Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

środa, 2 lutego 2022

Chleb babci Kasi

Zmęczeni kupowanym w sklepach pieczywem, które smakuje właściwie tylko wtedy, gdy jest bardzo świeże i nierzadko zawiera całą masę sztucznych konserwantów i polepszaczy smaku, coraz częściej myślimy o wypiekaniu własnego, naturalnego chleba. I bardzo dobrze bo to naprawdę nic trudnego.

Warto zastanowić się nad wyborem mąki. Profesjonalni piekarze dzielą je na tzw. chlebowe (otrzymywane z pszenicy i żyta) oraz niechlebowe (uzyskiwane z jęczmienia, owsa, kukurydzy, gryki, soi czy ryżu). Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy piekąc domowy chleb zmieszali oba rodzaje mąki. Na sklepowych półkach spotkać możemy najrozmaitsze rodzaje mąki pszennej. Zazwyczaj różne typy maki posiadają na opakowaniach różne oznaczenia np. 450, 500, 550. Im wyższa liczba oznaczająca typ mąki, tym jest ona ciemniejsza i zawiera więcej składników mineralnych, witamin i błonnika, a wszystko dlatego, ze ziarno przed zmieleniem nie zostało dokładnie oczyszczone z zewnętrznej warstwy bogatej w te substancje.

            Aby mąka jak najdłużej zachowała świeżość powinno się ja przechowywać w suchym, przewiewnym i nieco chłodnym miejscu. Zawilgocona mąka skleja się , nabiera zapach stęchlizny i gorzknieje. Niekiedy mogą się w niej zagnieździć szkodniki. Dlatego jeśli nie mamy odpowiednich warunków do przechowywania maki – nie gromadźmy zbyt dużego zapasu mąki w kuchni.

CHLEB BABCI KASI

SKŁADNIKI:

40 DAG MĄKI PSZENNEJ

25 DAG MĄKI ŻYTNIEJ RAZOWEJ

25 DAG ZAKWASY

ŁYŻKA OCTU JABŁKOWEGO

ŁYŻKA OLIWY

SZCZYPTA ZIÓŁ PROWANSALSKICH

3 DAG DROŻDŹY

SZCZYPTA CUKRU

SÓL

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Dwie niepełne szklanki wody lekko podgrzać, dodać rozkruszone drożdże, szczyptę cukru i łyżkę mąki. Wymieszać odstawić na 15 minut, aby drożdże ruszyły. Do rozczynu dodać ponad połowę mąki pszennej, a także zakwas, ocet i sól. Wymieszać odstawić ponownie w ciepłe miejsce na 30 minut. Dodać pozostałą mąkę, oliwę, sproszkowane zioła i zagnieść luźne ciasto. Odstawić do wyrośnięcia na około godzinę. Następnie przełożyć ciasto do dwóch prostokątnych foremek i znów pozwolić mu lekko wyrosnąć. Oprószyć mąką i piec w temperaturze 230 stopni 10 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 20 stopni i piec jeszcze około 30 minut.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Chleb pszenno-orkiszowy na zakwasie

Zmęczeni kupowanym w sklepach pieczywem, które smakuje właściwie tylko wtedy, gdy jest bardzo świeże i nierzadko zawiera całą masę sztucznych konserwantów i polepszaczy smaku, coraz częściej myślimy o wypiekaniu własnego, naturalnego chleba. I bardzo dobrze bo to naprawdę nic trudnego!

Aby mąka jak najdłużej zachowała świeżość powinno się ja przechowywać w suchym, przewiewnym i nieco chłodnym miejscu. Zawilgocona mąka skleja się , nabiera zapach stęchlizny i gorzknieje. Niekiedy mogą się w niej zagnieździć szkodniki. Dlatego jeśli nie mamy odpowiednich warunków do przechowywania maki – nie gromadźmy zbyt dużego zapasu mąki w kuchni.

O ile chleb pszenny można upiec, dodając drożdże to już pieczywo pszenno-żytnie będzie dużo lepsze , gdy zastosujemy zakwas. Nie ma także żadnych przeciwwskazań abyśmy zastosowali zakwas do chleba pszennego. Zakwas poprawia smak, a także przedłuża trwałość wypieków. Do ciasta dodajemy tyle zakwasu ile zostało podane w przepisie. Jeżeli wyszło nam więcej zakwasu niż faktycznie potrzebujemy, śmiał możemy przelać go do zakręcanego słoika i wstawić do lodówki. Musimy go jednak zużyć w przeciągu 7-10 dni!!!

CHLEB PSZENNO-ORKISZOWY NA ZAKWASIE 

SKŁADNIKI:

25 DAG BIAŁEJ MĄKI PSZENNEJ

25 DAG MĄKI ORKISZOWEJ

15 DAG MĄKI PSZENNEJ RAZOWEJ

30 DAG ZAKWASU

1 ŁYŻKA SOLI MORSKIEJ

1 ŁYŻKA BRĄZOWEGO CUKRU

350 ML WODY

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Połączyć wszystkie składniki, dodać około 350 ml wody i wyrobić ciasto. Uformować kulę, przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu  do wyrośnięcia na prawie 3 godziny!

Następnie ciasto przełożyć do nasmarowanej tłuszczem formy i ponownie odstawić do wyrośnięcia na 2 godziny. Piec w temperaturze 230 stopni około 30 minut. Po 15 minutach można przykryć folią aluminiową.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Schab jagnięcy z małżami św.Jakuba

Schab jagnięcy z małżami św. Jakuba... Jest bardzo dobry, jeśli ktokolwiek ma chęci na zrobienie tej wspaniałej potrawy... Jednym słowem, dla chcącego nic trudnego...

OTO SKŁADNIKI:

200 g schabu jagnięcego, oczyszczonego i pokrojonego w cienkie plasterki, 150 g małży św. Jakuba, pokrojonych w grubsze plastry, 100 g umytego szpinaku, 150 g prawdziwków, 1/4 łyżeczki kruszonego pieprzu, 1/2 korzenia imbiru, 5 łyżek oleju sezamowego, 2 ząbki czosnku, 1 ostra papryczka chili, 1 łyżka sosu ostrygowego, 1 łyżka jasnego sosu sojowego, 1 łyżka soli, 1 łyżka cukru, 1 łyżeczka białego pieprzu, 1 łyżeczka rozmarynu...

PRZYRZĄDZENIE:

W woku rozgrzać olej sezamowy do temperatury 160stopni celcjusza. Jagnięcinę pokrojoną w paski i małże przekrojone na pół smażyć z dodatkiem drobno pokrojonego imbiru, czosnku, chili i kruszonego pieprzu.       

Po 5 minutach smarzenia dodać pokrojone w dwucentymetrową kostkę obgotowane wcześniej prawdziwki.Grzyby smażyć mieszając.Dodać porwane liście świerzego szpinaku,a następnie posiekany rozmaryn.Całość zalać 1/2 litra przegotowanej wody.Doprawić do smaku sosem ostrygowym,sosem sojowym,cukrem i pieprzem.Gotować kilka minut,póki woda nie odparuje... Podawać z ryżem...

CIEKAWOSTKA:

Małże św.Jakuba (przegrzebki), mięso ich jest zwarte i jednolite, o jedwabistej konsystencji, delikatne i słodko pachnące morzem. Można je podawać surowe skropione sokiem z cytryny, gotowane bądż smażone. Należy jednak pamiętać, by nie trzymać ich na ogniu zbyt długo i nie doprowadzić do utraty walorów smakowych...                             

Polecam wszystkie przepisy.Dla każdego jest coś dobrego i wyśmienitego... 

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Zakwas z mąki żytniej

Zmęczeni kupowanym w sklepach pieczywem, które smakuje właściwie tylko wtedy, gdy jest bardzo świeże i nierzadko zawiera całą masę sztucznych konserwantów i polepszaczy smaku, coraz częściej myślimy o wypiekaniu własnego, naturalnego chleba. I bardzo dobrze bo to naprawdę nic trudnego!

Wiele receptur opiera się na zakwasie, który niemal obowiązkowo stosowały nasze babcie. Możemy również wymieszać z mąką takie dodatki jakie tylko wpadną nam do głowy- siemię lniane, ser żółty, orzechy, kminek, otręby i wiele innych.

Warto zastanowić się nad wyborem mąki. Profesjonalni piekarze dzielą je na tzw. chlebowe (otrzymywane z pszenicy i żyta) oraz niechlebowe (uzyskiwane z jęczmienia, owsa, kukurydzy, gryki, soi czy ryżu). Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy piekąc domowy chleb zmieszali oba rodzaje mąki. Na sklepowych półkach spotkać możemy najrozmaitsze rodzaje mąki pszennej. Zazwyczaj różne typy maki posiadają na opakowaniach różne oznaczenia np. 450, 500, 550. Im wyższa liczba oznaczająca typ mąki, tym jest ona ciemniejsza i zawiera więcej składników mineralnych, witamin i błonnika, a wszystko dlatego, ze ziarno przed zmieleniem nie zostało dokładnie oczyszczone z zewnętrznej warstwy bogatej w te substancje.

            Aby mąka jak najdłużej zachowała świeżość powinno się ja przechowywać w suchym, przewiewnym i nieco chłodnym miejscu. Zawilgocona mąka skleja się , nabiera zapach stęchlizny i gorzknieje. Niekiedy mogą się w niej zagnieździć szkodniki. Dlatego jeśli nie mamy odpowiednich warunków do przechowywania maki – nie gromadźmy zbyt dużego zapasu mąki w kuchni.

            O ile chleb pszenny można upiec, dodając drożdże to już pieczywo pszenno-żytnie będzie dużo lepsze , gdy zastosujemy zakwas. Nie ma także żadnych przeciwwskazań abyśmy zastosowali zakwas do chleba pszennego. Zakwas poprawia smak, a także przedłuża trwałość wypieków. Do ciasta dodajemy tyle zakwasu ile zostało podane w przepisie. Jeżeli wyszło nam więcej zakwasu niż faktycznie potrzebujemy, śmiał możemy przelać go do zakręcanego słoika i wstawić do lodówki. Musimy go jednak zużyć w przeciągu 7-10 dni!!!

PRZEPIS NA ZAKWAS Z MĄKI ŻYTNIEJ

Do dużego słoika wsypujemy 10 dag mąki żytniej i zalewamy 100 ml letniej wody starannie mieszając. Nakryty czystą ściereczką odstawiamy w ciepłe miejsce na 24 godziny. W tym czasie rozwiną się bakterie kwasu mlekowego.Dosypujemy kolejne 10 dag mąki żytniej, wlewamy 100 ml letniej wody i znów odstawiamy w ciepłe miejsce. W tym czasie powstaną bakterie kwasu octowego.Dodajemy 20 dag mąki żytniej i 200 ml letniej wody i znów odstawiamy w ciepłe miejsce. Po 24 godzinach zakwas powinien dojrzeć , tzn. uzyskać wyraźny kwaskowaty zapach i smak. Jeśli nie – musi odstać jeszcze dobę.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Melon - królewski owoc dla dwojga

Czy można wyobrazić sobie bardziej wytworny letni deser niż wonny i słodki, podzielony na pół owoc melona? Restauratorzy poszukują takich, którymi po przecięciu na pół mogłyby uraczyć się dwie osoby...

Złocisty melon to symbol Południa. Jego ojczyzną są obszary międzyzwrotnikowe Afryki skąd powędrował w dwie strony - na wschód do Indii i Chin i na zachód do Europy. Znali go starożytni - pierwsze uszlachetnione słodkie owoce uzyskano ponoć 2 tys. lat temu. Jadali go Egipcjanie, Grecy i Rzymianie, Lecz najbardziej cenili Arabowie, którzy zawojowawszy Półwysep Iberyjski w VIII w. rozpoczęli tam jego uprawę. Z Hiszpanii blisko już do Francji i do Włoch. W średniowieczu w wielu europejskich klasztorach na warzywnych grządkach dojrzewały kule melonów. Roślina oparła się nawet klątwie, którą rzucono na nią po śmierci jednego z papieży. Historyczne plotki głoszą , że zmarł on z przejedzenia tymi owocami. Cóż, w XV w. nie rozpoznawano jeszce cukrzycy...

Melony są tak aromatyczne i słodkie, że uznajemy je za owoce, choć tak naprawdę to warzywa - rośliny jednoroczne z rodziny dyniowatych. Co ciekawe, ta całkiem spora piłka z punktu widzenia botaniki jest po prostu jagodą. Niezwykły aromat spowodował, że kreatorzy perfum włączyli do swoich kompozycji nutę melona. Kupując melon trzeba go powąchać, bo - jak mówią znawcy - każdy owoc to niespodzianka.

Na własnej grządce - nie trzeba już melonów importować ze świata. Można je mieć we własnym ogrodzie, i to nie w szklarni czy pod folią jak jeszce 10 lat temu, lecz na grządce jak ogórki. Zawdzięczamy to oczywiście naszym naukowcom z Katedry Genetyki, Hodowli i Biotechnologii Roślin SGGW. Ważne, by grządka była ciepła, nasłoneczniona i osłonieta od wiatru, aglebapróchniczai w miarę wilgotna, lecz nie podmokła. Wychodowaną trzytygodniową rozsadę wysadza się do gryntu pod koniec maja, po dwie rośliny na metr kw. Owoce zbieramy w sierpniu.

Wytworne i zdrowe - co ważne, melony nie potrzebują chemicznej ochrony i nie kumulują metali ciężkich. Melony je się w zasadzie na surowo. Ich miąższ znakomicie gasi pragnienie - niemal w 90 % składa się z wody i zawiera moc łatwo przyswajalnych cukrów prostych , a także witamui ny z grupy B,C i PP, cenne beta-karoteny , potas,kwas foliowy i żelazo. Z tego względu zaleca się jedzenie melonów przy niedokrwistości, miazdzycy, chorobach wątroby i nerek. Lekkostrawne melony wpływają alkalizująco i regulująco na pracę układu trawiennego człowieka, a także oczyszczają organizm z toksyn.

Poniżej przedstawiam prosty przepis na wspaniałą lekką i chłodzącą przekąskę:

Włoska przekąska z szynką parmeńską.

Składniki:

- średni melon (ok.80 dag)

-12 plastrów szynki parmeńskiej

-pieprz

Przygotowanie:

- Melon smakuje najlepiej dobrze schłodzony, dlatego umyj go, osusz i włóż na kilka godzin do lodówki.

- wyjmij, pokrój na połówki, usuń pestki.

- każdą z połówek pokrój na sześć cząstek i z każdej zetnij ostrym nożem skórkę.

- układaj na 2 półmiskach na przemian plasterki szynki zawinięte w rulon i cząstki melona

-oprósz świeżo zmielonym pieprzem.

Smacznego!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.