Zdrowa żywność - zobacz na Ceneo.pl

piątek, 25 września 2020

Lecznicza moc jagód Acai

Jagody acai były od wieków stosowane przez ludność Amazonii. Od jakiegoś czasu są coraz bardziej popularne wśród sportowców.

Poprzez dużą zawartość antyutleniaczy, witamin, kwasów tłuszczowych, minerałów polecane są dla osób, które intensywnie ćwiczą lub chcą dostarczyć swojemu organizmowi cennych składników odżywczych.

Jagody acai szczególnie nadają się do spożycia przez wegetarian i wegan. Zawierają wapń, żelazo, białko oraz błonnik. Duża ilość kwasów tłuszczowych Omega -3, Omega -6 oraz Omega -9 uzupełnia wszelkie niedobory w organizmie.

Jagody acai wpływają na lepszą przemianę materii i wspomagają odchudzanie. Zawierają słynny składnik ORAC (Oxygen Radical Absorption Capacity), który ma zdolność absorpcji rodników tlenowych. W jogodach acai jest ich 10 razy więcej niż w czerwonych winogronach.

Sproszkowane jagody acai najlepiej spożywać zmiksowane z wodą, z sokiem lub z ulubionym smoothie.

Polecamy przepis na energetyczny koktajl z dodatkiem sproszkowanych jagód acai.

Figowy koktajl z jagodami acai

Przygotowanie koktajlu zajmie niecałe pięć minut.Jest to więc szybka i smaczna alternatywa dla wszystkich, którzy nie lubią spędzać zbyt wiele czasu w kuchni. Do koktajlu polecamy dodać suszone figi, które zawierają duże ilości potasu, wapnia, magnezu, cynku i fosforu, a przy tym są bogate w witaminę C, witaminy z grupy B oraz karoten. Dzięki dużej zawartości błonnika pokarmowego ułatwiają trawienie i mają działanie oczyszczające.

Składniki:

3 suszone figi

1,5 szklanki soku jabłkowego

1/4 łyżeczki zmielonych goździków

1/2 łyżeczki olejku migdałowego

1 łyżeczka sproszkowanych jagód acai

Zmiksuj wszystkie składniki. Do dekoracji możesz wykorzystać kilka zmielonych migdałów. Jeśli masz ochotę na bardzo słodką przekąskę, dodaj do koktajlu łyżeczkę miodu. Polecamy na szybkie i bardzo zdrowe śniadanie!

 

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dieta rozdzielna – czy jest uzasadniona?

Dieta ta wychodzi z założenia, że określone składniki pożywienia nie mogą być dostarczane łącznie, dlatego produkty spożywcze zawierające te składniki należy spożywać osobno. Przykładem mogą być białka i węglowodany – produkty bogate w skrobię (na przykład makaron i ser twarogowy). Jednoczesne stosowanie tych składników pożywienia powoduje, według zwolenników tej teorii, wzajemne unieczynnianie enzymów odpowiedzialnych za trawienie, co może prowadzić do zaburzeń trawienia i rozwoju chorób przewodu pokarmowego.

 

Dlaczego teoria ta jest z założenia zła?

 

  1. Organizm ludzki nie odróżnia poszczególnych składników pożywienia i zawsze wydziela mieszaninę tych samych enzymów niezależnie od zapotrzebowania na nie. Na przykład spożycie posiłku węglowodanowego (skrobi) nie powoduje wyłącznie uwalniania enzymów odpowiedzialnych za trawienie skrobi (amylaz), ale także enzymów odpowiedzialnych za trawienie białek (proteaz). I na odwrót – spożycie pokarmu pozbawionego skrobi i tak spowoduje wydzielanie amylazy trzustkowej.

    Jest to spowodowane tym, że wydzielanie enzymów żołądkowych odbywa się po mechanicznym rozciągnięciu błony śluzowej żołądka, niezależnie od składnika pokarmowego, który spowodował przepełnienie żołądka. Na drodze mechanicznej dochodzi do pobudzenia wydzielania gastryny, która powoduje z kolei uwalnianie pepsynogenu żołądkowego, rozkładającego białko. Pepsyna będzie zatem uwalniana, nawet wtedy, gdy żołądek przepełnimy makaronem lub ziemniakami – produktami bogatymi w skrobię. Z kolei przesunięcie kwaśnej treści żołądka spowoduje uwalnianie cholecystokininy i za jej sprawą wydzielanie amylazy rozkładającej skrobię do dwunastnicy. Nie ma znaczenia, czy do dwunastnicy wpłynie białko, czy skrobia, wystarczy, że będzie to kwaśna treść żołądkowa, a amylaza i tak zostanie uwolniona. Uwalnianie enzymów trawiennych nie zależy więc od składu pożywienia, ale od czynności mechanicznych i hormonalnych.

  2. Wydzielanie enzymów rozpoczyna się już na widok i zapach pokarmu, więc gdy organizm jeszcze „nie zna jego składu”, przed jego spożyciem. Nie może zatem „wiedzieć”, który enzym ma uwolnić – wydzielane są wszystkie enzymy.

  3. Każdy produkt spożywczy zawiera białko, tłuszcz i węglowodany, tylko w różnych proporcjach (wyjątek stanowią oleje i „smarowidła”, masło, smalec). Nawet w jabłku i makaronie są białka, a w twarogu węglowodany, zatem organizm musi wydzielić wszystkie enzymy.

  4. Spożywanie wody przed lub po posiłkiem nie powoduje „rozcieńczenia” soków żołądkowych i zaburzeń trawienia, jak niektórzy sądzą. Jako dowód może posłużyć poprawa procesów trawienia i wzrost apetytu u osób przyjmujących inhibitory pompy protonowej w leczeniu niestrawności (dyspepsji). Leki te całkowicie hamują wydzielanie kwasu solnego, a mimo to prowadzą do poprawy procesów trawiennych. Człowiek może żyć bez żołądka. Faktem pozostaje, że zmniejszenie wydzielania soku żołądkowego upośledza wchłanianie żelaza i witaminy B12, jednak tylko wtedy, gdy zahamowanie wydzielania jest silne (na poziomie pompy protonowej lub receptorów H2 w żołądku). Rozcieńczenie treści żołądkowej wodą nie prowadzi nigdy do tak silnego wzrostu pH (spadku kwasowości). Dolegliwości opisywane po spożywaniu wody razem z pokarmem są związane ze zwiększeniem zjawiska aerofagii (połykania powietrza), które zachodzi częściej, gdy pijemy wodę z jednocześnie posiłkiem lub bezpośrednio przed posiłkiem. Stąd wzdęcia, i uczucie przepełnienia w nadbrzuszu. Jednak nie jest to spowodowane rozcieńczeniem soku żołądkowego, tylko nagromadzeniem powietrza w żołądku, które połknęliśmy razem z pożywieniem.

 

Prawidłowo zbilansowana dieta, urozmaicona, zawierająca wszystkie składniki pokarmowe, jest warunkiem zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak rozpoznać u siebie niedobory pokarmowe?

Niedobory składników pokarmowych występują bardzo często. W krajach Afryki i Azji często dotyczą aminokwasów egzogennych, spowodowanym spożywaniem niepełnowartościowych białek, głodem, biedą czy dostępnością pokarmu. W krajach rozwiniętych i rozwijających się, gdzie dostęp do pokarmu jest powszechny, niedobory częściej związane są z pewnymi nieprawidłowymi nawykami żywieniowymi.

 

Niedobory pokarmowe możemy podzielić na jawne i utajone (ukryte). Niedobory jawne, częściej występujące w krajach afrykańskich, w społeczeństwie dotkniętym biedą lub klęską żywiołową ograniczającą dostęp do pożywienia, pojawiają się wtedy, gdy niedobór co najmniej jednego składnika pokarmowego trwa długo, tak że wyczerpują się jego zapasy w organizmie, co prowadzi do rozwoju choroby. Łatwo wtedy taki niedobór rozpoznać. Przykładem jest niedobór białek w diecie wśród dzieci cierpiących na kwashiorkor lub marasmus, objawiający się obrzękami głowodymi. Innym przykładem jest niedobór jodu w regionach endemicznych, objawiający się wolem tarczycy czy niedobór witaminy D w postaci krzywicy.

 

Warto zwrócić uwagę, że zdrowie człowieka jest uwarunkowane niedoborem jednego składnika pokarmowego, a nie prawidłowym zaopatrzeniem w pozostałe składniki pokarmowe (prawo minimum Liebiga). Jeżeli zatem brakuje nam witaminy B1 w pożywieniu, to będziemy chorzy z powodu braku tej witaminy, a nie że zachowamy zdrowie tylko dlatego, że dostarczyliśmy większość pozostałych składników pokarmowych.

 

Podobnie, nadmiar składnika pokarmowego powoduje chorobę, po przekroczeniu stężenia, w którym ten składnik jest tolerowany przez organizm (prawo tolerancji Shelforda).

 

Niedobory utajone, częściej występujące w społeczeństwach cywilizowanych, przebiegają bezobjawowo lub skąpo objawowo, często manifestują się niespecyficznymi objawami, takimi jak osłabienie, ospałość, zaburzenia depresyjne, nerwowość, nudności, zapalenie błon śluzowych, osłabienie odporności. Niedobory utajone trwające przez długi czas prowadzą do rozwoju choroby. Niedobory utajone często trudniej rozpoznać niż niedobory jawne, gdyż w przypadku braku objawów lub słabo nasilonych objawów, chory często nie zgłasza się do lekarza. Również podstawowe wyniki badania morfologii krwi i badania biochemiczne często wypadają prawidłowo. W niedoborach utajonych diagnostyka jest dużo trudniejsza, wymaga bowiem poszukiwania, ze względu na niespecyficzne objawy, składnika niedoborowego.

 

Niedobory pokarmowe mogą być spowodowane:

  • długotrwałymi wymiotami, biegunkami

  • zespołem jelita drażliwego (IBS)

  • zmianą flory jelitowej (SIBO)

  • zaburzeniami wchłaniania (celiakia)

  • chorobami przewodu pokarmowego (zapalenie błony śluzowej żołądka, zapalenie trzustki)

  • przewlekłymi chorobami, w tym autoimmunologicznymi (cukrzyca, WZJG)

  • przewlekłym stresem i zaburzeniami gospodarki hormonalnej

  • wszystkimi chorobami przebiegającymi z gorączką, lub wzrostem markerów zapalenia, takich jak interleukina-1, 6, TNF-alfa, białko ostrej fazy CRP

  • choroba nowotworową (nowotworem złośliwym)

  • chorobami zwiększającymi metabolizm podstawowy

  • chorobami wirusowymi (HIV, WZWC, WZWB)

  • przyjmowaniem leków (na przykład moczopędnych, zmniejszających wydzielanie soku żołądkowego, przeczyszczających)

 

Najczęściej jednak w krajach cywilizowanych niedobory pokarmowe są spowodowane nieprawidłowymi nawykami żywieniowymi:

  • spożywaniem produktów bogatych w tłuszcze i węglowodany proste z pominięciem owoców i warzyw zawierających witaminy i sole mineralne;

  • spożywaniem używek (kawa, herbata, lekomania), zawierających garbniki (taniny), które wiążą witaminy i sole mineralne w nierozpuszczalne kompleksy niewchłaniające się z przewodu pokarmowego.

 

W tym miejscu warto zauważyć, że niedobory pokarmowe częściej występują u osób otyłych niż szczupłych. Osoby otyłe odżywiają się jednostronnie, stosują dietę ubogą w witaminy i minerały, a bogatą w tłuszcze nasycone i węglowodany proste. Osoby, które piją dużo kawy i herbaty mają niedobory witamin i składników pokarmowych, ponieważ zawarta w herbacie tanina wiąże wapń, żelazo i magnez.

 

W naszym klimacie najczęściej niedobory pokarmowe dotyczą:

  • żelaza

  • witaminy B12 i kwasu foliowego

  • witaminy PP, B2 i B1

  • magnezu

  • wapnia

  • cynku, miedzi

 

Objawami wskazującymi na istniejące niedobory są:

  • bladość skóry i błon śluzowych (niedobór żelaza)

  • zmęczenie, ospałość trwające dłużej niż 3 miesiące (niedobór żelaza, witaminy B12, witamny B1, B6)

  • pieczenie i zapalenie języka, wygładzenie języka (niedobór witaminy B2, B12, żelaza)

  • spaczone łaknienie (zjadanie tynku ze ściany) (niedobór żelaza)

  • zajady w kącikach ust (nbiedobór witaminy B2)

  • nudności, brak aptetytu (niedobór witamin z grupy B)

  • zaburzenia widzenia – wysychanie rogówki, zapalenie spojówek (niedobór witaminy A lub E)

  • suchość skóry i błon śluzowych (niedobór witamin z grupy B lub A)

  • osłabiona odporność – częste infekcje (niedobór żelaza, witaminy B12)

  • zaburzenia nerwowe, depresja, nadpobudliwość nerwowa (niedobór magnezu, witaminy B12, witaminy B6, miedzi)

  • tiki nerwowe, drżenie rąk, kołatanie serca (niedobór magnezu, potasu)

  • skurcze mięśniowe (niedobór wapnia, magnezu, potasu)

  • trudności z koncentracją (niedobór żelaz, magnezu)

  • osteoporoza (niedobór wapnia, witaminy D)

  • wypadanie włosów, kruchość paznokci, odbarwienie paznokci (niedobór cynku, witamin z grupy B, kwasu foliowego)

 

Diagnostyka niedoborów pokarmowych powinna być kompleksowa i nastawiona na najczęściej występujące niedobory:

  • morfologia krwi (diagnostyka anemii)

  • oznaczanie żelaza, ferrytyny, kwasu foliowego i witaminy B12 (diagnostyka anemii)

  • oznaczanie potasu, wapnia, magnezu – zjonizowanego

  • oznaczanie pre-albuminy, albuminy i białka całkowitego we krwi

 

Przy diagnostyce niedoborów warto pamiętać, że niektóre składniki pokarmowe wykazują różnice w dobowych stężeniach we krwi, a także, że prawidłowe stężenie wapnia, potasu, magnezu we krwi nie wyklucza niedoborów tych składników w tkankach, ponadto występują one w połączeniach z albuminami i wtedy nie spełniają swojej biologicznej funkcji, dlatego jony zawsze należy oznaczać metodami jonoselektywnymi w postaci zjonizowanej, a nie całkowitej.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Dlaczego pestki i nasiona są tak zdrowe?

Jakie pestki zasługują na szczególne miejsce w naszej kuchni?

Słonecznik

Skład: błonnik.błonnik, żelazo, cynk, fosfor, wapń, magnez, białko, potas, zdrowe tłuszcze, prowitamina A, witamina B, D, E, F

Właściwości: obniża poziom złego cholesterolu we krwi, zabezpiecza przed chorobami serca, przyspiesza przemianę materii, wzmacnia układ nerwowy, ma działanie antystresowe, wzmacnia odporność.

Dynia

Skład: wartościowe białko, witaminy z grupy B, C, D, E, prowitamina A, żelazno, cynk, magnez, fosfor, kwasy nukleinowe, siarka

Właściwości: preferencyjnie wpływa na skórę, spowalnia procesy starzenia się, poprawia wygląd włosów i paznokci, zapobiega miażdżycy oraz chorobom prostaty i bierze współpraca w zwalczaniu pasożytów układu pokarmowego.

Sezam

Skład: prowitamina A, witamina B, D, E, wysokowartościowe białko, fosfor, potas, magnez, wapń, nienasycone kwasy tłuszczowe.

Właściwości: wspiera serce i układ krwionośny, wzmacnia układ nerwowy, dobrze wpływa na kości i zęby, obniża poziom cholesterolu, szczególnie polecany jest dla osób pracujących fizycznie i dla sportowców.

Len

Skład: nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, błonnik, enzymy, substancje śluzowe, żelazo, magnez, cynk, witamina E.

Właściwości: polecane dla osób odchudzających się, reguluje perystaltykę jelit oraz osłania ich śluzówkę, nadaje skórze piękny wygląd, paznokcie i włosy są wyraźnie silniejsze, oczyszcza oskrzela, może nas uchronić przed nowotworami, zmniejsza kaszel.

Mak

Skład: prowitamina A, nienasycone kwasy tłuszczowe, wapń, żelazo, potas, magnez, fosfor i witamina B3, C, D i E.

Właściwości: posiada cechy uspokajające i wyciszające, poprawiające nastrój, świetnie wpływa na kości, wspomaga serce i układ krążenia, zapobiega miażdżycy, wspiera pracę układu trawiennego.

Ostropest

Skład: substancje śluzowe, kwasy organiczne, przeciwutleniacze (sylimaryna), cynk, miedź, selen, białka, kwasy organiczne, witaminy C i K.

Właściwości: reanimuje równowagę wewnętrzną organizmu, obniża cholesterol, regeneruje i ochrania oraz wspiera pracę wątroby, podwyższa odporność, cofa zmiany miażdżycowe.

Chia (szałwia hiszpańska)

Skład: bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6, błonnik, wartościowe białko, błonnik.

Właściwości: spowalniają wchłanianie cukrów (niska kaloryczność), usprawniają metabolizm i wydolność organizmu oraz wspomaga jego nawilżenie. Szczególnie polecana dla diabetyków, osób będących na diecie oraz sportowców.

Migdały

Skład: białko, mangan, nienasycone kwasy tłuszczowe, magnez, fosfor, miedź, błonnik, potas, witamina E, B1, B2 i PP.

Właściwości: obniżają poziom niechcianego cholesterolu, niszczą wolne rodniki, mają bardzo dobry wpływ na układ sercowo-naczyniowy, posiadają właściwości przeciwzapalne, dbają przed cukrzycą.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co powoduje, że kochamy słodycze?

Zanim sięgniemy po kolejnego batonika czy też następny kawałek pysznego domowego ciasta, warto zastanowić się choć chwilę nad tym, dlaczego tak naprawdę to robimy, co powoduje, że mamy na to tak wielką ochotę. Już na wstępie należy powiedzieć, że słodycze same w sobie nie są żadnym złem. Jeśli tylko potrafimy dawkować je sobie w sposób odpowiedni, a zatem nie jemy ich zbyt dużo i nie traktujemy jako głównych posiłków czy tym bardziej jako sposobu na smutki, nie powinny nam zaszkodzić.

 

Słodycze a wychowanie

To, jakie podejście do słodyczy mamy, w dużej mierze może zależeć od naszego wychowania. Warto o tym pamiętać jeśli sami mamy obecnie małe dzieci. Absolutnie każde dziecko musi wiedzieć o tym, że słodycze czyli przykładowo ciasteczko, batonik czy cukierek nie mogą zastąpić śniadania, obiadu czy kolacji, które muszą być złożone z bardzo wartościowych produktów. Dziecko musi także wiedzieć o tym, że "słodkie" nie oznacza od razu wspomnianych już batonika czy cukierka, bowiem ochotę na "coś słodkiego" można zaspokoić także jedząc przykładowo owoce.

 

My z kolei nie powinniśmy dawać dziecku słodyczy, jeśli ogólnie jest niejadkiem i ma duży problem z tym, aby zjeść pół kromki chleba na śniadanie czy odrobiny mięsa i ziemniaków na obiad. W takiej sytuacji karmienie go słodyczami tylko pogorszy sprawę. Dziecko w żadnym wypadku nie powinno też jeść słodyczy przed posiłkiem. Nawet jeśli dziecko "walczy" o słodycze krzykiem, histerią, jeśli różnymi złymi zachowaniami próbuje wymuszać na nas podanie czegoś słodkiego, nie powinniśmy mu ulegać. Jesteśmy rodzicami, zatem powinniśmy zachowywać się dorośle i odpowiedzialnie, nie ulegać wpływom, bo to my powinniśmy wiedzieć, co dla naszego dziecka i jego zdrowia jest najlepsze.

 

Dziecku należy tłumaczyć, że słodycze są jedynie dodatkiem, czymś co można zjeść w niedużych ilościach po posiłku, w ramach deserku czy podwieczorku. Jeśli od pierwszej chwili, gdy dziecko pozna smak słodyczy, będziemy je podawać w rozsądnych ilościach, jeśli od razu ustalimy konkretne zasady i będziemy dbać o bardzo zróżnicowaną dietę dziecka, nie będziemy mieć problemu z kwestią słodyczy.

 

Wyjątkowo istotną sprawą jest to, w jakich sytuacjach słodycze podajemy. Wielu rodziców niemal bez zastanowienia podaje swoim dzieciom słodycze, gdy tylko nastąpi jakaś "sytuacja kryzysowa". Co to oznacza? Przede wszystkim dajemy słodycze na pocieszenie, gdy dziecko jest smutne z jakiegoś powodu, gdy wywróci się i stłucze kolano czy też gdy przykładowo jest chore. W takich właśnie przypadkach dajemy słodkości, bo sami jakoś automatycznie myślimy, że to pocieszy, sprawi radość i pozwoli zapomnieć o tym, co złe.

 

W większości przypadków słodycze wówczas działają "niezawodnie". W taki sposób nie powinniśmy jednak postępować, bo nie jest to rozwiązanie szczególnie pedagogiczne. Być może nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale uczymy dzieci zajadać słodyczami wszelkie stresy i niepowodzenia, zamiast uczyć je rozwiązywania problemów. Na stłuczone kolano o wiele lepsza i bardziej pożyteczna będzie spokojna rozmowa z dzieckiem, pogłaskanie czy buziak, nie zaś lizak. Kiedy natomiast dziecko jest chore, można przy nim po prostu posiedzieć, przytulić, poczytać bajkę, a nie futrować słodyczami.

 

Równie zła czy nawet jeszcze gorsza jest sytuacja, gdy dajemy dziecku słodycze na uspokojenie, gdy jest niegrzeczne, a my potrzebujemy chwili spokoju. Trzeba pamiętać o tym, że dzieci są bardzo sprytne i spostrzegawcze, dlatego też szybko spostrzegą, iż robienie awantury przynosi im korzyści, bo zawsze dostaną coś na uspokojenie, bo wcześniej czy później złamiemy się.

 

Im szybciej my dorośli uświadomimy sobie, że słodycze nie służą do uspokajania dzieci czy też do ich pocieszania, że są zwyczajnie małą przekąską i niczym więcej, tym większa jest szansa na to, że i dzieci nie będą postrzegać słodyczy w nieprawidłowy sposób, że nie uzależnią się od nich. Jak widać na powyższych przykładach, podejście do słodyczy naprawdę w dużej mierze zależy od wychowania.

 

Kochamy słodycze, bo...

...są słodkie! Jak wiadomo, potrafimy rozpoznawać smaki takie jak słony, kwaśny, gorzki i słodki, a ów słodki smak jest zdecydowanie najbardziej przyjemny, dlatego też nie można się dziwić, że darzymy go największą sympatią. Jest jeszcze jeden powód, dla którego tak bardzo lubimy czy nawet kochamy słodycze, a być może nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Otóż, w czasie jedzenie słodyczy dochodzi o wzmożonego wytwarzania tak zwanych hormonów szczęścia czyli endorfin. Dzięki obecności owych hormonów mamy lepsze samopoczucie. I tutaj więc nic dziwnego w tym, że jedzenie słodyczy wielu osobom kojarzy się z przyjemnością.

 

Wielu specjalistów jest zdania, że zamiłowanie do słodkości możemy mieć niejako w genach, bowiem nasi przodkowie żywili się początkowo głównie owocami, które przecież mają słodki smak. Owoce były najłatwiej dostępnym pożywieniem. I nawet kiedy człowiek odkrył ogień, zaczął jeść mięso, owoce nie zostały zapomniane. Kolejnym argumentem na to, że człowiek ma pełne prawo do zamiłowania do słodkich smaków jest to, że przecież już mleko matki ma słodki posmak, a właśnie ono jest pierwszym pokarmem człowieka po urodzeniu.


Jak i kiedy jeść słodycze?

 

Aby słodycze nie zaszkodziły, trzeba umieć je jeść. Co to znaczy? Przede wszystkim to, że słodyczy nie jemy w nadmiernych ilościach. Możemy ustalić zarówno sobie jak i dziecku konkretne dni, w których będziemy sięgać po słodkie przekąski. Jeśli zaś lubimy skusić się codziennie na słodką przekąskę, powinniśmy dbać o to, aby nie jeść za dużo. Słodyczy nie jemy przed posiłkami i nie najadamy się na noc. Jeżeli mamy taką możliwość, po zjedzeniu słodyczy warto umyć zęby, aby usunąć resztki i nie dopuścić do rozwoju próchnicy.

 

Na słodycze możemy pozwolić sobie, gdy prowadzimy aktywny styl życia, tj. przykładowo uprawiamy jakieś sporty, jeździmy na rowerze, chodzimy na basen czy chociaż często spacerujemy. Wówczas na pewno nie będzie nam grozić nadwaga. Ważne jest to, abyśmy poza tylko słodkościami spożywali różne wartościowe produkty jak owoce czy warzywa. Czasem też warto zastanowić się czy nie lepiej zjeść sobie na przykład sałatkę owocową zamiast kawałka ciasta czy batonika.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.