Czym jest makaron?
Tak naprawdę to nic specjalnego. Połączenie wody, jajek i mąki. Dlaczego więc studenci zjadają go w ilościach tak dużych? Ponieważ jest on...
...tani i prosty w przygotowaniu.
Najtańszy makaron jaki udało mi się znaleźć kosztował 79 groszy za 400 gram. Do tego jest tak banalny w przygotowaniu. Wystarczy wrzucić do wody, zamieszać i przyjść go wyjąć i zjeść.
Póki nie poszedłem na studia, jadłem prawie codziennie ziemniaki na obiad (ciągle mam sentyment do ziemniaków). później poszedłem na studia i nie chciało mi się stać (albo siedzieć) żeby naobierać sobie ziemniaków. Zdecydowanie wolałem ryż. Tak, ryż nie makaron. Tak było póki przez tydzień nie jadłem samego ryżu (ryż w pieprzem, z ketchupem, z oregano itp.). Później przerzuciłem się na makaron i do dzisiaj sporo go jem.
Standardowy obiad z makaronu
Żeby przygotować danie z makronu potrzebujemy... makaronu. I to prawdopodobnie ugotowanego. Standardowo robi się to bardzo prostu (przeważnie instrukcja "obsługi makaronu" znajduję się na opakowaniu). Do tego jakikolwiek sos i mamy "danie", którym nie pogardzi żaden student.
Można do tego robić jakieś innowacje (znaczy się mięsko), ale tak naprawdę to najlepsze dania z makaronu są właśnie na bazie sosu i makaronu. Cała reszta to tylko po to, żeby polepszyć smak.
Ile studentów, tyle przepisów na makaron.
I to jest najprawdziwsza prawda. Jadłem różne wynalazki z makaronem w roli głównej. Makaron z ketchupem, makaron z jajkami i jabłkiem (według przepisu mojej kuzynki, dziwna potrawa, ale zaskakująco dobra), spaghetti w tylu rodzajach, że ciężko je policzyć, zapiekanki z makaronem (trochę dłużej się robi, ale smak owej zapiekanki jest tego wart) i wiele innych.
Ważną cechą makaronu jest to, że można nim się świetnie zapchać. Podam taki przykład: mamy jakiś sos (być może nawet z mięsem), ale widzimy, że nie ma szans się nim najeść. Gotujemy wtedy dużo makaronu, do sosu dajemy wody i zagęszczamy mąką i można wyżywić armie ludzi (lub pół akademika).
Przechowywanie
Wystarczy go przechowywać w suchym miejscu i można to robić bardzo długo (nie wiem jak długo, bo jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby makaron się popsuł). Co to oznacza dla studenta? Szukanie promocji po supermarketach i kupienie ogromnej ilości makaronu po hurtowej cenie.
A później to już tylko zostaje gotowanie go na różne sposoby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz