Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

środa, 2 lutego 2022

Steki pod ziołowa skorupką

Wiele czynności, które wykonujemy w życiu, daje nam satysfakcję i sprawia przyjemność. Szczególnie jest nam miło, gdy ktoś potrafi docenić pomysłowość, trud i serce włożone w dzieło naszej pracy.

STEKI POD ZIOŁOWA SKORUPKĄ

SKŁADNIKI:

1 pęczek natki pietruszki

0,5 pęczka szałwi

3 gałązki tymianku

3 szalotki

0,5 pęczka oregano

20 dag ryżu

1 ząbek czosnku

1 jajko

1 kromka chleba tostowego

60 dag pomidorów

sól

pieprz

40 dag polędwiczek wieprzowych

2 łyżki oleju

200 ml bulionu

1 łyżka koncentratu pomidorowego

5 dag startego parmezanu

SPOSÓB PRZYRZĄDZANIA:

Ryż gotować 20 minut w dużej ilości osolonej wody na średnim ogniu. Odcedzić i dobrze osączyć na sitku. Przygotować masę ziołową. Zioła opłukać, osuszyć, kilka gałązek odłożyć do dekoracji, a od pozostałych oderwać listki i posiekać. Jedną szalotkę obrać. Pokroić na kawałki. Czosnek obrać, przecisnąć przez praskę. Chleb tostowy pokroić w małą kostkę.  Połowę oregano, posiekane zioła, czosnek chleb tostowy oraz szalotkę wymieszać z jajkiem, przyprawić do smaku solą i pieprzem (najlepiej świeżo zmielonym). Pomidory oraz pozostałe dwie szalotki pokroić w kostkę. Mięso pokroić na osiem kawałków. Olej rozgrzać na patelni, smażyć na nim mięso kilka minut na średnim ogniu. Przyprawić do smaku. Zdjąć z patelni. Na tym samym ogniu podsmażyć szalotki. Podlać bulionem, dodać pomidory, koncentrat pomidorowy i drugą połowę oregano, krótko zagotować przyprawić dość pikantnie solą i pieprzem. Mięso ułożyć w żaroodpornej formie, posmarować masą ziołową i posypać startym parmezanem. Wstawić do wcześniej nagrzanego piekarnika . steki zapiekać około 15 minut w temperaturze 200 stopni. Udekorować odłożonymi wcześniej świeżymi ziołami. Podawać z ryżem. Porcja dla czterech osób. Czas przygotowania około 50 minut. Jedna porcja to 380 kcal.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Krem z porów z grzankami

Wiele czynności, które wykonujemy w życiu, daje nam satysfakcję i sprawia przyjemność. Szczególnie jest nam miło, gdy ktoś potrafi docenić pomysłowość, trud i serce włożone w dzieło naszej pracy.

Przygotowanie posiłku, sporządzenie go i podanie do stołu jest dla wielu taką czynnością, która potrafi uradować zarówno samego trudzącego się, jak i biesiadników, zasiadających przy suto zastawionym stole. Każdy ma czasami dość wiecznie takich samych śniadań, obiadów, kolacji, itp...

Od czasu, kiedy człowiek zaczął używać ognia, noża i garnka, wszystko powinien mieć w zasięgu ręki, by nie tylko sie przy nim dymiło, ale aby smakowało. Znajomość kulinarnych technik jest potrzebna, podobnie jak potrzebny jest dobór właściwych produktów, gwarantujących zdrową kuchnię i wyśmienity smak dobrze przyrządzonych i estetycznie podanych dań.

 Mam nadzieję, że pomysły okażą się ciekawe i dla Was. Pozdrawiam i życzę smacznego.

A na początek...

Krem z porów z grzankami

Wykonanie:
Pory oczyścić i pokroić. Marchewkę, pietruszkę, seler obrać, zetrzeć na tarce jarzynówce. Masło roztopić, dodać jarzyny, pory i chwilę smażyć, potem wszystko zalać gotującą się wodą (jej ilość zależy od zapotrzebowania na zupę), dodać rosołki i chwilę gotować. Przestudzić i zmiksować, żółtka roztrzepać z mąką, śmietanę połączyć z około 1/2 litra zmiksowanej masy. Resztę wywaru zagotować i wtedy połączyć z żółtkami i śmietaną. Ponownie lekko zagotować. Doprawić do smaku.

GRZANKI:
Bułkę wekę pokroić w kostkę i podsmażyć na tłuszczu.

SKŁADNIKI:
3-4 pory (zależy od wielkości)
1 marchewka
1 pietruszka
kawałek selera
1 szklanka śmietany kremówki
2 żółtka
2 kostki rosołowe
1-2 łyżki mąki
masło
sól
pieprz

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Mięsko samo przypełzło...

Wszyscy to znamy. Poniedziałek, pobudka o piątej rano, prysznic, szybka kawa, szczęściarze mający na ósmą do pracy jedzą śniadanie, ci mniej szczęśliwi, zaczynający o siódmej, przegryzają coś po drodze lub jedzą śniadanie w pracy.

Po weekendzie zwykle jesteśmy w miarę wypoczęci i tryskamy energią, która bardzo się przydaje do nadrabiania zaległości, które nazbierały się przez sobotę i niedzielę. Ja sama w poniedziałki funkcjonuję samą siłą rozpędu.

Lecz trzeba przyznać, że po ośmiu godzinach pracy energia jest na wyczerpaniu i konieczne jest ponowne naładowanie akumulatorów. I tutaj właśnie przypełza mięsko (ten dowcip ma już długą brodę, ale i tak zawsze mnie śmieszy).

Na początku tygodnia potrzebujemy czegoś pożywnego, bogatego w składniki odżywcze, czegoś, co dam nam zastrzyk energii na dłużej. Poza tym, zważywszy na porę roku, dobrze by było, gdyby danie było podawane na ciepło i żeby było sycące i pożywne. Danie z mięsa nasuwa się tu samo i nawet nie musi przypełzać.

Oryginał przepisu, który podaję poniżej, znalazłam na forum osób zainteresowanych dietą dr Dukana. Nieco go zmieniłam, dostosowując do mojego smaku, ale generalnie podstawa jest ta sama: mięso.

ZAPIEKANKA Z MIELONEGO MIĘSA

1 kg mięsa mielonego drobiowego (ja użyłam mięsa mielonego z indyka i tylko 60dkg)

1 kostka chudego twarogu

1 jajko

2 łyżki otrąb owsianych

Kilka ząbków czosnku

Suszone pomidory (to zależy od gustu)

Przyprawy (np. zioła prowansalskie, pieprz, sól niskosodowa) – zioła prowansalskie mi się skończyły, więc użyłam zamiast nich bazylii i też było dobrze

Mięso wyrobić rękami z jajkiem, dodać zmiażdżony czosnek, przyprawy, otręby, suszone pomidory. Twaróg pokroić w kostkę, dodać delikatnie na sam koniec. Całość włożyć do żaroodpornego naczynia, wstawić do nagrzanego do 180°C piekarnika, aż się góra ładnie zarumieni, czyli na około ponad godzinę. W trakcie pieczenia wydziela się dość duża ilość płynu, można go odlać na końcu, albo w trakcie pieczenia.

Bon appétit :-)!

Przepis pochodzi ze strony: http://forum.dieta-dukan.pl/viewtopic.php?f=13&t=939 

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Każdy gotuje inaczej, np. rosół...

Słyszeliście różne opinie na temat gotowania i smaku rosołu? No pewnie, każdy jest inny w smaku tak naprawdę. A więc gdzie tkwi tajemnica? A no właśnie...

Nie z jednej "miski" jadłem rosół i co? Ile kucharzy, tyle smaków. Każdy rosół jest inny - z takim stwierdzeniem spotykam się zawsze, kiedy tylko rozmawiam z przyjaciółmi na temat sposobów gotowania dobrego rosołu.
Zatem podaję mój własny sposób na rosół domowy, pozostawiam kwestię doboru makaronu ( polecam bardzo cienki - nitki ). Cała tajemnica gotowania tego rosołu polega na kolejności dodawania składników, ale nie tylko. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany szczegółami, zapraszam do rozmów i dzielenia się doświadczeniem.

Składniki na około 3-4 litry rosołu domowego.

3-4 udka z kurczaka
skrzydło z indyka
30 dkg mięsa wołowego rostbef lub mostek
pół małego selera
2 marchewki średnie lub 1 duża
2 średnie pietruszki korzeń
ćwiartka kapusty włoskiej
1 kostka rosołowa wołowa
5-6 łyżek stołowych maggi w płynie
płaska łyżka stołowa vegety
pietruszka zielona
sól, pieprz do smaku.

Kolejność przyrządzania jest bardzo ważna, proszę spróbować tak jak dokładnie piszę poniżej.

Mięso na rosół należy oczyścić pod bieżącą wodą, najlepiej letnią, szczególnie udka z kurczaka.
Następnie wypłukane mięso włożyć do garczka, zalać 3/4 pojemności zimną wodątak aby woda nie była wlewana silnym strumieniem (to powoduje, że z mięsa uwalnia się więcej małych odpadów-szumowin), tylko powoli wypełniała naczynie. Posolić - 1 małą płaską łyżeczkę do herbaty, gotować do wypłynięcia na wierzch tzw. szumowin. Kiedy to nastąpi (należy nie dopuścić do tzw. kipienia), zalać wywar szklanką zimnej wody i zmniejszyć ogień, na którym gotujemy do minimum. Podczas gotowania wywaru przygotowujemy warzywa (obieramy i kroimy według uznania) i pozostałe składniki. Zbieramy bardzo dokładnie szumowiny, aż do całkowitej przejrzystości wywaru. Najlepiej użyć do tego zwykłej łyżki stołowej. I chociaż to żmudna praca, przełoży się na wygląd i smak rosołu w efekcie końcowym. Dopiero teraz dodajemy wszystkie warzywa, płaską łyżkę vegety, 5 płaskich łyżek maggi w płynie (polecam Winiary), na koniec pieprz mielony według uznania. Przykrywamy naczynie pokrywką, zwiększamy gaz i pilnujemy, aby ponownie doszło do zagotowania (uważając, aby wywar nie wykipiał). Następnie, po zagotowaniu, znowu zmniejszamy ogień w palniku, do minimum. Przykrywamy nasz rosół i obserwujemy do momentu, kiedy zacznie gotować się w taki sposób, aby ledwo co widoczne było w garnku jego wrzenie. Co 10-15 minut proponuję przemieszać wywar, zwracając uwagę na to, aby utrzymywał się w ciągłym stanie minimalnego gotowania (powinny być widoczne małe bąbelki na powierzchni wywaru). Po około 40 minutach wyciągamy udka z kurczaka na talerz, dodajemy posiekanej natki pietruszki i gotujemy nadal, około 20 minut.
Makaron do rosołu powinien być po ugotowaniu natychmiast przelany zimną wodą, tak aby po przełożeniu do naczynia typu miseczka lub głęboki talerz był zimny. Nie polecam trzymania makaronu w durszlaku. Do gotowania makaronu użyjcie 2-3 łyżek oleju (dodaje się go po wrzuceniu makaronu na wrzątek). To powoduje, że makaron nie jest klejący.

Przepis prosty, ale tak jak wspomniałem na początku - kolejność dodawania składników i proces gotowania jak wyżej, wpływa na smak naszego polskiego rosołu.

Smacznego

Krzysztof



Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Potrawka z raków

Raki oczyścić szczoteczką pod bieżącą wodą. Wrzucić do wrzącej osolonej wody, włożyć koperek i zieloną opukaną pietruszkę. Gotować w wysokim rondlu pod przykryciem około 15 minut.

  Raki odcedzić, ostudzić. Wyjąć mięso z odwłoka, ''szyjki'' i z kleszczy ( ''łapek''), włożyć do osobnego naczynia, zalać kilkoma łyżkami wywaru, aby nie obsychały. Z szyjek oderwać czarną kiszeczkę. Skorupik (pancerze) oddzielić od wnętrzności i zostawić do nadzienia. Odrzucić pęcherzyk, który znajduje się koło głowy. Wyjąć oczy. Skorupki z ''łapek'' i wszystkie inne drobne, czerwone części podsuszyć i utłuc w moździerzu lub zemleć. Włożyć do stopionego masła (6 dkg), zalać małą ilością wywaru, gotować tak długo, dopóki na powierzchni tej masy będzie się gromadzić czerwony tłuszcz, tzw. ''masło rakowe'' , które starannie zbierać do osobnego naczynia. Ugotować ryż na sypko. Przyrządzić nadzienie do skorupek rakowych : 3 dkg masła utrzeć z żółtkami dodać posiekane mięso z ''łapek'' , koperek wymieszać z bułeczką i z pianą ubitą z białek, osolić. Skorupki (pancerze) nałożyć nadzieniem, wyrównać, ugotować na wywarze pozostałym z gotowania raków, odcedzić, włożyć do rondla, przykryć, aby nie obsychały. Przyrządzić sos : 1/4 l wywaru z gotowania skorupek schłodzić, rozmieszać z mąką, zagotować, połączyć ze śmietaną i masłem rakowym, dodać łyżkę koperku, siekanej zielonej pietruszki, osolić do smaku. Na okrągłym półmisku ułożyć dookoła ugotowany ryż, skropić masłem. W środek wlać sos, ułożyć nadziane skorupki rakowe i szyjki.

PRODUKTY:

- 25-30 raków,

- 1 pęczek koperku i pietruszki,

- sól,

- 4 dkg tłuszczu,

- 30 dkg kaszki krakowskiej lub ryżu,

masło rakowe : 6-8 dkg masła lub margaryny,

nadzienie do skorupek rakowych : 3 dkg masła lub margaryny, 10 dkg tartej bułki, 1 łyżka siekanego koperku, mięso z kleszczy (''łapek''), 2 jaja, sól, 1/8 l śmietany, 3-4 dkg mąki.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.