Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

sobota, 16 października 2021

Bunclok, wspaniała uczta przy ognisku

Bunclok, to nazwa, którą poznałem podczas moich wakacji w Żywcu a dokładnie w miejscowości Kocierz. Jest to bardzo ładna i malowcznia miejscowość, którą z każdej strony otacza las. Właśnie tam po raz pierwszy poznałem ten cudowany smak buncloka...

Bunclok, wspaniała uczta przy ogniskuBunclok, to nazwa, którą poznałem podczas moich wakacji w Żywcu a dokładnie w miejscowości Kocierz. Jest to bardzo ładna i malowcznia miejscowość, którą z każdej strony otacza las. Właśnie tam po raz pierwszy poznałem ten cudowany smak buncloka.

Niektórzy nazywają tą potrawę duszonka, kociołek z ogniska a ja po prostu znam ją jako bunclok.

Składniki

- ziemniaki (1 kg),

- cebula (0,5 kg),

- boczek (0,5 kg),

- kiełbasa (4 laski),

- kapusta (1 duża główka),

- szklanka wody.

Jak przygotować

1. Na talarki kroimy:

- ziemniaki,

- cebulę,

- kiełbasę,

- boczek.

2. Następnie spód kociołka wykładamy liśćmi kapusty

3. Równomiernie układamy składniki, następnie przykrywamy liśćmi kapusty, tworzymy kilka takich warstw na przemian przykrywając kapusta aż do momentu, gdy zapełnimy cały garnek.

4. Na koniec dolewamy szklankę wody i domykamy szczelnie pokrywę kociołka.

5. Wstawiamy kociołek na ogień

Sposób przyrządzania to istny rytuał, którego zwieńczeniem jest smaczny posiłek, najczęściej w gronie rodzinnym. Do przygotowania tej potrawy powinien być użyty żeliwny kociołek. Jeśli chodzi o ogień, to są różne szkoły. Najlepiej jednak aby położyć garnek w miejsce na ognisko i obłożyć z każdej strony drewnem. Ogień nie musi być bardzo mocny, jednak najlepiej utrzymywać stały ogień. Jeśli chodzi o czas, jaki jest potrzebny do przygotowania potrawy, to ok. 1h, jednak nie potrzeba zegarka, ponieważ z garnka będzie w odpowiednim czasie wydobywać się wspaniale pachnąca para, która niejako "zaprosi" do otwarcia garnka i rozpoczęcia pysznej uczty.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Magia zagranicznych smaków - kuchnia włoska czy kuchnia chińska?

Śródziemnomorska kuchnia włoska jest jedną z najpopularniejszych kuchni europejskich. Tyle samo zwolenników ma orientalna kuchnia chińska, kojarzona głównie z ryżem i aromatycznymi przyprawami. Choć różnią się od siebie, to jednak każda z nich gwarantuje niezapomniane doznania dla podniebienia.

Kuchnia włoska – kulinarny zawrót głowy
Kuchnia włoska jest nierozerwalnie związana z kilkoma pysznymi daniami. Ich smak jest swoistą wizytówką kulinarną Włoch. Bardzo różnorodna i bogata w potrawy kuchnia włoska, charakteryzuje się korzystaniem z dużej ilości warzyw i przypraw. Obok bazylii, oregano, tymianku, rozmarynu i pieprzu, kuchnia włoska bardzo chętnie sięga również po pomidory, oliwki czy czosnek. Dwa najbardziej rozpoznawalne włoskie dania to bez wątpienia spaghetti i pizza. Warto podkreślić, że chociaż spaghetti kojarzone jest głównie z mięsnym sosem bolońskim, to może być ono podawane także z sosem Carbonara lub sosem pleśniowym. Ten ostatni  sporządzany jest z sera pleśniowego, cebuli oraz przypraw. Kuchnia włoska to także wiele rodzajów serów, bardzo popularna lasagna oraz niezapomniane desery – dość wspomnieć o specyficznym budyniu panna cotta czy uwielbianym przez miłośników słodkości tiramisu.

Kuchnia chińska - różnorodność, ryż i owoce morza

Kuchnia chińska to określenie bardzo szerokie. W jego ramach mieszczą się zwyczaje kulinarne ludności zamieszkującej Chiny oraz inne kraje Azji Wschodniej i regionów południowo – wschodnich. Oprócz tego kuchnia chińska na terenie samych Chin jest zróżnicowana ze względu na podział tego kraju na regiony. Wspomniana różnorodność widoczna jest pod względem składników i przypraw używanych do przygotowania potraw oraz sposobu ich przyrządzania. Najbardziej znana na Zachodzie jest kantońska kuchnia chińska, wywodząca się z terenu południowych Chin. Opiera się ona przede wszystkim na ryżu, który jest z kolei rzadkością w kuchni pekińskiej północnego regionu kraju. Tamtejsza kuchnia chińska stawia przede wszystkim na pszenne bułeczki gotowane na parze oraz makaron. Naturalnie kuchnia chińska regionów nadmorskich specjalizuje się w daniach z ryb i owoców morza.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Przepisy kulinarne, czyli sztuka uwodzenia podniebienia

Przepisy kulinarne znaleźć możemy obecnie we wszystkich dostępnych mediach. Audycje radiowe poświęcone kuchni, liczne programy telewizyjne o gotowaniu, książki kucharskie z potrawami ze wszystkich stron świata i oczywiście Internet.

Przepisy kulinarne to uniwersalny temat rozmów w niemal każdym środowisku. Ludzie nie tylko muszą jeść, ludzie kochają jeść.

Przepisy kulinarne zza Oceanu

Przepisy kulinarne to gastronomiczne dziedzictwo historii oraz kultury nie tylko krajów, lecz także poszczególnych regionów. „Pokaż mi co jesz, a powiem Ci kim jesteś”  - brzmi znane chyba wszystkim przysłowie. W USA przeciętne gospodarstwo domowe dysponuje przynajmniej kilkoma obszernymi książkami kucharskimi. Historia Ameryki Północnej spowodowała, że kuchnia łączy tam przepisy kulinarne z całego świata. Tygiel kulturowy wielkich miast sprawia, że można tam spróbować oryginalnej kuchni potomków między innymi kuchni włoskiej, chińskich, japońskich, meksykańskich, czy nawet polskich imigrantów. Co zabawne, Amerykanie mimo fachowo wyposażonych kuchni i dużej ilości książek kucharskich, bardzo rzadko gotują w domu. Wolą zamówić coś na wynos w pobliskiej knajpie lub odgrzać mrożonkę w kuchence mikrofalowej. Przepisy kulinarne to dla nich czarna magia, a domowe gotowanie kończy się najczęściej na dobrych chęciach.

Przepisy kulinarne w kraju nad Wisłą

Nikogo nie zaskoczy teza, że w Polsce podejście do gotowania jest zupełnie inne niż w USA. Przepisy kulinarne są u nas niczym skarby rodzinnego dziedzictwa przekazywane z matki na córkę. Polacy są niezwykle przywiązani do tradycyjnych potraw. Własne kulinarne patenty na najbardziej klasyczne potrawy typy: bigos, rosół, pierogi, grzybowa lub kotlety schabowe, ma prawie każda rodzina. Do tego dochodzą nietypowe przepisy kulinarne znane tylko w niektórych regionach, jak na przykład rosopit lub karminadle. Polacy poza klasycznymi, rodzimymi potrawami, chętnie wyprobowują zupełnie nowe, nieznane wcześniej przepisy kulinarne z różnych stron świata. W ostatnich latach dużą popularnością cieszy się w naszym kraju sushi. Nie tylko zajadamy się nim w restauracjach, lecz także próbujemy je przygotować sami w zaciszu swoich domów i mieszkań. Cóż, gotowanie nie zna granic.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Suflet czekoladowy

Wszystkim, którzy lubią zjeść "małe co nieco" chciałbym zaprezentować tutaj dość ciekawy, moim zdaniem, przepis na deser. Oczywiście, czy komuś on przypadnie do gustu, jest to kwestia smaku. Mi osobiście bardzo smakuje ten deser i polecam innym jego wypróbowanie.

Od czego powinniśmy zacząć? Oczywiście od przygotowania niezbędnych składników jakie będą nam potrzebne do jego przyrządzenia.

Składniki jakie będą nam potrzebne to:

-250 g ciemnej czekolady,

-250 ml śmietany kremówki(30%),

-150 g cukru pudru,

-5 jajek,

-2 łyżki kakao,

-50 g masła .

Sposób przygotownia deseru jes bardzo prosty i nie jest zbyt czasochłonny, oto on:

Śmietanę należy schłodzić, ubić i schować do lodówki.

 Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, czyli włożyć garnuszek z połamaną czekoladą w rondel z gorącą wodą.

 Żółtka jajek należy ubić z łyżką cukru pudru, aż do powstania białej pulchnej masy.

 Schłodzone białka trzeba ubić na sztywną pianę, a pod koniec ubijania dodać resztę cukru pudru i ubijać dalej, aż piana będzie gęsta i lśniąca.

 Żółtka należy wymieszać z ciepłą czekoladą i stopniowo, w trakcie mieszania dodawać ubitą pianę z białek.

 Wszystkie składniki należy mieszać delikatnie. Foremki posmarować masłem i nałożyć do nich do 2/3 wysokości przygotowaną masę czekoladową.

 Włożyć foremki na 15-20 minut do wcześniej rozgrzanego do około 210 stopni piekarnika.

 Przed podaniem posypać kakao.

Ten przepis kulinarny jest dość prostym przepisem i nawet początkujący kucharz powinien sobie z nim poradzić. Przynajmniej mam taką nadzieję. Suflet jest bardzo smaczny i trochę trudu, i wysiłku napewno wam się opłaci. Bardzo dobrze pasuje jako dodatek do kawy.

Życze smacznego i wielu kulinarnych doznań.

Więcej ciekawych przepisów znajdziecie na stronie internetowej www.allebabka.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 10 października 2021

Jedzenie z anime: zupa Miso

Zupa miso to kolejne z najbardziej znanych dań serwowanych w anime i prawdopodobnie jedna z najważniejszych, obok ryżu, potraw spożywanych w Japonii. Nietrudno się temu dziwić, w Kraju Kwitnącej Wiśni podawana jest tak często, że przeciętny jego mieszkaniec spożywa ją przynajmniej raz dziennie.

Danie to, wraz z miseczką ryżu, jest podstawą tradycyjnego, japońskiego śniadania, a w dawnych czasach dla wielu osób było wręcz jedynym jedzonym w trakcie dnia posiłkiem. Czym jest więc ta tajemnicza zupa?

            Zupa miso składa się z dwóch głównych składników, które decydują o jej charakterze. Pierwszym z nich jest dashi o którym już kilka razy pisałem. Jest to rodzaj lekkiego rosołu uwarzonego z alg i suszonych ryb morskich bomito, spokrewnionych blisko z sardelami. Bulion ten jest bardzo popularny w kuchni japońskiej. Stanowi podstawę, na której przyrządza się inne zupy, liczne sosy oraz w której podaje się makarony. Wykorzystywany jest też przy produkcji ogromnej większości japońskich dań.

            Drugim ważnym składnikiem jest miso, od którego danie wzięło swą nazwę. Jest to gatunek pasty pozyskiwanej z zarażonych szlachetną pleśnią, a następnie zmielonych nasion soi (często z dodatkiem jęczmienia, ryżu i soli). W efekcie otrzymuje się lekko ziemistą papkę w czerwonym, białym (a raczej beżowym), brązowym lub czarnym kolorze, który zależy od składu receptury, oraz o delikatnym, trudnym do określenia, ale przyjemnym smaku. Ten ostatni potrafi się zresztą zmieniać w zależności od pory roku, w jakim została przygotowana pasta, jej składu, użytej wody i wielu innych czynników. Znawcy rozróżniają więc blisko dwadzieścia głównych smaków miso. Co więcej, papka ta jest niezwykle bogata w składniki odżywcze. Zawiera szereg cennych mikroelementów i witamin (przede wszystkim B12), oraz wiele protein, a zjedzona dostarcza też wiele energii. Sprawiło to, że przez długie lata miso stanowiło główny pokarm wojska, a w okresie Sengoku (Wojen Domowych) uważano jego produkcję wręcz za dziedzinę strategiczną. Dziś natomiast pasta stanowi jeden z ważniejszych składników diet wegetariańskich i makrobiotycznych. Prócz własności odżywczych pasta posiada też jeszcze jedno znaczenie. Otóż jej nazwę przetłumaczyć można jako „źródło smaku”. Pasta stosowana jest bowiem, podobnie jak w kuchni chińskiej (oraz przemyśle żywieniowym), glutaminian sodu, stanowi bowiem naturalny wzmacniacz smaku sprawiający, że ludzie lepiej rozróżniają poszczególne składniki dania. Po zanurzeniu w wodzie miso łatwo i równomiernie się rozpuszcza tworząc przejrzysty płyn. Jeśli rozpuścimy ją w rosoledashi powstanie najbardziej podstawowa wersja omawianej zupy.

            Warto wspomnieć, że miso, w odróżnieniu od omawianych wcześniej dań, jest potrawą rdzennie japońską. Pomysł pochodzi w prawdzie z Chin, gdzie przygotowywano podobne danie z mięsa, jednak trafiwszy na Wyspy Japońskie uległo ono gruntownej przemianie za sprawą mnichów buddyjskich (w tym okresie w większości Chińczyków). Nie jadali oni mięsa, więc zaczęli przyrządzać danie ze zbóż. Proces trwał dość długo. Jeszcze dziś dobre odmiany miso nim odpowiednio sfermentują muszą leżakować czasem nawet i dwa lata.

            Oczywiście rosół i pasta nie są jedynymi składnikami, jakie używa się do przyrządzania zupy. Zwykle dodaje się do niej także liczne inne ingrediencje, które mają zwiększyć jej treściwość i zapewnić większą kaloryczność. Są to najczęściej warzywa (zwykle marchew i daikon, czasem też cykoria, szpinak i inne), kiełki sojowe, grzyby shitake, tofu i niekiedy (choć stosunkowo rzadko) ryby, owoce morza i mięso. Całość przyprawia się często niewielką ilością sosu sojowego, imbiru lub mirin uważając jednak by nie przesadzić, zupa ma bowiem bardzo delikatny smak. Samo miso dodaje się na końcu, gdyż uważa się, że długie gotowanie może pozbawić go cennych substancji odżywczych.

* * *

Jak zrobić zupę miso?

Wszystkie składniki podano w ilościach wystarczających na porcję dla czterech osób.

Zupa miso z cebulą

Składniki:

1 litr rosołu dashi (przepis na końcu)

2 duże cebule

60 gram miso

1) Pokroić cebulę w piórka

2) Zalać ją bulionem i gotować, aż stanie się miękka (5-10 minut).

3) Rozpuścić miso w dwóch łyżkach wody. Zgasić ogień pod gotującą się zupą i doprawić ją roztworem. Rozlać na cztery porcje.

* * *

Zupa miso z tofu i wodorostami

Składniki:

1 litr rosołu dashi (przepis na końcu)

200 gram tofu

20 gram wodorostów wakane

60 gram miso

1) Tofu pokroić w kostkę o boku 2 centymetrów. Wodorosty namoczyć w wodzie przez około 10 minut.

2) W tym czasie rozpuścić miso w dwóch łyżkach wody.

3) Zagotować bulion, dodać do niego tofu i gotować przez minutę. Następnie zmniejszyć ogień o połowę i dodać wodorosty. Doprowadzić do wrzenia i zgasić ogień. Dodać rozpuszczoną pastę miso i rozlać zupę na cztery na porcje.

* * *

Zupa miso z warzywami i jajkiem

Składniki:

1 litr rosołu dashi (przepis na końcu)

4 ugotowane na twardo jajka

200 gram daikon lub białej rzodkwi

200 gram marchwi

60 gram miso

1) Posiekać w zapałki marchew i rzodkiew. Obrać i podzielić na połówki jajka.

2) Zalać je rosołem dashi i doprowadzić do wrzenia. Gotować aż staną się miękkie (około 10-15 minut, czasem dłużej), zgasić pod garnkiem ogień.

3) Rozpuścić miso w dwóch łyżkach wody. Dodać do zupy. Rozlać na cztery porcje do każdej dodając po dwie połówki jajka.

* * *

Zupa miso z dodatkami

1 litr rosołu dashi (przepis na końcu)

100 gram tofu

60 gram miso

100 gram marchwi

100 gram daikon lub białej rzodkwi

100 gram kiełków sojowych

4 grzyby shitake

1) Posiekać w zapałki marchew i rzodkiew.

2) Namoczyć przez około 10-15 minut w ciepłej wodzie grzyby. Gdy zmiękną wyciąć im pieńki (są bardzo twarde i nie nadają się do jedzenia), następnie pociąć je w paski.

3) Warzywa, grzyby i kiełki sojowe zalać bulionem. Doprowadzić do wrzenia i gotować aż marchew będzie miękka (około 15 minut).

4) Pokroić tofu w kostkę o boku 2 centymetrów. Dodać do zupy i gotować jeszcze około minuty. Następnie zdjąć z ognia.

Uwaga ogólna:

Jeśli mamy taką możliwość do gotowania powinniśmy wybierać twardsze odmiany tofu. Miękkie mają niestety zwyczaj szybkiego rozpadania się na części.

* * *

Dashi

Składniki:

1,5 litra wody

15 centymetrów wodorostów kombu

20 gram suszonych płatków ryby bomito (gatunek sardeli)

1) Namoczyć wodorosty i delikatnie je naciąć (dzięki temu zabiegowi łatwiej uwalniają one składniki odżywcze). Umieścić je w garnku z zimną wodą, dodać bonito, a następnie podgrzać na średnim ogniu.

2) Doprowadzić do wrzenia i gotować przez 10 do 15 minut.

3) Odcedzić przez sito dokładnie pozbywając się wszelkich zanieczyszczeń.

Dashi dostępne jest czasem także w postaci kostek, podobnych do rosołowych. Przyrządza się je wówczas jak rosołek z kotki.

* * *

Oszukańcze dashi dla zdesperowanych

Czasem bywa tak, że nie mamy z czego zrobić dashi. Możemy wówczas lekko oszukać stosując ten przepis. Trudno nazwać go jednak podobnym do prawdziwego:

Składniki:

1 kostka bulionu rybnego lub z kurczaka

1 łyżeczka mięty

1 łyżeczka tymianku

1 gniazdko anyżu gwieździstego lub 1 łyżeczka zwykłego anyżku.

1) Wszystkie elementy umieścić w garnku i zalać je 1,5 litra wody.

2) Doprowadzić do wrzenia i gotować 20 minut.

3) Zgasić ogień. Odłowić wszystkie śmieci zebrane na powierzchni za pomocą łyżki stołowej.

* * *

Tradycyjny zestaw śniadaniowy

Składniki:

4 porcje zupy miso przyrządzone wedle jednego z powyższych przepisów

200 gram ryżu

4 łyżeczki octu ryżowego

4 łyżeczki cukru

½ łyżeczki soli

1) Opłukać ryż w wodzie zmieniając ją przynajmniej 3 razy. Płukać, dopóki zarówno ryż jak i woda nie będą zawierać żadnych zanieczyszczeń, a ryż będzie zupełnie przeźroczysty.

2) Odcedzić ryż i zostawić na sitku na pół godziny.

3) Wsypać do garnka i zalać jedną i pół szklanką wody. Postawić na gazie. Doprowadzić do wrzenia. Gotować na silnym ogniu przez około minuty, następnie zmniejszyć temperaturę o połowę. Gotować tak jakieś 5 do 7 minut i przykręcić gaz do minimum. Pozostawić ryż na ogniu jeszcze około 10 minut. Zgasić gaz i pozostawić ryż pod przykryciem około 10 minut.

4) W oddzielnej miseczce wymieszać ocet, cukier i sól. Doprawić tym ryż i dokładnie wymieszać.

5) Ryż rozdzielić do 4 miseczek. Podawać go na ciepło. Do czterech innych rozlać zupę.

Uwaga!!! Ten przepis jest mniej więcej prawidłowym sposobem przygotowywania ryżu do potraw japońskich. Należy on do receptur raczej trudnych i skomplikowanych. W swojej ojczyźnie Japończycy nie przyprawiają tak serwowanego ziarna. Należy jednak pamiętać, że zboże zbożu nierówne i inaczej smakują ziarna zebrane i wyłuskane stosunkowo niedawno, a inaczej magazynowane przez tygodnie, a nawet miesiące… Wielu Azjatów narzeka nawet twierdząc, że poza ich krajami ryż smakuje gorzej lub w ogóle nie smakuje. Jako, że my, mieszkańcy Polski wolimy raczej wyraziste smaki zdecydowałem się podawany na śniadanie ryż przyprawić octem jak do sushi Jeśli ktoś woli bardziej naturalny (lub tradycyjny) smak nie powinien dodawać octu, cukru ani soli.

Bibliografia:

Murdoch Books The Essential Asian Cookbook wyd. Sydney 2001, Australia

Nanako Hamaguchi, Kuchnia japońska tłum. Anna Polak, wyd. SAMP, Warszawa 2005

Iwona Kordzińska-Nawrocka, Japońska kultura kulinarna, Warszawa : Wydawnictwo Trio, 2008

Magdalena Tomaszewska-Bolałek, Tradycje kulinarne Japonii, wyd. Warszawa 2007

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.