Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

niedziela, 10 lutego 2019

Wysoki cholesterol kolejną chorobą cywilizacyjną

Wysoki cholesterol kolejną chorobą cywilizacyjną


Autor: Małgorzata Jakubczyk


W dzisiejszych czasach wysoki poziom cholesterolu to już choroba cywilizacyjna. Jak jej zapobiegać? Warto sięgnąć po nową margarynę Benecol z oliwą z oliwek, której wyśmienity smak łączy się z działaniem obniżającym poziom cholesterolu w organizmie


Nadmiar cholesterolu we krwi odkładany jest w ścianach tętnic, powodując zwężenia naczyń i tworzenie tzw. blaszek miażdżycowych. Stąd już tylko krok do choroby wieńcowej i zawału serca.

Skąd ten cholesterol?

Poziom cholesterolu w organizmie zależy od kilku czynników - niezbilansowana dieta (pokarmy o dużej gęstości energetycznej i niskiej zawartości składników ochronnych), brak aktywności fizycznej i wzrost konsumpcji tytoniu to elementy, który sprzyjają jego podwyższeniu. Wpływ cholesterolu na zdrowie może być zarówno dobry jak i zły. Odpowiedni poziom jest niezbędny w organizmie, zbyt wysoki natomiast jest niebezpieczny i prowadzi do rozwoju chorób układu krążenia. Kontrolowanie poziomu cholesterolu powinno stać się osobistym obowiązkiem każdego człowieka.

Jak go obniżyć?

Po pierwsze, prawidłowe odżywianie, czyli ograniczanie produktów powodujących zwiększenie tzw. złego cholesterolu (LDL). To zła wiadomość dla tych wszystkich, którzy nie potrafią wyobrazić sobie posiłków bez tłustego mięsa i wędlin, potraw smażonych na maśle, smalcu czy słoninie. Powinniśmy także uważać na spożycie frytek, chipsów, słodyczy, jaj oraz mleka i jego przetworów (śmietana, sery żółte i topione).

Po drugie, ruch. Spacery z psem, basen, gimnastyka z koleżankami to najlepsze okazje, żeby popracować trochę zarówno nad figurą, jak i zdrowiem. Aktywność fizyczna może również wpływać korzystnie na profil tłuszczów we krwi (wzrost poziomu HDL i obniżenie poziomu LDL). Od dziś zamiast skorzystać z windy, wejdź po schodach.

Po trzecie, uważaj na to, co jesz. Większość cholesterolu w naszym organizmie pochodzi z diety, dlatego największy wpływ na poziom cholesterolu we krwi ma sposób w jaki się odżywiamy. Skuteczna walka z cholesterolem oznacza zmianę sposobu żywienia. Istotne jest ograniczenie spożycia tłuszczów zwierzęcych i zastąpienie ich tłuszczami roślinnymi, zwiększenie ilości owoców, warzyw i produktów zbożowych w diecie oraz wzbogacanie diety o stanole roślinne. Stanole znajdują się w strukturze roślin i posiadają zdolność aktywnego obniżania poziomu cholesterolu we krwi. Bogatym ich źródłem jest np. kukurydza, żyto czy pszenica, ale w diecie ich zawartość jest bardzo niska, za mała by mieć efekt terapeutyczny. Regularne spożywanie żywności wzbogaconej o stanole roślinne (Benecol) zmniejsza ryzyko zachorowań na serce - po 14 dniach spożywania margaryny Benecol jako elementu zdrowej diety poziom złego cholesterolu (LDL) w organizmie zostaje obniżony średnio o 15% wartości początkowej. Dlatego, ze względu na swoje prozdrowotne właściwości Benecol polecany jest przez Fundację Rozwoju Kardiochirurgii im. Prof. Z. Religę i wchodzi w skład projektu Siła Serca. Benecol jako produkt, którego misją jest codzienne wspomaganie zdrowia serca, został wzbogacony o oliwę z oliwek - 20% tłuszczu znajdującego się w Benecol zastąpiono właśnie nią. Drzewo oliwkowe od wieków uchodzi za symbol dobrobytu i pokoju. Przypisywano mu nie tylko lecznicze, ale i magiczne właściwości. Oliwa z oliwek nazywana przez Homera złotym płynem jest ceniona z powodu swego dobroczynnego wpływu na zdrowie - jest bogata w dobroczynne kwasy jednonasycone, obfituje w witaminę E (naturalny antyutleniacz), a jej regularne spożywanie przeciwdziała niektórym nowotworom. Dzięki temu stanowi synonim dobrego smaku i samopoczucia.


Poznaj Siłę Serca

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Piękna, szczupła i... bogata czyli uroda w czasach kryzysu

Piękna, szczupła i... bogata czyli uroda w czasach kryzysu


Autor: Mirabelka


Możesz być piękna, szczupła i bogata. Nie ma w tym żadnej magii, ani cudów. Poznaj kilka prostych sposobów, jak jednocześnie zadbać o swój wygląd i swoje finanse.


Kryzys trwa, a wydatki na urodę rosną. Zdaniem ekspertów, kobiety w trudnych chwilach chcą poprawić sobie nastrój choćby nową szminką. Wbrew pozorom nie jest to zachowanie irracjonalne; wiadomo jak dużą rolę odgrywa nasz wizerunek w życiu zawodowym czy podczas poszukiwania pracy. Dlatego właśnie w czasach kryzysu musimy dbać o siebie szczególnie.

Jednak pielęgnacja urody i dobry wizerunek kojarzą się z koniecznością wydawania ogromnych sum. Nie musi jednak tak być! Oczywiście nie polecam malowania się tanimi kosmetykami z bazaru:) Jednak to, co stanowi o naszej atrakcyjności, czyli zgrabna sylwetka, dostępne jest dla każdej kobiety, niezależnie od grubości jej portfela. O szczupłą i proporcjonalną sylwetkę możemy zadbać, nie naruszając domowego budżetu. A nawet więcej - odchudzając się, możemy jeszcze zaoszczędzić. Dowiedz się jak oszczędzać pieniądze i kalorie jednocześnie.:)

1. Zrezygnuj z jedzenia w restauracjach. Badania pokazują, że przeciętna porcja restauracyjna jest dziś znacznie większa niż przed kilkunastoma laty. Na pewno jest to porcja zbyt duża dla kobiety, która prowadzi zwyczajny, średnio aktywny tryb życia. Wartość kaloryczna takiego obiadu może sięgać nawet 800 kcal, a więc połowy twojego dziennego zapotrzebowania. Do tego kaloryczne sosy i dodatki, którym ciężko się oprzeć. Przygotowując posiłki samodzielnie, możesz kontrolować co i w jakich ilościach dodajesz. Bez problemu ograniczysz ilość soli zastępując ją świeżymi i suszonymi ziołami, doprawisz potrawę oliwą z oliwek. Staraj się korzystać z produktów sezonowych - są zdrowsze i tańsze. Unikaj też sztucznych polepszaczy smaku i gotowych mieszanek przypraw.

2. Rób kanapki i sałatki. Przypomnij sobie drugie śniadanie, jakie dostawałaś do szkoły. Kanapka i jabłko znajdowały się w niemal każdym uczniowskim tornistrze. Choć wtedy takie jedzenie wydawało się nudne i nieatrakcyjne, warto wrócić do tradycji. Poszalej z dodatkami, wymyślaj nowe połączenia smaków. Pełnoziarnista bułka z chudą wędliną i warzywami to lepsza propozycja niż gotowe sandwicze, które możesz kupić w firmowym bufecie. To samo dotyczy sałatek - te gotowe są tylko pozornie zdrowym posiłkiem. Dodawane do nich sosy mają dużo kalorii, często są na bazie majonezu i śmietany. Dla twojej sylwetki (i portfela) lepsza będzie surówka przyrządzona własnoręcznie ze świeżych warzyw. Oszczędność? Kilka złotych dziennie.

3. Kupuj z głową. Duże opakowania jedzenia w supermarketach wydają się ekonomiczne - cena za kilogram zwykle rzeczywiście jest niższa. Ale w efekcie często duża część jedzenia ląduje w koszu. Mieszkasz sama - nie kupuj opakować przeznaczonych dla czteroosobowej rodziny. Zapasy jedzenia to też pokusa, by więcej nałożyć na talerz. W większych ilościach kupuj to, co ma długa datę ważności i może być bazą dla wielu zdrowych (i szybkich) posiłków. Na tej liście na pewno znajduje się pełnoziarnisty makaron i ryż, koncentrat pomidorowy, tuńczyk, oliwa z oliwek, chrupkie pieczywo.

3. Kup świnkę. Postaw na półce świnkę skarbonkę i codziennie wrzucaj do niej zaoszczędzone drobniaki. Nawet nie zauważysz kiedy rezygnacja z batoników, słodkich cafe latte i gotowych sałatek da Ci całkiem sporą sumę.

4. Nie noś ze sobą gotówki. Zwykle nawet nie zauważamy, ile pieniędzy przeznaczamy na drobiazgi takie jak słodkie przekąski, kawę z automatu czy gazetę. Noś ze sobą tylko kartę - nie będzie ci się chciało chodzić do bankomatu, a nie zapłacisz kartą za drożdżówkę czy kanapkę. Dodatkowo, zmotywuje Cię to do wcześniejszego przygotowania jedzenia, które zabierzesz ze sobą.

5. Dzień bez zakupów. Powstrzymać się od zakupów? Niemożliwe! Nie znam osoby, która wytrzymałaby tydzień bez tej przyjemności (i konieczności). Na początek ustal, że przez jeden dzień w tygodniu nie robisz żadnych zakupów. Co to da? Wszystko co potrzebne kupisz wcześniej, a unikniesz nieplanowanych zakupów pod wpływem impulsu. Co ważne, nie odczujesz tego szczególnie boleśnie. Przecież zawsze możesz kupić tę pyszną czekoladę następnego dnia... Takie malutkie oszustwo będzie też zbawienne dla twojej sylwetki - kaloryczne i niezdrowe przekąski kupujemy zwykle pod wpływem chwili. Następnego dnia ten sam produkt przestanie się wydawać tak atrakcyjny.

6. Przesiądź się na rower. Godzina jazdy na rowerze pozwoli ci spalić aż 500 kcal. Częste przejażdżki wzmocnią mięśnie nóg, pośladków i brzucha, pomogą też zredukować cellulit. Dodatkowe zalety? Oszczędzasz czas spędzany na staniu w korkach i pieniądze wydawane na paliwo lub bilet.

7. Bądź kreatywna. Wieczór w klubie to standard. Dobra zabawa, taniec, ale w zestawie: drogie i kaloryczne drinki, przekąski... Zamiast do pubu czy klubu, umów się ze znajomymi w parku. Rolki, bieganie, gra w piłkę - każda aktywność jest dobra. I, co ważne, te wszystkie sporty są darmowe!

8. NAGRODA Oszczędzałaś - czas rozbić świnkę. Kup sobie coś ekstra. Albo wybierz się na dobry zabieg w gabinecie kosmetycznym. Odrobina luksusu przydaje się nawet w czasach kryzysu :)


Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci i z aktywnymi linkami w tekście.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przepisy kuchni ekologicznej

Przepisy kuchni ekologicznej


Autor: Barbara Uher



Przepisy zaczerpnięte zostały od lekarzy „od przyczyn”. Te potrawy oprócz gwarancji zdrowia, wnoszą też wiele atrakcyjnych, może czasami nowych smaków.Zasada to: nie niszczyć podstawowych składników pokarmu temperaturą, chemią nieorganiczną ani jakimkolwiek innym wzbogacaniem.


Pokarm może stać się najlepszym z najlepszych leków świata…

Śniadania

Jajecznica: Na lekko rozgrzaną patelnię (byle nie teflonową) wrzucamy pokrojony boczek i po 2-3 minutach wlewamy około 50ml wody. Wbijamy 2, 3 jajka i czekamy do chwili zagotowania wody. Mieszamy i czekamy aż białko lekko się zetnie i gotowe. Można posypać do smaku szczypiorkiem lub drobno pokrojoną cebulą.

Płatki śniadaniowe: Płatki owsiane tylko w oryginalnej postaci. Wsypane na talerz, zalewamy lekko podgrzaną wodą lub mlekiem (najlepiej niepasteryzowanym, z pewnego źródła). Można dodać starte jabłko, rodzynki lub suszone śliwki.

Kanapki: Na kromkę razowego chleba kładziemy plaster mięsa, liście sałaty lub kiszony ogórek. Można skorzystać z majonezu, ketchupu własnej roboty.

Przygotowanie mięsa na kanapki: Do gotującej wody wkładamy plasterki mięsa (Karkówka, szynka, pierś z indyka). Jeśli plasterki mięsa będą miały ok. 4mm to gotujemy nie dłużej niż 3-4 minuty. Wyłączamy palnik, wodę solimy, wrzucamy 2, 3 ząbki czosnku, 2 liście laurowe pieprz i majeranek do smaku. Tak przygotowane mięso pozostawiamy w wodzie do wystygnięcia.

Kogel- mogel: Zanim użyjemy jajek, dla bezpieczeństwa, wyparzamy je. Do szklanki wlewamy 1, 2 żółtka ( wskazane byłoby wraz z białkiem, choć nie musi tak być) i zasypujemy 2 łyżkami kakao. Dodajemy sok z połowy cytryny i jedną łyżeczkę miodu. Można też dodać rodzynki lub drobno posiekane orzechy włoskie ( zawsze świeżo obłuskane).

Twarożek: To bardzo odżywczy i smaczny pokarm o ile pochodzi z dobrego mleka, które nie zostało poddane pasteryzacji i homogenizacji. Musimy pamiętać by spożywając produkty mleczne zawsze uzupełniać je dodatkową ilością magnezu.

Twarożek owocowy: Do wymaganej ilości twarogu dodajemy podrobione owoce. Mogą to być jabłka, kiwi, truskawki, banany czy mango. Dla uzyskania właściwej konsystencji można dodać trochę mleka lub śmietanki.

Twarożek warzywny: Działamy podobnie, tyle że dodajemy drobno posiekane warzywa np.: rzodkiewkę, pomidory, szczypior, seler, sałatę, marchew, paprykę, czosnek lub cebulę. Doprawiamy solą, pieprzem i ulubionymi ziołami. Można też dodać zmielone siemię lniane (na 250g twarogu- 5, 6 łyżek stołowych siemienia). Smakuje jak z orzechami.

c.d.n.

Źródło: „Od lekarza do grabarza” J. Maslanky


http://barbarauher.suportio.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Woda mineralna - czy potrzebna?

Woda mineralna - czy potrzebna?


Autor: Janek Kos


Człowiek od zarania dziejów pił wody powierzchniowe takie jak rzeki i jeziora oraz gruntowe - ze studni, które rzadko przekraczały 20 m głębokości. Również takie wody zawierają pewne ilości soli mineralnych, które dają pewne pierwiastki.


Człowiek od zarania dziejów pił wody powierzchniowe takie jak rzeki i jeziora oraz gruntowe - ze studni, które rzadko przekraczały 20 m głębokości. Również takie wody zawierają pewne ilości soli mineralnych, które dają pewne pierwiastki. Ale ilość tych pierwiastków jest za każdym razem różna i zależy od tego z jaką skałą spotyka się zupełnie czysta woda deszczowa, a przynajmniej była czysta przez minione miliony lat, gdy nie było jeszcze przemysłu i chemii.

Na globie ziemskim nie brakuje miejsc, w których woda źródlana nie zawiera żadnych minerałów. Bowiem niemało jest skał, które się nie rozpuszczają w ogóle, a przykładem takich skał są bazalt i granit. Morskie Oko w Tatrach posiada wodę porównywalną z destylowaną, bo zalega na skałach granitowych a czy jest ona niezdatna do picia, trująca?

Naukowcy z wielu dziedzin obserwują od lat z fascynacją długowieczne plemiona żyjące w azjatyckich górach,z dala od cywilizacji. Dobrym przykładem jest plemię Hunzów żyjące w Himalajach. Fascynacja tym plemieniem bierze się stąd, że średnia życia tych ludzi przekracza 100 lat. Woda którą piją Hunzowie nie zawiera żadnych minerałów, dlatego bo spływa z topniejących lodowców, a jedynym podłożem są dla niej nierozpuszczalne bazalty. Oczywiście nie można tu twierdzić, że to akurat ta czysta woda jest eliksirem na długowieczność Hunzów. Ale mamy kolejny dowód na to, że taka woda nie szkodzi.

Eskimosi też piją pozbawioną wszelkich minerałów wodę z lodowców i na dodatek nie mają żadnych warzyw i owoców, które jedzą ludzie na innych szerokościach geograficznych. Okazuje się, że ryby i foki dostarczają im w zupełności potrzebne do życia pierwiastki życia.

Nigdy dotąd, nigdzie na ziemi nie było problemu braku soli mineralnych w pożywieniu, bowiem problem ten został sztucznie stworzony. To przemysł wód leczniczych i mineralnych stworzył w tym temacie przez minione 2 wieki tak olbrzymią propagandę, że konsumenci zupełnie niepotrzebnie za tymi wodami szaleją.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Surowe jedzenie. Czy aby na pewno?

Surowe jedzenie. Czy aby na pewno?


Autor: Michał Kidziński


Informacji odnośnie zdrowego stylu życia jest ogrom. Generalnie jednak wszystkie zbiegają się do jednego. Do natury. Co więc robić i przede wszystkim co jeść aby być zdrowym?


W dobie internetu wiadomości rozprzestrzeniają się momentalnie. Dlatego też coraz więcej osób dowiaduje się o czymś co nazywa się Codex Alimentarius. Ma on zakazać używanie suplementów żywieniowych jako szkodliwych dla zdrowia.

Nie wiem jaki będzie tego efekt ale wiem,że niebawem będziemy mogli się o tym przekonać. Bardzo jestem ciekaw tego, gdyż sam stosuję suplementy(konkretnie to jeden suplement) w codziennym życiu.

Co jednak tak naprawdę jeść skoro może nam za chwilę braknąć suplementów. To co zobaczyłem na tym filmie po prostu mnie zamurowało. Oczywiście po raz kolejny natura ma dla nas rozwiązanie. Mowa bowiem o jedzeniu jedynie surowych owoców i warzyw.

Będąc uczciwym sam muszę przyznać, że jeszcze jakiś czas temu nawet nie słuchałbym tego. Tymczasem dziś rozumiem, że jedzenie surowego jedzenia może być lekarstwem na wszelkie choroby, których jest coraz więcej i na które coraz więcej osób choruje.

Fakt, który przemawia za tym stylem życia to ludzie, którzy są żywym dowodem na jego skuteczność. Zdaję sobie sprawę, że przejść na taki tryb życia nie jest łatwo, zwłaszcza jeżeli tyle czasu nabywamy innych nawyków żywieniowych.

Jest jeszcze kwestia finansowa takiego stanu rzeczy. Zastanów się. Nie kupujesz ani mięsa ani wędlin ani żadnych innych artykułów, które musisz ugotować aby zjeść... ach no i właśnie gotowanie. Skoro nie gotujesz, to pozostają Ci jeszcze pieniądze, które musiałbyś wydać na gaz lub prąd, który stosujesz aby przygotować potrawy.

To może nie są duże pieniądze ale kiedy pomyślisz o nich w perspektywie całego roku, to mogą one złożyć się na całkiem ładną sumę, która odpowiednio użyta może być przecież początkiem dochodu pasywnego. Oczywiście największą korzyścią wynikającą z odżywiania się surowymi owocami i warzywami to TWOJE ZDROWIE a to jest przecież bezcenne.

Nikogo nie chcę tutaj do niczego nakłaniać a jedynie dać pod rozwagę coś co może uratować masę istnień ludzkich bo decyzja należy do każdego z nas.


Michał Kidziński

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.