Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Magia blendera

Niektórzy z nas pamiętają jeszcze, jak kilkanaście lat temu wzdychali do amerykańskich filmów, w których panie domu przygotowywały najlepsze potrawy za pomocą jednego drobnego urządzenia. Blender dotarł na szczęście i do Polski, skracając czas gotowania i umożliwiając przygotowanie zaskakujących potraw. W czym tkwi jego sekret?

Swoją tajemniczą nazwę blender zawdzięcza angielskiemu słówku "blend" oznaczającemu nic innego jak mieszanie. Urządzenie zaskakiwać może również kształtem, gdyż jego podstawę, w której ukryty jest silniczek, trzymamy podczas pracy w rękach, co nie tylko pozwoli nam zaoszczędzić mnóstwo miejsca w kuchni, ale także sprawnie przygotowywać posiłki. Popularność zyskał jednak dzięki dołączonym do zestawu pojemnikom oraz różnym końcówkom, dzięki którym przygotujemy dowolne potrawy. Przyjrzymy im się zatem bliżej.

Najtańszą wersję blendera możemy kupić już za kilkadziesiąt złotych, za które otrzymamy sam korpus, kształtem przypominający rączkę do joysticka, oraz najpopularniejszą z końcówek, tak zwaną "żyrafę", która poradzi sobie ze zmieleniem prawie wszystkiego, co nam wpadnie do głowy. Dzięki ręcznemu blenderowi przygotujemy potrawy bezpośrednio w garnku czy większej misce, dokładnie mieląc potrawę w drobny pył, co świetnie sprawdzi się na przykład w przypadku past warzywnych. 

Kilkanaście złotych więcej dopłacimy za dwie lub trzy dodatkowe końcówki, które pozwolą nam dokładnie ubić śmietanę czy białka oraz starannie zmiksować krem do tortu czy ciasto na naleśniki, unikając w ten sposób powstawania gródek. 

Do najdroższej wersji natomiast dołączone zostaną także tzw. kielichy, najczęściej w dwóch rozmiarach, które dzięki szczelnemu zamknięciu pozwolą nam na zmiksowanie płynniejszych potraw, na przykład koktajlu owocowego. Tego typu kielich przyda się także przy produkcji masła orzechowego czy tak zwanej tahini, czyli pasty sezamowej. Długie miksowanie w kielichu pozwoli nam bowiem na zmiksowanie orzechów do ich płynnej postaci, z czym nie poradzi sobie blender ręczny. 

Warto zwrócić także uwagę na moc urządzenia, która, w zależności od producenta, waha się w granicach od 200 do nawet 800 W. Te najsłabsze pozwolą nam na niedokładne zmielenie miększych składników, na przykład bananów, zaś te najsilniejsze poradzą sobie nawet z przygotowaniem sorbetu z mrożonych owoców. Pamiętajmy, że od mocy urządzenia zależy nie tylko jakość potraw, ale także sam czas ich przygotowania. Blender jest drobnym urządzeniem, dlatego jego silniczek dość szybko się przegrzewa. Jeśli zależy nam na dokładnym zmieleniu składników lub przygotowania czasochłonnych, wspomnianych wyżej past, wybierzmy urządzenie o mocy ok. 500 W. 

Jak widzimy, zachwyty nad amerykańskimi filmami mają swoje uzasadnienie. Niezwykłe urządzenie, jakim jest blender, pozwoli nam na odkrycie kuchni na nowo, ucząc się wygodniejszej wersji potraw polskich, ale także odkrywając nieznane dotychczas smaki egzotyczne. Czym prędzej sięgnijmy zatem po to niezwykle tanie, zajmujące mało miejsca, wielofunkcyjne urządzenie, które pozwoli nam na ograniczenie kupowania przetworzonej żywności. Blenderem możemy bowiem przygotować nawet... masło orzechowe typu "Nutella".

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ajurwedyjskie frytki wg. slow food

Przepis na zdrowe, ziołowe ajurwedyjskie frytki, które szybko znikają z talerza.

Polecamy przepis na pyszne, chrupiące ziemniaczki – gorące i aromatyczne. Z dodatkiem kurkumy, curry, rozmarynu, suszonej bazylii, z delikatnym aromatem czosnku, polane oliwą z oliwek.

Frytki są zdrowe, doskonale smakują podane solo, z sosem ajurwedyjskim bądź rybą. Zadowolą podniebienie nie jednego smakosza.

Czas przygotowania: 25 minut

Z podanej ilości składników przygotujesz 3 porcje frytek.

Składniki:

1/2 szklanki wody

2 ziemniaki obrane i pokrojone w kostkę

1 łyżeczka soli

1 łyżeczka nasion kminu

1/2 łyżeczki sproszkowanej kurkumy lub łagodnej przyprawy curry w proszku

1 łyżeczka suszonego rozmarynu

1 łyżeczka suszonej bazylii lub majeranku

3 poszatkowane liście kapusty collard

2 posiekane ząbki czosnku

1/2 szklanki listków różnych rodzajów sałaty (opcjonalnie)

1 łyżka oliwy do polania

Przygotowanie:

Na średnim ogniu w rondlu o grubym dnie zagotuj wodę. Dodaj ziemniaki, sól, kmin, kurkumę, rozmaryn i bazylię. Zmniejsz lekko ogień. Mieszając, gotuj przez 5 minut lub przykryj naczynie i gotuj ziemniaki 5 minut, mieszając od czasu do czasu, aby się nie przypaliły.

W trakcie mieszania dodaj kapustę i czosnek. Gotuj do chwili, gdy ziemniaki będą miękkie. W razie potrzeby dodaj 1 lub więcej łyżek wody, aby ziemniaki nie przywierały do dna. Jeśli chcesz, podawaj z listkami sałaty. Każdą porcję polej oliwą z oliwek według uznania.

Kuchnia ajurwedyjska opiera się na jedzeniu sattwicznym – po którym nie czujemy się - ani za nadto pobudzeni, ani za bardzo statyczni. Jedzeniem sattwicznym można nazwać wszystko, co jest:

świeże (warzywa, owoce), świeżo ugotowane (potrawy, które nie sa zjedzone od razu po przyrządzeniu, nabierają niestety z czasem cech tamasu),
nieprzetworzone, niekonserwowane. Jedzenie z mrożonki, puszki, z konserwantami, przechowywane w lodówkach, w foliowych workach - to najczęściej tamas – nie ma żadnych właściwości sattwicznych,
wegetariańskie - jedzenie nie pochodzące z zabitych zwierząt. Mięso i ryby – nie mają w ogóle w sobie elementu sattwy – ich naturą jest rajas (pobudzenie) i tamas (otępienie)– dlatego często ludzie, którzy jedzą dużo mięsa tacy właśnie są – łatwo wpadają w gniew i jednocześnie wciąż czują się zmęczeni.

Smacznego!

Opracowanie na podstawie:

Ajurwedyjska kuchnia dla wegan.. Talya Lutzker. 

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Smaczne przyrządzanie warzyw

Uważasz, że warzywa to jedynie nudny dodatek do głównego dania? Nic bardziej mylnego. Wystarczy odpowiednio je przyrządzić, by stanowiły sycące i pyszne danie główne. Sekrety zdradzamy w poniższym artykule.

Jakie warzywa najlepiej nadają się do tego typu dań? Oczywiście pieczarki, cukinia, bakłażan, papryka, czasem też pomidor. Ogórek niestety zbytnio rozmięka przy obróbce termicznej, stąd odradzamy jego stosowanie.

Sekretem każdej warzywnej potrawy są przyprawy i dodatki. Jeśli lubisz orientalne smaki, użyj ostrego curry, czerwonej papryki oraz aromatycznej kolendry. Dla zwolenników nieco bardziej śródziemnomorskich klimatów koniecznie polecamy oregano, bazylię oraz miętę. Miłośnicy tradycyjnych polskich smaków nie obejdą się bez rozmarynu, gałązek drzewca jałowca i estrogenu.

Używając tych przypraw łatwo przyrządzisz marynatę, w której warzywa powinny moczyć się przynajmniej kilka godzin. Potem zdecyduj – wolisz miękkie, gotowane czy może chrupiące, przypieczone na grillu?

W pierwszym przypadku, zamiast gotowania w garnku, polecamy przyrządzenie warzyw na parze. Taki sposób jest zdecydowanie zdrowszy. Nie wypłukuje zbawiennych dla zdrowia pierwiastków i minerałów. Same warzywa nie stają się też klejące i rozgotowane. Para idealnie dogotowuje potrawę, a jednocześnie zachowuje jej sprężysty wygląd.

Jeśli jednak wolisz, gdy między zębami chrupie pyszna papryka, bakłażan czy fasolka lub przypieczony ziemniak, wrzuć gotową mieszankę na aluminiową tackę. Następnie postaw ją na grillu rozpalonym do połowy. Opcjonalnie możesz nabić warzywa na drewniany szpikulec, tworząc w ten sposób vege-szaszłyk. Podobne opiekane warzywa można przyrządzić na patelni grillowej lub w piekarniku.

Przy podawaniu tego typu warzywnych dań ważne są dodatki. Nie można zapomnieć o sosach. Najlepiej sprawdzą się tu greckie tzatziki, oparte na jogurcie naturalnym lub sos tysiąca wysp. Do tego podaj chrupiącą bagietkę lub przypieczony na grillu (bądź w piekarniku) chlebek pełnoziarnisty. I ot – pyszny, lekki i zdrowy obiad gotowy!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Papas arrugadas po polsku

Kanary na talerzu! Prosto, zdrowo i pożywnie, czyli tradycyjne danie kuchni kanaryjskiej w naszym rodzimym wiosenno-letnim wydaniu, oraz ciekawa alternatywa na ziemniaczki.

„Kuchnia ekstremalnie prosta” w moim mniemaniu stanowi najzdrowszy sposób odżywiania. Poza tym ma jeszcze inne zalety np. takie, że do jej przygotowania zazwyczaj nie potrzeba nieskończonej ilości naczyń kuchennych oraz narzędzi. Często gęsto zestaw przedmiotów niezbędnych do jej wykonania, to nóż, deska do krojenia oraz talerz lub miseczka. Widzicie więc, że oszczędzamy sobie czasu i roboty na zmywaniu naczyń, których po jakimś ekskluzywnym, wyszukanym daniu zazwyczaj jest co niemiara. Dziś nie będzie tak źle. Natomiast zadowolenie po zjedzeniu takiego jak dziś zaprezentuję, dania „ekstremalnie prostego”, jest naprawdę niemałe, możecie przekonać się sami.

Kuchnia prosta jest zdrowa. Dlaczego tak uważam? Stare chińskie przysłowie głosi: Bóg stworzył pożywienie, a diabeł kucharza. Co dostaliśmy dobrego na tym łez padole, pochodzi od Boga. Człowiek jedynie przez swoją niezaspokojoną rządzę wszystko chciał uczynić lepszym (ale jakoś mu do dziś dnia nie wyszło i wszystko zniszczył i uczynił szkodliwym i trującym). Bóg dał nam pożywienie w formie…surowej. Nie gotowanej, nie smażonej, nie pieczonej itd…owszem wszystkie te możliwości na przygotowanie posiłków zostały nam również udostępnione, czy należy jednak bezgranicznie z nich korzystać? Dziś jednak skorzystamy ale w przypadku ziemniaków chyba inaczej by nam na zdrowie nie wyszło :)

Człowiek rozkochał się jednak w sztuce kulinarnej do tego stopnia, że w swej żądzy obżarstwa, gotów jest pożreć nawet najohydniejsze świństwa (które nazywa się rarytasami, nie chcę podawać tu niesmacznych przykładów). Przygotowuje je smażąc, dusząc, piekąc, gotując, zapiekając, blanszując itd…tym samym pozbawiając składników swoich potraw tego co w nich najzdrowsze, czyli witamin i mikroelementów, zamieniając poprzez obróbkę termiczną np. pełne witamin warzywa, w pozbawione witamin warzywa, dodatkowo nasycając je toksycznymi związkami podczas tychże termicznych obróbek (szczególnie szkodliwe jest oczywiście smażenie).

To diabeł szkodzi człowiekowi, to chyba nie ulega wątpliwości. Zaszkodził swoimi kłamstwami całej ludzkości, od początku istnienia rodzaju ludzkiego, a swoją działalność kontynuuje do dziś. W owym chińskim przysłowiu jest więc naprawdę dużo prawdy: od Boga otrzymaliśmy pożywienie proste, surowe, łatwo przyswajalne przez nasz (jak w przypadku wszystkich roślinożernych stworzeń) długi układ trawienny.

Jednakże idąc za podszeptami tego złego jegomościa, uczyniliśmy z tego prostego pożywienia coś co po przygotowaniu często nie przypomina oryginału w ogóle. Ale co najważniejsze: szkodzi. Jedzmy więc kuchnię prostą, nieskomplikowaną, łątwą i co najważniejsze zdrową.

O zaletach prostej kuchni, można by jeszcze długo, ale to już nie dziś, to temat na osobny artykuł, który w swoim czasie się ukaże. Tymczasem przejdźmy już do treści właściwej, czyli przepisu na…

Papas arrugadas po polsku

A co to u licha jest to Papas arrugadas?

To jedno z tradycyjnych dań kuchni…kanaryjskiej, czyli rodem z wysp kanaryjskich. Są to ziemniaczki gotowane w mundurkach, w morskiej wodzie, bądź z dodatkiem morskiej soli, serwowane z paprykowo czosnkowym sosem zielonym tzw. Mojo Verde, lub Mojo Rojo (w wersji pikantnej). Ziemniaczki gotuje się w taki sposób aby woda odparowała całkowicie, by kryształki soli osadziły się wówczas na skórce. Prawdziwej smaczności przydaje jednak sos. Nie jest to coś, czego nie można wykonać w domowych warunkach. Sos taki (verde) to:

natka pietruszki i kolendry, zielona papryczka, czosnek, sól, pieprz, może być tymianek, ocet winny, oliwa z oliwek. Ale dziś coś jeszcze prostszego.

Składniki: ziemniaki, sól, koperek, nać pietruszki, czosnek, pieprz, olej lniany (lub oliwa extra vergin)

Przygotowanie:

Aby uzyskać efekt skrystalizowania soli na skórce gotujemy ziemniaki w minimalnej ilości wody pod szczelnym przykryciem, aby gotowały się wręcz w parze. Dobrze aby ziemniaczki były nieduże, najlepiej młode. Gdy zagotuje się woda, sypiemy na ziemniaki pierwszą łyżkę soli. Gdy będą już prawie miękkie, odparowujemy resztę wody (uchylając pokrywkę), ponownie posypujemy je solą, oraz przykrywamy delikatnie pokrywkę by nie wystygły, ale by reszta wody odparowała sobie spokojnie.

Ziemniaki mamy gotowe, teraz zrobimy nasz polski sos, prosty oraz zdrowy (szczególnie iż użyjemy oleju lnianego znanego ze swych właściwości antyrakowych).

Powiedzmy pół szklanki takiego oleju (na 2-3 os) wlewamy do miseczki. Najpierw dodamy czosnek, którego powiedzmy ok pół główki (zależy jak bardzo kto go lubi, ale i on znany jest ze swych niesłychanych właściwości zdrowotnych). Czosnek należy obrać, rozgnieść, dodać do niego pieprz i…zeszklić delikatnie (dosłownie minutkę) na maśle (najlepiej klarowanym bo najzdrowsze). Po czym jak już się ostudzi (aby nie wrzucać gorącego do oleju lnianego) dodajemy do miseczki z olejem, dodajemy posiekaną pietruszkę oraz koperek, mieszamy i….gotowe (ew. miksujemy w blenderze)! To szklenie czosnku przyda się bardziej tym, którzy twierdzą , iż czosnek surowy jest dla nich zbyt mocny. Jeśli ktoś lubi i może go zjeść sporo, najlepiej użyć surowego czosnku.

Polewamy sobie takie ziemniaczki naszym sosem, do tego wszystkiego bierzemy ulubione warzywo, lub sałatkę lub surówkę i prosty, zdrowy i smaczny posiłek mamy gotowy. Smacznego.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Bakłażany faszerowane warzywami

Genialna uczta warzywna, jedynie tak można określić to danie. W taki sposób przyrządzone bakłażany zadowolą nawet najbardziej wybrednych. Świetna wegetariańska potrawa dla lubiących gotować i zjeść coś ekstra. Zapraszam!

Czas przygotowania: 1h

Czas pieczenia: 1 h

Składniki:

4-5 dużych bakłażanów

1-1,5 puszki pomidorów

2-3 łyżki groszku

garść fasolki szparagowej zielonej (3-4cm dł.)

garść oliwek

½ pora

½ selera lub 2-3 łodygi selera naciowego

1 pietruszka

1 papryka czerwona

1 papryka żółta

3-4 ząbki czosnku

kilka pieczarek (niekoniecznie)

Natka pietruszki i/lub kolendry

parmezan lub twardy żółty ser

Przyprawy (opcjonalnie): sól, pieprz kolorowy,curry/ kolendra w proszku, kumin rzymski

lub: sól, pieprz, bazylia, oregano

Sposób przygotowania:

Farsz: Na początek kroimy czosnek w plasterki, a pora w grubsze krążki. Wrzucamy na kilka sekund czosnek, a za chwilkę pora na rozgrzaną oliwę i czekamy aż zmięknie. W tym momencie dobrze jest doprawić pora i czosnek, kolendrą i pieprzem, by wydobyć pierwszy aromat. Po chwili dorzucamy pokrojoną paprykę i dusimy pod przykryciem kilka minut. Seler i pietruszkę ścieramy na grubszych oczkach na tarce i dodajemy do duszących się warzyw. Seler naciowy obieramy i kroimy w drobną kostkę. Po kilku chwilach czas na groszek i fasolkę ( ja używam mrożonych, bo takie są najłatwiej dostępne) oraz pieczarki. Dodajemy szczyptę soli, trochę curry, pieprzu i kolendry. Dusimy je jeszcze kilka minut i wyłączamy.

W czasie, gdy warzywa się duszą, przygotowujemy bakłażany. Należy je dokładnie umyć, przepołowić wzdłuż i wydrążyć miąższ tak, by ścianki bakłażana miały 1-2 cm grubości. Środki kroimy w drobną kostkę lub paseczki i dodajemy do warzyw (można stopniowo w czasie krojenia dodawać je do duszących się warzyw). Na samym końcu dodajemy pomidory pokrojone w kostkę, zalewamy warzywa sokiem pomidorowym z puszki, dodajemy pokrojone oliwki, trochę zieleniny,jeszcze raz wszystko doprawiamy, i czekamy 5 min. Przyprawą, którą dodaję na samym końcu jest świeżo zmielony kumin rzymski i sól do smaku.

Piekarnik należy rozgrzać do 180-200 stopni oraz przygotować sobie blachę wyłożoną papierem do pieczenia, tak by bakłażany się do niej nie przykleiły.

Kiedy farsz jest gotowy, możemy nim napełnić po brzegi bakłażany i wstawiamy je do piekarnika na ok 40 min. Gdy widać, że bakłażany już dochodzą (tzn. marszczą się i widać, że są miękkie), posypujemy je z wierzchu startym serem i wstawiamy jeszcze na ok 10-15 min.

Smacznego!

Uwagi:

Ja bakłażanów po wydrążeniu nie solę, ani nie polewam sokiem z cytryny. Niesolone połówki nie są gorzkie (nie wiem skąd ten mit) i przez 0.5 h nie ściemnieją. Tyle potrzebujecie czasu, od momentu drążenia bakłażanów do momentu dokończenia farszu.

Farsz należy troszkę więcej posolić i doprawić, bo sam smak bakłażanów jest trochę mdły, ale nie polecam nadużywać soli. Ja za to nadużywam kolendry :)Jak ktoś nie ma kolendry, kuminu w proszku lub w ziarnach do zmielenia, niech doda więcej curry, gdyż w curry jest już kolendra mielona i kumin rzymski)

Bardzo wygodne w przygotowywaniu farszu jest naczynie typu wok. Warzywa powinny się dusić krótko i na średnim ogniu, ponieważ i tak będą pieczone w piekarniku o wysokiej temperaturze.

Proporcje podane w przepisie pozwolą nakarmić 3-4 osoby ;)

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.