowych. Kwas omega-3 przekształca się w organizmie w kwas DHA, który jest elementem tkanki mózgowej.

Karmiąca piersią kobieta, która dba o prawidłowy poziom kwasów tłuszczowych omega, wywiera wpływ na korzystne ukształtowanie się układu nerwowego dziecka, co potem odwdzięczy się lepszą zdolnością do zapamiętywania i uczenia się. Ponadto wspomaga koordynację funkcji motorycznych.

Poza wpływem na rozwój mózgu kwasy omega zapewniają również właściwe ukształtowanie się siatkówki oka niemowlęcia. Mama w ciąży dostarcza dziecku kwasy przez łożysko. Dziś liczne preparaty suplementacyjne pomogą w uzupełnianiu ich poziomu. Część z nich jest szczególnie skierowana dla ciężarnych i karmiących matek.

Właściwy poziom kwasów omega chroni dziecko przed alergią i astmą w przyszłości, a matkę przed ryzykiem depresji poporodowej, ponieważ z kwasów tłuszczowych omega-3 powstają dwa hormony: serotonina i dopamina, czyli hormony szczęścia.

Dieta bogata w ryby wpływa bardzo dobrze na funkcjonowanie macicy i jajników, jak również na spermę mężczyzny. Wczesna suplementacja kwasów omega-3, czyli od trzynastego tygodnia ciąży, pomaga zmagazynować ich zapasy, z których dziecko będzie korzystać w drugiej połowie ciąży. Warto wiedzieć, że ryby nie produkują kwasu omega-3, ale czerpią go z pożywienia - czyli alg. Najwięcej kwasu zawierają ryby morskie np. makrela, łosoś, dorsz, tuńczyk czy śledź.

Jeśli matka nie karmi piersią tylko karmi dziecko mlekiem modyfikowanym to warto wiedzieć, że jest ono również dodatkowo wzbogacane w kwasy omega-3.

Warto wiedzieć!

Kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3:
-ALA – kwas alfa-linolenowy np. siemię lniane, olej lniany, orzechy włoskie, olej rzepakowy, zielone warzywa liściaste,
-EPA - kwas eikozapentaenowy np. olej ryb morskich i wodorosty,
-DHA - kwas dekozaheksaenowy (w tych wyżej wymienionych).


Więcej znajdziesz na http://www.kwas-omega3.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co jeść przy nadciśnieniu, a czego nie wolno?

Co jeść przy nadciśnieniu, a czego nie wolno?


Autor: Przemysław Pufal


Zazwyczaj naszym pierwszym odruchem przy jakiejś chorobie jest sięgnięcie po leki. Czasami jednak można je nie tyle zastąpić, co wspomóc na przykład odpowiednią dietą.


Masz nadciśnienie. Co więc możesz jeść?

Z pewnością zrezygnuj z obfitych, tłustych i słonych posiłków. Są szkodliwe przecież w ogóle dla wszystkich, a tym bardziej dla osób cierpiących na nadciśnienie. Choroba wymaga od Ciebie przebudowania nie tylko Twojego stylu życia, ale również stylu odżywiania się. Trzeba sobie powiedzieć wprost, że do pojawienia się choroby przyczynił się Twój styl życia, to, jak do tej pory dbałeś o siebie, a raczej jak tego dbania i myślenia prozdrowotnego, profilaktycznego zabrakło.

Oto uwagi do diety dla nadciśnieniowca:

Sól – dzienne zapotrzebowanie na sól to tylko 2-3 g. Twojemu organizmowi całkowicie wystarcza więc sól zawarta w zjadanych produktach. Zapomina się o tym, dodatkowo soląc różne potrawy albo zjadając takie, które są po prostu przesolone. Nadużywanie soli może sprawić problemy z jej wydaleniem, a w konsekwencji wzrost ciśnienia krwi. Tak więc lecząc się, stosuj dietę bezsolną.

Białko – białko również należy przyjmować w umiarkowanych ilościach. I zawsze będzie lepiej, jeśli będą to przetwory mleczne, rośliny strączkowe, jogurty, kefiry niż ciężkostrawne mięso, które wciąż w niektórych grupach społecznych jest bardzo popularne.

Tłuszcze – ułatwiają przyswajanie rozpuszczalnych witamin: A, D, E i K. 60 g tłuszczu dziennie wystarczy Twojemu organizmowi. Czy wiesz, ile to jest z kostki masła? To tylko pół kostki masła. I uwaga podobna do tej przy białkach: zastąp tłuszcze zwierzęce roślinnymi!

Węglowodany – najwartościowsze są te zawarte w warzywach i owocach.

Pierwiastki pomocne w leczeniu nadciśnienia znajdziesz na przykład w bananach (potas) i w pomidorach (magnez).

Odpowiednia dieta wspomoże proces leczenia nadciśnienia i uchroni Cię przed innymi chorobami!


Porady o zdrowiu i nie tylko znajdziesz na mojej stronie www.metanoja.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Inulina na problemy z trawieniem i zaparcia

Inulina na problemy z trawieniem i zaparcia


Autor: Arek Czapla


Inulina, to składnik obecny w wielu produktach spożywczych. Oczyszcza organizm i ułatwia odchudzanie.



Jeżeli jesteś osobą, która narzeka na problemy trawienne, problemy z zaparciami, a poza tym tyjesz, masz mało energii i niedobory minerałów, to wszystkie te problemy może rozwiązać inulina.

Jest ona naturalnym węglowodanem złożonym, który sam nie ulega strawieniu, ale ma wiele cennych właściwości, które są korzystne dla układu pokarmowego.

Jest to naturalny prebiotyk, który stymuluje rozwój pożytecznych bakterii jelitowych, takich jak Lactobaccillus czy Bifidobacterium.

Uwaga! Są one niezbędne dla prawidłowego trawienia i dobrego wykorzystania składników odżywczych.

Inulina zaliczana jest też do błonnika pokarmowego i ma właściwości oczyszczające i regulujące pracę układu pokarmowego.

Uwaga! Inulina normuje delikatnie pracę jelit i nie powoduje ich podrażnienia. Obniża też pH jelita grubego, przez co ogranicza procesy gnilne.

Zmniejsza też poziom cholesterolu we krwi,a tym samym pomaga m.in. w zapobieganiu miażdżycy, a także innych chorób układu krążenia.

Skutecznie obniża stężenie glukozy we krwi, a stabilizacja glukozy znacznie zwiększa szanse na uniknięcie cukrzycy, która obok miażdżycy jest kolejną groźną chorobą cywilizacyjną.

Inulina może też hamować apetyt, zwiększać odczuwanie sytości oraz wpływać na zmniejszenie ilości przyjmowanych pokarmów, co ma znaczenie przy odchudzaniu.

Zwiększa także wchłanianie składników mineralnych, a szczególnie wapnia i magnezu, a to wpływa na mineralizację i gęstość kości.

Inulina zalecana jest wiec jako składnik diety zapobiegającej osteoporozie.

Gdzie szukać inuliny?

Występuje ona m.in. w cykorii, cebuli, szparagach, karczochach,a także ziarnach zbóż, np. jęczmieniu.

Dlatego warto wzbogacać w te produkty swoją dietę.

Łatwo dostępna jest inulina w proszku, która ma przyjemny, słodkawy smak i można jej używać np. do zagęszczania zup i sosów, naleśników, omletów oraz wszelkich ciast i deserów (np. kremów).

Obniży nieco ich kaloryczność.

Można też sięgnąć po produkty spożywcze z inuliną, np. smaczne i pełne wartości odżywczych musli lub batoniki, które świetnie sprawdzają się w roli pysznej przekąski.


Arkadiusz Czapla - Błonnik dla zdrowia

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak się odżywiać?

Jak się odżywiać?


Autor: Bartosz Nowakowski


Czujesz się staro, nic Ci się nie chce i wydaje Ci się, że lada moment będziesz potrzebował sztucznych preparatów odmładzających? Musisz się więc jak najszybciej zabrać za siebie. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być między innymi nieprawidłowy sposób odżywiania się.


Już dawno udowodniono, że niewłaściwe metody odżywiania się niekorzystnie wpływają na samopoczucie człowieka, a szczególnie mężczyzny, który przecież siłą rzeczy został tak „zaprogramowany” przez naturę, żeby mógł jak najdłużej pracować. Jeżeli więc jesteś jeszcze stosunkowo młody, ale już czujesz, że opuszczają Cię siły witalne, powinieneś dokładniej przyjrzeć się produktom spożywczym, które zjadasz.

Trzeba więc zacząć od podstaw, czyli od tego, jakiego rodzaju produkty lądują w twoim koszyku w supermarkecie. Często sięgasz po produkty z najniższej półki? To zrozumiałe, są najtańsze, niestety ich wartość odżywcza oraz zawartość cennych składników może być nawet i o połowę mniejsza od tej cechującej produkty, które znajdują się kilka półek wyżej. Różnica w cenie wcale przy tym nie musi być zatrważająca – przeważnie bardziej wartościowe produkty nie kosztują więcej od tych tańszych jak kilkadziesiąt groszy.

Pod uwagę więc podczas zakupów trzeba wziąć składniki oraz substancje sztuczne. Dobrze jest zatem na przykład częściej dokonywać zakupów na stoiskach ze zdrową lub ekologiczną żywnością. Wówczas ma się większą pewność tego, że wybierze się naprawdę wartościowe produkty, które nie posiadają szkodliwych substancji, bowiem te niestety bardzo często mogą negatywnie oddziaływać na nasze zdrowie.

Warto także zastanowić się nad zmianą swojej codziennej diety. Zamiast tłustych potraw lepiej zdecydować się na te „lżejsze” dla żołądka, ponadto lepiej spożywać mniejsze posiłki, za to trochę częściej. W ten sposób nasz organizm nie będzie czuł się tak często przejedzony, co szybko wywołuje efekt zmęczenia i senności. Jeżeli więc często się przejadamy, to tym samym również częściej jesteśmy senni i nic nam się nie chce. Warto więc zrezygnować z kilku ziemniaków do obiadu lub zastąpić je warzywną surówką.


Pamiętajmy zatem, że zamiast kupować leki takie jak viagra, możemy zadbać zawczasu o nasze zdrowie i odżywiać się mądrze!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 22 marca 2020

Pulchne dziecko, nastolatek przy kości, otyły dorosły…

Pulchne dziecko, nastolatek przy kości, otyły dorosły…


Autor: Małgorzata Jakubczyk


22 maja obchodzimy Europejski Dzień Walki z Otyłością. To doskonała okazja, aby rozpocząć ogólnokrajową dyskusję na temat otyłości i nadwagi w Polsce, a także uświadomić sobie, czym skutkują niegroźne z pozoru, nadprogramowe kilogramy.


Przypomnijmy, że nadwagą nazywamy nadmiar tkanki tłuszczowej w organizmie, wykraczający ponad przyjęte normy i powodujący przyrost wagi ciała. Do obliczania nadwagi stosuje się indeks masy ciała BMI (Body-Mass-Index), który obliczamy, dzieląc masę ciała w kilogramach przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Jeśli BMI przekracza 25 - mówimy o nadwadze, jeśli jest powyżej 30 – o otyłości.

Pod koniec ubiegłego roku brytyjski tygodnik medyczny "The Lancet” opublikował wyniki badań, z których wynika, że na świecie umiera obecnie z powodu otyłości trzy razy więcej ludzi niż przez głód i niedożywienie(1). Podczas gdy jeszcze niedawno problem ten praktycznie nie istniał, w tej chwili kłopoty z utrzymaniem prawidłowej masy ciała uznane zostały za chorobę cywilizacyjną. W zależności od źródeł podaje się, że w naszym kraju ok. 60% mężczyzn i 50% kobiet (w wieku od 20 do 74 lat) ma nadwagę lub jest otyła. Dodatkowo, zgodnie z ostatnio opublikowanym raportem Światowej Organizacji Zdrowia(2), nadwagę w Polsce ma także 29% 11-latków. Biorąc pod uwagę fakt, że błędy żywieniowe popełniane w dzieciństwie mogą skutkować w życiu dorosłym, wyniki przytoczonych badań przerażają. Przeciętny polski „młodszy nastolatek” odżywia się podobnie jak jego amerykańscy koledzy - zamiast śniadania do szkoły otrzymuje od rodziców pieniądze, które wydaje w sklepiku na słodycze, nie uprawia sportów, nie wychodzi na podwórko, lecz większość czasu spędza przy komputerze i telefonie.

W zestawieniu dotyczącym codziennego spożywania warzyw Polska zajęła dopiero 27 miejsce w Europie, choć jeszcze kilka lat temu przodowaliśmy w tej dziedzinie. Niestety, w naszym kraju wciąż pokutuje przeświadczenie, że pulchniutki bobasek, a potem zaokrąglony przedszkolak, to nie problem, a wręcz oznaka dobrobytu. Niestety, raz wykształcone komórki tłuszczowe nie zanikają nigdy. Brakuje u nas dobrze rozwiniętej profilaktyki otyłości, dyskusji o nawykach żywieniowych czy choćby zapotrzebowaniu energetycznym dzieci, wciąż za mało mówi się także o konsekwencjach zdrowotnych nieprawidłowego odżywiania, których ogrom może przytłoczyć. Mówiąc krótko – nadmiar kilogramów jest niebezpieczny, a my zdajemy się ten fakt bagatelizować.

Otyłość jest głównym czynnikiem ryzyka w przypadku wielu przewlekłych, zagrażających życiu, niezakaźnych chorób, takich jak cukrzyca typu II, choroby sercowo-naczyniowe (np. udar mózgu, choroba wieńcowa); stwarza czynniki ryzyka dla chorób układu krążenia (np. nadciśnienie tętnicze, podwyższony poziom cholesterolu w surowicy), a także niektórych nowotworów (np. jelita grubego). Uważana jest także za przyczynę wielu innych komplikacji zdrowotnych, wpływających negatywnie na jakość życia człowieka - dotyczy to m.in. takich schorzeń jak zapalenie kostno-stawowe, zaburzenia oddychania, problemy mięśniowo-szkieletowe, choroba pęcherzyka żółciowego, choroby skóry, niepłodność u kobiet i mężczyzn, powikłania ciążowe (takie jak cukrzyca ciążowa, stan przedrzucawkowy i konieczność cesarskiego cięcia). Poważną otyłość uważa się za przyczynę 12-krotnie większej śmiertelności (u osób w wieku 25-35 lat) w porównaniu z osobami szczupłymi(3).

Można jednak łatwo tego uniknąć. Wystarczy od małego uczyć pociechy dobrych nawyków żywieniowych: zamiast ciastek proponować suszone owoce, wspólnie wypoczywać na świeżym powietrzu i pokazać, że ruch może być frajdą. Wyrobione w dzieciństwie zdrowe nawyki z pewnością zaprocentują w przyszłości, a dla rodziców najlepszą motywacją niech będzie zdrowie ich dzieci.

(1) cyt. za: www.wiadomosci24.pl/artykul/raport_otylosc_zabija_wiecej_ludzi_niz_glod_254937.html

(2) raport WHOz dn. 2 maja 2012 r. dostępny na stronie: www.hbsc.org

(3) cyt. za: Dr Gail Goldberg, Otyłość, British Nutrition Foundation, Wielka Brytania, s. 3, www.pttz.org/raporty/otylosc.doc


* Artykuł powstał w ramach programu profilaktyki zdrowotnej Siła Serca realizowanego przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Z. Religi www.silaserca.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.